Właściciel zakładu założył mi nowy reduktor do sekwencji. Po tym zabiegu z nieznanych mi przyczyn auto gasło za każdym razem gdy wrzucałem na luz, dławiło się falowały obroty. Przykładowa rozmowa z dnia dzisiejszego: Ja (właściciel auta):"...problemy zaczęły się odkąd założył mi Pan ten nowy reduktor..." wolański (właściciel mon gazu):"...a gdyby po zmianie reduktora złapałby pan gumę to też byłaby moja wina...: Trudno uwierzyć ale to autentyczne słowa tego pseudofachowca. Poza tym, po dwuch tygodniach po założeniu reduktora musiałem zapłacić 80 zł za korektę ustawień na komputerze, bo inaczej nie chciał mnie wypuść z warsztatu. Na pytanie czy jak jutro wciąż będą problemy to jak przyjadę też będą płacił powiedział że jak najbardziej bo..."regulacje nie są objęte gwarancję reduktora..." Omijać szerokim łukiem... znajomy ostrzegał mnie przed panem mon gaz ale nie miałem wyjścia bo tylko on w okolicy miał interfejs i soft do mojej instalacji...
3,0
Ocena średnia
Instalacja LPG użytkowana na dystansie:
30 tys. km
Generacja instalacji:
IV sekwencyjny wtrysk gazu
Jak spalanie na LPG różni się od spalania na benzynie?