Ocena kierowcy - Volvo XC90 I

Zdecydowałem się kupić ten samochód tak naprawdę tylko z jednego powodu: w tym segmencie najmniej rzuca się w oczy na ulicy. W tej sytuacji zdecydowanie go odradzam wszystkim kowbojom z Konstancina.

Nie mam uwag do pracy silnika, odrobinę mało mocy zwłaszcza na trasie, do wyprzedzania zabieram się po dłuższym zastanowieniu i kiedy na pewno nikt z przodu nie jedzie. Natomiast sam charakter auta nie zachęca do dynamicznej jazdy na codzień. Typowe auto rodzinne dla kogoś kto już się wyszumiał.

Niestety przy porównaniu ze skrzyniami mercedesa, vw czy audi mamy tu do czynienia z zupełnie innym światem. Przy każdej zmianie biegów samochód przyhamowuje lekko ale odczuwalnie, zwłaszcza na niższych biegach, tak jakby najechać na zrolowany dywan. Dla kogoś kto przesiada się z nowoczesnego samochodu to porażka. Również przy zjeżdżaniu ze stromizn, nie sposób hamować silnikiem w trybie automatycznym, powyżej 2 tys obrotów zmienia na wyższy bieg i jedziemy coraz szybciej, a tarcze się grzeją od hamowania pedałem. Wyjściem jest przełączenie na manualną zmianę, ale nie jest to czynność intuicyjna i nie zawsze na to jest czas.

Typowy samochód o napędzie na 4 koła, wyczuwalnie mniej stabilny przy normalnej jeździe po równej drodze przy wyższych szybkościach. Oczywiście buja na zakrętach, ale to jest cecha tego typu samochodów i nie uznaję tego za wadę. Natomiast na śniegu, błocie, lekkim przypadkowym terenie (nikt przy zdrowych zmysłach nie wjedzie takim samochodem specjalnie na łakę) wszystko jest pod kontrolą, auto nie do zatrzymania.

Siedzimy wysoko, widać wszystko na trasie doskonale dookoła i daleko. To jest wynikiem rozmiaru karoserii i przeszkleń. Olbrzymie lusterka boczne zasłaniają skutecznie spory fragment z każdego boku, przy dojeżdżaniu do skrzyżowania występuje spory martwy kąt, bardzo to niebezpieczne. Zatrzymuję się czasem do zera, chociaż nie jest to wymagane, bo nie jestem pewien czy coś np rowerzysta nie jedzie z boku.

Mniej wysublimowane niż w audi czy mercedesie, klasa niżej moim zdaniem. Dziwne że nie można dokładnie ustawić tempomatu wg wskazań cyfrowych, operujemy tylko na podstawie wskazań szybkościomierza tj wskazówki na tarczy.

Bardzo skuteczne. W trybie klimatyzacji automatycznej huragan w samochodzie, skuteczność natychmiastowa. Tylko, śmieszne, że od tego nawiewu w samochodzie wytwarza się jakieś nadciśnienie i przy dłuższej jeździe zatyka uszy. Ja nie potrafię jeździć przy trybie klimatyzacji automatycznej, ustawiam ręcznie. Mam wrażenie, jakbym sterował nawiewem w dużym fiacie w latach 80tych.

Miejsca dużo. Z tyłu też. Siedzenia kierowcy i pasażera bez trzymania na boki, ż a d n e g o. Kanapa. Zdecydowanie za krótkie siedzisko.

Zupełnie ok, nie ma się czego czepiać.

Przełożenie jest następujące: 100/h - 10l 120/h - 12l 140/h - 14l itd. W mieście 12l. Jak na ten rozmiar i ciężar to wartości do zaakceptowania. Szkoda, że zbiornik tylko 68 litrów. Co 500km zjazd na stację. Jak ktoś wcześniej miał samochód który potrafił przejechać na trasie na jednym zbiorniku ponad 800km to tu ma wrażenie że coś jednak stracił. I nie chodzi tu o oszczędności na spalaniu tylko o komfort jazdy kogoś kto nie lubi stacji benzynowych.

Moim zdaniem, jeśli tylko rozmiar ma określać klasę samochodu to XC90 jest strzałem w 10. Natomiast jeżeli zaczynamy porównywać zaawansowanie technologiczne z innymi dostępnymi samochodami z tego segmentu to może lepiej tego nie robić, szkoda roczarowań.

Wszystko ok, nowy samochód. No może dziwne, że w samochodzie z salonu nie otwiera się jedna tylna boczna szyba (raczej nie zamyka się, bo otworzyła się super). Naprawa 5 min, dojazd i powrót z salonu 2h.

Wszystko ok, nowy samochód.