Ocena kierowcy - Volvo XC90 II SUV

Uważam, że Volvo XC90 jest jednym z najpiękniejszych SUV-ów na rynku, stanowił odpowiedź na potrzebę pojazdu 7-osobowego, który zapewni przestronność, komfort i bezpieczeństwo mojej rodzinie, a przy tym uwiedzie lekkością linii. Spełnił rolę auta rodzinnego, klasycznego "dzieciakowozu", na pochwałę zasługują potężna ilość miejsca także w drugim i trzecim rzędzie oraz szeroki kąt rozwarcia tylnych drzwi, dzięki czemu można komfortowo zajmować miejsce z tyłu. Niestety uwiódł mnie urodą, lecz globalnie rozczarował elektroniką, elektryką, silnikiem oraz wyjątkowo wysokim spalaniem. Jest to pierwsze Volvo, które mnie rozczarowało, bowiem byłem wierny marce od lat, zaczynając od S70, następnie S80, dwie generacje XC70 CC, którymi byłem usatysfakcjonowany. Mój egzemplarz XC90 wymagał zbyt wielu kompromisów w stosunku do ceny zakupu...

Silnik pomimo świadomie zamówionej wersji benzynowej, rozczarowuje dźwiękiem. Pomimo 320 KM słyszalne jest uciążliwe "wycie" przy wyższych obrotach - efekt przywodzi nieco na myśl hybrydy. Teoretycznie 320 KM działa na wyobraźnię, lecz w praktyce mam wrażenie prowadzenia auta o znacznie niższej mocy (subiektywnie czujesz iż jedziesz pojazdem maksymalnie 170-190 konnym) . Efekt akustyczny podczas wyprzedzania, bądź przy prędkościach +90 km/h jest dla mnie deprymujący i męczący.

Skrzynia biegów działa płynnie, adekwatnie do nadwozia typu SUV. Oczywistym jest, że z racji gabarytów nie oczekuję sportowych doznań, jest nieangażująca, dająca poczucie komfortu. Jedyny minus to fakt, że nie należy do intuicyjnych - przy wytracaniu prędkości, hamowaniu podczas dojeżdżania do sygnalizacji, czasem zbyt długo utrzymuje wysokie przełożenia.

Mój pojazd posiada pneumatyczne zawieszenie, z którego jestem zadowolony. Myślę że odpowiedź na to pytanie w znacznej mierze zależy od doświadczeń także z innymi markami, jeśli ma się porównanie z niemiecką, czy choćby japońską konkurencją z segmentu premium - układ kierowniczy w XC90 wydaje się być lekko "gumowy" - jak podczas obsługi symulatora gry komputerowej.

Nadal zachwyca mnie lekkość linii, dotychczas nie spotkałem pojazdu 7-osobowego, który wyglądałby tak smukło, klasycznie i elegancko jak XC90.

Widoczność jest bardzo dobra, w pełni wystarczająca, duże lusterka boczne oraz systemy asystujące włącznie z kamerami sprawiają, że masz wrażenie prowadzenia pojazdu krótszego, węższego, który nie sprawia większych problemów przy zajmowaniu nawet wąskich miejsc w centrach handlowych.

Brak jakichkolwiek zastrzeżeń, doskonała także podczas wyjazdów z 5-osobową rodziną. Jedyne uwagi, które mam związane są z systemem multimedialnym...

Klimatyzacja działa błyskawicznie, wentylacja i ogrzewanie foteli także nie sprawia kłopotu. Problemem jest z ogrzewanie, które zajmuje ponadnormatywny czas. Osiągnięcie zadanej temperatury wymaga cierpliwości.

Jestem bardzo zadowolony, auto pod względem przestrzeni, zaspokoiło potrzeby 5-osobowej rodziny.

Do kabiny wdziera się nieprzyjemny dźwięk silnika, w porównaniu z konkurencją wyciszenie nie zachwyca... Auto posiada nagłośnienie Bowers Wilkins, które brzmi naprawdę dobrze. Nie jestem jednak audiofilem, a podczas podróży częściej słucham utyskiwań dzieci i pytań "daleko jeszcze?", aniżeli audio z wysokiej półki.

Niestety nie jest to auto oszczędne umożliwiające przemierzanie na jednym tankowaniu długich dystansów (pomimo 70 litrowego zbiornika paliwa). Spalanie które osiągam w mieście przy "normalnej", przewidującej jeździe to ok. 16-17 litrów. Spalanie na drogach pozamiejskich, ekspresówkach, autostradach - ok. 12-14 litrów.

Jestem w stanie docenić piękno zewnętrzne i wewnętrzne mojego auta, do dziś zachwycają mnie detale - jak choćby drewno na desce rozdzielczej ułożone w kształt jodełki francuskiej. Wygląda to naprawdę pięknie, imponująco. Poza jednak warstwą estetyczną i walorem użytkowym pojazdu, które oceniam bardzo wysoko, są też deprymujące usterki, które w tak drogim aucie, nie powinny w moim przekonaniu zaistnieć. Uciążliwość usterek doprowadziły mnie do pytania "czy Volvo to faktycznie marka premium?"

Do drobiazgów zaliczam fatalnie spasowany tunel środkowy, przy nawet spokojnej, miejskiej jeździe głośno skrzypią poszczególne elementy. Bardzo irytujące jest też trzeszczenie dobiegające z wnęki na kubki oraz plastikowego elementu obudowy fotela kierowcy - z którego wyprowadzony jest pas bezpieczeństwa. Kolejne drobiazgi objawiły się po pokonaniu niespełna 10 tyś. nie można było swobodnie wyciągnąć rolety lewej tylnej szyby bocznej. Została wymieniona w ASO. Wymieniono także selektor trybów jazdy (rolkę) "drive mode", której po pewnym czasie nie można było nacisnąć, a jedynie nią kręcić, w konsekwencji zmiana ustawień trybu jazdy stała się ograniczona. Naprawę wykonano nieodpłatnie w ramach gwarancji. Wiele osób narzeka na obsługę Volvo ASO, ja natomiast miałem bardzo dobre, wręcz wzorowe doświadczenia z obsługą autoryzowanego serwisu. Gdybym mógł ocenić jakość obsługi posprzedażowej, przyznałbym 5 gwiazdek. Do drobiazgów zaliczam też bardzo gwałtowne, nieprzyjemne działanie aktywnego ogranicznika prędkości, podczas zmian dopuszczalnej prędkości, zmienia prędkość agresywnie hamując, nie zaś spokojnie, płynnie redukując stosownie do ograniczenia (wiem jednak że to cecha, nie usterka).

Z poważnych usterek - awaria systemu multimedialnego (ekran zawieszał się przy uruchamianiu nawigacji, próbie wyświetlenia mapy, czasem przy zmianie temperatury). Niestety zawiesza się okresowo po dziś dzień, czasem działa z dużym opóźnieniem. Ponadto dwukrotnie wymieniałem akumulator - z niewyjaśnionych powodów zostały rozładowane (w serwisie podejrzewano, że za pobór prądu odpowiada niewłaściwe działanie system multimedialnego). Finalnie wymieniono też alternator - po jego wymianie problem zniknął.