Ocena kierowcy - Volvo XC60 II Crossover

Najpiękniejszy design (przed kupnem testowałem GLC, później Q5). Silnik w porządku, jak na diesla świetne wyciszenie (pewnie, z "elektrykiem" nie ma szans - ale to nie "elektryk"). Dokupione fotele skórzane nappa, z masażem i wentylacją - to wręcz poezja. Plecy wręcz domagają się dłuższej jazdy. Do panelu można się przyzwyczaić. Jedyne "ale" - w blasku słońca widać odciski paluchów. Cudownie gra Harman-Kardon (opcja). Bagażnik ustawny - choć przydałoby się w opcji coś na wzór pomysłu z XC40 - aranżacja przestrzeni z planami zakupowymi. Średnie spalanie około 7 litrów. Całkiem, całkiem, biorąc pod uwagę styl jazdy i masę. W teście oszczędności (200 km, głównie "dwupasmówka", limit 120 km/h) udało mi się osiągnąć 5,4. Z mankamentów - trzeci raz wyświetla mi się (przez kilka dni) ikonka diagnostyki silnika. Po kilku dniach sama znika. Widmo jakieś? Przecież to nie Ghost... Zapytam serwisantów przy okazji przeglądów. Na wysoką ocenę zasługują genialne światła (pseudo-matrixy), także dokupione - i wyświetlacz przezierny. Bezbłędnie odczytuje znaki, wyświetlając na szybie wyrzuty sumienia... Póki co, systemy elektronicznego ostrzegania działają ok. Początkowo zbyt często ostrzegały, podnosząc ciśnienie - ale to jest akurat do wyregulowania w opcjach. Jakoś nie odczuwałem potrzeby regulacji zawieszenia - poza szpanerskim wałkiem, nie wiem na ile skutecznym. Nie mam "pneumatyka". Roczny interwał wymiany oleju uważam za fikcję (ale to nie wina auta, jeno decydentów). Jeżdżę więc na wymianę 2 razy w roku. Auto piękne, póki co bezawaryjne... A, właśnie, po 8 tys. dolewka ad blue. Udało się z dystrybutora, choć prędkość napełniana przypominała kapanie moczu w ostatnim stadium przerostu prostaty. Wciąż odbijał pistolet. Za to cena: 20 zł!!.

Cicho, skutecznie... Jest moc !

Troche mułowato...Turbodziura chyba daje się we znaki. Ale gdy nabieram pędu, biegi wchodzą sprawnie, wręcz ekspresowo.

Nie daję 5 gwiazdek.... Choć nie wiem, czy słusznie. W końcu to SUV. Więc trudno liczyć na komfort S-classe.

Piękna.... Chociaż to subiektywne wrażenie

Nic nie przeszkadza.

Nie jest Źle. Narzeka sie powszechnie na wyświetlacz. Można się przyzwyczaić. Tak samo do joistickowej dźwigni zmiany biegów.

Dopomaga też okno dachowe. Jest w opcji, dokupiłem. Ale ...czy warte swojej ceny??

Wygodnie, bardzo wygodnie. Nawet nogi można wyciagnąć. Na tylnej kanapie nie jechałem, ale pasażerowi chwalili...

Nie mam zastrzeżeń.

Trudno duzo napisać, jeszcze niewielki przebieg.

Tu zawsze będzie się wybrzydzać.... Mogło by byc taniej :) No ale serio to jest ok.

Drażni wyświetlająca się żółta kontrolka diagnostyki silnika. Przecież nic tragicznego się nie dzieje. Po kilku dniach kontrolka gaśnie.

Nic nie odkryłem przez 9 tys.