Ocena kierowcy - Volvo XC70 II Kombi Facelifting

Duże, szybkie i bezpieczne rodzinne auto. Jeśli szukasz auta, które nie ma problemu z przyspieszaniem, nawet w pełni załadowane, które potrafi być prawdziwym sleeperem na światłach i w trasie, którym wjedziesz na lekkie bezdroża czy w błoto bez obawy o zakopanie, które jest obszerne wewnątrz (i na zewnątrz ;) ), które będzie także dość nietuzinkowe i rzadko spotykane, które będzie bezpieczne i które w każdym centymetrze swojego wykonania i karoserii zapewni Cię, że jest naprawdę solidne, choć również trochę toporne - to jest to auto dla Ciebie. Natomiast jeśli chcesz nim wchodzić w zakręty jak klasycznym, w miarę szybkim kombi - to albo zrezygnujesz z zakupu albo pójdziesz na kompromis, jak ja :)

Nie spodziewasz się takiego dźwięku podczas wciśnięcia do końca pedału gazu - brzmi jak z dobrych rajdówek. Silnik jest bardzo elastyczny, mocny, o pięknym dźwięku, nie brakuje mu niczego, niczego też nie udaje.

Spodziewałem się nieco szybszego działania, ale to stara konstrukcja, która i tak działa szybko i sprawnie, zarówno w trybie sport jak i normalnym. Czasem trochę przeciągnie bieg, ale ogólnie jest ok.

Tutaj mam trochę dylemat. To duże, wysoko zawieszone, ciężkie kombi, które nie pretenduje do miana wyścigówki, ale z drugiej strony, jest to mocny silnik, który chętnie się wkręca na wysokie obroty i zachęca do szybkiej jazdy, a taka jazda, tym autem, bardzo nie lubi ostrych zakrętów. Podkreślam, ostrych zakrętów, w inne wchodzi się płynnie, szybko i bezpiecznie. Mam zawieszenie Four-C i tryb Advanced trochę zmniejsza problem, ale jednak daleko XC 70 do wchodzenia w zakręty z prędkościami pokroju Octavii czy Passata. Co do Four-C, to tryb comfort jest rzeczywiście mięciutki, tryb advanced dość twardy (choć mógłby być bardziej!), zaś trybu sport w sumie mogłoby nie być, bo różnica od advanced jest niewielka.

Mnie się zawsze podobała ta karoseria. Od razu czuć, że to kawał blachy, drzwi są ciężkie, podobnie jak maska czy klapa bagażnika. Wszystko jest wielkie, grube, masywne, nieco toporne, ale też bez przesady. Jak zależy Ci na nieskazitelnej urodzie, to kup Peugeota 508.

Wszystkie szyby duże, szczególnie z tyłu, maleńki minus za lusterka, bo chociaż są wielkie, to jednak martwe pole mogłyby lepiej monitorować.

Po przesiadce z aut z grupy VAG czułem się lekko zawiedziony: mało schowków, brak prowadnicy rolety, brak cięgien do chowania tylnej kanapy, brak haczyków na zakupy, gorszy komfort użytkowania komputera czy ustawień i nawigacji, ale im dłużej się korzysta z systemów Volvo, tym bardziej można się przyzwyczaić, choć idealnie na pewno nie jest. Systemy bezpieczeństwa działają niemal wzorcowo, jak jest problem potrafią same zahamować auto - sprawdzone :)

Wszystko działa mocno i szybko, mały minus za słaby nawiew na tylne kanapy, ale można oczywiście się tego nauczyć.

Absolutnie wystarczająca. Passat i Superb mają większy bagażnik, więcej przestrzeni dla pasażerów, ale np. rodzina 2+2 nie odczuje żadnej różnicy. Osobiście, porównując różne auta, mam wrażenie, że Volvo zbędną przestrzeń wykorzystało na strefy zgniotu, a nie na bagaże czy dla pasażerów 195 cm wzrostu.

I tu znów porównując do np. Skody czy VW - różnica jest kosmiczna. W Volvo usłyszysz lekki szum powietrza przy 120 km/h, przy 160-180 km/h będziesz się czuł jak w Octavii przy 100 km/h. Wyciszenie jest świetne.

Octavia w serwisie jest sporo tańsza, ale bez przesady ;) Poza ASO: Klocki+tarcze przód+tył, markowi producenci materiał+robocizna ok. 1400 zł, oleje i filtry materiał + robocizna ok. 450-500 zł, wymiana oleju w haldexie z materiałem ok. 250-300 zł.

REWELACJA

Od 2014 r. robione oleje, filtry, świece zapłonowe i ... tyle :) Oprócz tego koniecznie trzeba wymienić teleskopy bagażnika (cena z wymianą ok. 400-500 zł), poza tym nic.

NIC