Osobiście odradzam zakupu tego samochodu. Auto bardzo głośne w środku. Przy prędkości powyżej 100km/h wręcz huczy i na dodatek zaczyna żyć własnym życiem (słaba przyczepność, podatny na podmuchy boczne). Na nierównościach skacze jak piłka, oczywiście razem z kierowcą i pasażerami. Silnik 1.2 80km to porażka. Zdecydowanie za słaby na ten samochód. Jedyna jego zaleta to niskie spalanie. Stanowczo odradzam, bo ten motor totalnie sobie nie radzi. Przestrzeń dla kierowcy i pasażera z przodu - ok. Niestety z tyłu już jest bardzo słabo. Na dodatek bardzo nie wygodne i toporne siedziska - nie wyprofilowane. Dłuższa podróż bardzo męcząca.. Ogólnie jakość plastików w miarę dobra. Kokpit wyłożony z miękkiego tworzywa. Elektryka jak to na nowy samochód sprawa i nic się nie dzieje. Zaskakująco dobre nagłośnienie. Dobra widoczność z przodu, natomiast z tyłu bardzo słabo - bez czujników lub kamery raczej bym nie polecał.. Skrzynia biegów w moim przypadku manuał 5-biegowy- bardzo słaba - biegi często nie wchodzą. Nawet dobre i czułe hamulce. Bagażnik jak na to Nadwozie - ok. Klimatyzacja zaskakująco słaba. W gorące dni ciągle musiała chodzić na najwyższych obrotach żeby trochę schłodzić, natomiast w zimniejsze dni samochód bardzo długo się nagrzewa. Samochód według mnie nadający się do miasta i niedalekie podróże. Wydaje mi się, że w tej cenie można oczekiwać czegoś lepszego, bo ja niestety nie jestem zadowolony z tego auta.

Samochód kupiony jako nowy w salonie (wersja 120 lat Opla), obecnie przejechane 12,5k km, automatyczna skrzynia biegów, którą polecam bo manualna w tym aucie to tragedia (na jazdach testowych chyba 2 razy szukałem biegu). Do ok. 10k km wszystko ok. potem pierdołowate usterki. Najpierw brzęczy przednia prawa szyba (ASO poprawiło), potem brzęczy przednia lewa szyba (ASO poprawiało), na końcu fotel kierowcy na zakrętach i przy przyśpieszaniu trzeszczy jak stare krzesło lub 100 letnia szafa (ASO coś podkręcało i przesmarowało i przez 1 dzień było trochę lepiej, zobaczymy jak będzie po przejechaniu paru tysięcy). Układ jezdny ok. jak zawieje na autostradzie to trochę czuć, poza tym jeździ prosto. Przyśpieszenie jak na 110 KM ok. Bagażnik jak na B klasę duży, na wakacje 2+2 idzie się spakować. Spalanie (jazda do miasta i po mieście ok. 6-6,3/100 km). Multimedia ok, tak samo automatyczne wycieraczki i automatyczne światła. Z bajerów najbardziej polecam podgrzewaną kierownicę. Komfort jazdy hmm... w 15 letniaj Hondzie Jazz fotele są wygodniejsze, natomiast w kabinie jest względnie cicho. Z dziwnych rzeczy to nie idzie sprawdzić poziomu oleju, w sensie 2 razy mi się udało, normą jest wyciąganie bagnetu całego uwalonego olejem, na szczęście po włożeniu kluczyka do stacyjki jest informacja o prawidłowej ilości oleju. Podsumowując gdyby nie pierdoły byłoby ok, ale że są to nie jest ok. zwłaszcza, że przebieg mały i obawiam się co będzie jak zamiast 12k km będzie miał 52 k km.

Opel Crossland 1,2 z fabrycznym LPG, rocznik 2018 ,80 KM, wolnossący bez turbiny, na pierwszy rzut oka ładnie się reprezentuje, choć to jest dobry kamuflaż. Myślałem, że kupując takie autko , będę zadowolony i że myśl techniczna niemiecko - francuska będzie wyprzedzała epokę z 20 lat temu. Salony Opla biją się o klienta z sztucznym uśmiechem jakie to cacko mają i niestety dajemy się na to łapać. Po pierwsze- to żadne auto rodzinne i trudno mi uwierzyć, że Crossland X zastąpi taką Opla Merivę, Renault Scenic itp. Silnik głośno pracuje i chodzi jak kosiarka do trawy. Ruszając z miejsca potrafi nagle zgasnąć jakby był za słaby i jest to wkurzające i niebezpieczne. Prawdopodobnie silnik jakby chwilowo traci moc przy ruszaniu. Widoczność kiepska po bokach na skrzyżowaniach, bo takie są belki boczne. Bagażnik z butlą LPG jest malutki jak w Maluchu 126p lub wTico , podniesiony z powodu butli w miejscu koła zapasowego. Ponadto nie wsadzisz typowej walizki bagażowej na stojąco ,bo półka górna obniża się na swojej osi tak jak pokrywa z typowego kubła na śmieci. To co dasz na górną półkę to ci zleci do bagażnika z drugiej strony. Objechałem pod tym względem inne salony innych marek i takiej dziadowskiej myśli technicznej nie spotkałem jak w Crosslandzie X. Nawet Dacia ma lepsze tego typu rozwiązania! Ponadto siedzenia tylne nie składają się na równo z bagażnikiem, tylne siedzenie środkowe nie ma nawet zagłówka, kierownica niby wielofunkcyjna, ale z wystającymi przełącznikami co zdarza się niechcąca coś włączać, gdy się o to zahaczy. To jest na minus tej kierownicy. Mała ilość schowków, (Scenic II 2003r ma 22 schowki) ani pod siedzenieniami , ani pod nogami. Pasy bezpieczeństwa u kierowcy mają za nisko uchwyty mocujące i trzeba sobie pomagać dwoma rękami, gdzie w innych modelach innych marek tego nie doświadczysz. Przy otwartych oknach bocznych drzwi, kierowca ma problemy z bramkami parkingowymi i opłatami, chyba, ze ma 220 cm wzrostu i wysokie pachy. Wlew paliwa jest po tej samej stronie co kierowca ( O głupoto!) co blokuje otwieranie drzwi kierowcy przy dystrybutorach chronionymi poręczami metalowymi. Nakładki progowe są tak cienkie, że nie chronią progu przed zniszczeniem i zdarciem lakieru. Obejrzałem spód Opla Crosslanda 2018 i tyle rdzy nie widziałem nawet w moim 17 letnim Renault Scenic II. Tragedia! Co do haka to zamontowałem oryginalny oplowski w innej firmie i zaoszczędziłem 1000 zł, lecz odblokowanie świateł z gniazda tylko w serwisie Opla za 170 zł. Makabra! Dużo plastyku i nawet klapa tylna trzaska głośno jakby wszystko było luźne. Opla już raczej nie kupię i nie dziwię się innym. Podejrzewam, że moja opinia będzie i tak wycofana.