Ocena kierowcy - Volvo XC40 Crossover

Auto klasy Premium co widać po wyposażeniu i kulturze prowadzenia. Jeżdżę sam, rzadziej w 2-3 osoby więc moc silnika jest wystarczająco dobra i nie czuć, że to są 3 cylindry. Jeździłem już wcześniej 3-cylindrowcem z turbosprężarką (kilka lat, prawie 100 tys. km) i nie mam do tego typu silnika żadnych uprzedzeń. Komfort jazdy jest widoczny; bardzo dobre wyciszenie silnika i zaskakująco niskie spalanie; przy czym mam 6-biegową skrzynię biegów. Wybrałem taką skrzynię z premedytacją, bo biegi wchodzą lepiej niż w Hondzie (którą jeździłem sporo), a silnik jest super elastyczny, niczym diesel. Ten model jest bardzo pojemny w środku, chociaż jego długość jest mniejsza niż długość wielu kompaktów średniej klasy. Przy wyższej wersji wyposażenia jaką mam, niczego mi nie brakuje w środku, a stopień bezpieczeństwa wg testów Euro NCAP jest jednym z najwyższych wśród obecnych crush-testów (97% dla kierowcy). To był powód dlaczego go wybrałem. Polecam sprawdzenie testów aut na stronie https://www.euroncap.com/en . Niektórzy mogą być negatywnie zaskoczeni.

Bardzo elastyczny, z turbosprężarką; zbiera się od ok. 1500 obrotów. To jest nowa konstrukcja silnika; montowany jest od 2018 r. Dla 1,5 tonowego auta zupełnie wystarcza (przyspieszenie poniżej 10 s do 100 km). Auto jest b. dobrze wyciszone. Przy normalnej jeździe autostradowej (140 km/h) nie przekracza 2,5 tys. obrotów, co mnie bardzo zaskoczyło. Przy jeździe podmiejskiej - poniżej 2 tys. obrotów na 5-tym i 6-tym biegu.

Sporo jeździłem na jazdach próbnych automatem i manualem. Wybrałem manual ze względu na świetne szybklie (krótkie) przełożenia oraz komfort w używaniu tej skrzyni. Mogę trzymać rękę na podłokietniku i 2 palcami zmieniać biegi. Naprawdę lepiej wchodzą niż w Hondzie. Poza tym spalanie jest niższe o ok. 1 litr jeżeli dla kogoś jest to ważne.

Nie dostrzegłem na razie niczego co by było złe. Bardzo dobrze resoruje. Można wybrać 3 tryby jazdy, w tym off road. Dla tego ostatniego, który działa do 40 km/h i samoczynnie zmienia się na "komfortowy" zawieszenie usztywnia się wyraźnie. Dość często go używam na drogach nieasfaltowych.

Co do kształtu - to kwestia gustu. Co do pojemności - olbrzymia (dla mnie). Bagażnik wielki, z różnymi udogodnieniami w środku. W wersji wyższego wyposażenia - zaskakująco praktyczny: składana 2-ga półka; dobre oświetlenie, haczyki, pasy, składanie bagażnika 1nym palcem, klapa bagażnika elektryczna + machanie nogą itp.

Jego prostokątne gabaryty sprzyjają b. dobrej widoczności. Dodatkowo: składane elektrycznie tylne zagłówki (warto), kamera 360 stopni (zdecydowanie warto), wspomaganie parkowania (może być) i inne czujniki alarmujące, że coś nadjeżdża z tyłu, z boku (warto).

Byłem sceptycznie nastawiony do tabletowego wybierania różnych funkcji. Ale muszę odszczekać. Działa b. intuicyjnie i prosto. Poza tym wszystko jest dodatkowo na kierownicy i nie trzeba odrywać wzroku. Jedyny mały minusik to pokrętło przy fotelach do zmiany stopnia oparcia. Wolałbym "wajchę", szczególnie gdy chcę rozłożyć fotel pasażera do pozycji poziomej. Ale da się przeżyć.

Automatyczna klimatyzacja działała w lecie świetnie. Reszta - do sprawdzenia w zimie.

Nie wożę już wielkogabarytowych przedmiotów, więc ta przestrzeń jest dla mnie aż za duża. Pasażerowie nie narzekają. Ja czuję się naprawdę komfortowo. Regulacja lędźwiowa (elektryczna) wielokierunkowa dla kierowcy i pasażera jest dla mnie konieczna i była w standardzie. Zagłówki są super; dokupiłem dodatkowe elementy do zagłówków (warto; ale trzeba spróbować). Nie potwierdzam opinii, że jest problem z głową przy tym typie zagłówków. Po prostu trzeba nieco odchylić oparcie do tyłu.

Wzorcowe. Niczego nie podgłaśniam przy szybkiej jeździe (140 km/h). Nic nie trzeszczy, ale to wszystko jest nowe.

Znam tańsze samochody, ale nie spodziewałem się, że spalanie w drodze do i z pracy (ok. 20 km w jedną stronę) będzie na poziomie 5,8 litra przy jeździe w kolumnie samochodów (50-70 km/h). Na jeździe próbnej, spalanie ze skrzynią automatyczną z tym silnikiem było na poziomie 8-9 litrów. Trzeba jednak przyznać, że jazda w korku i generalnie w mieście podnosi spalanie o ok. 1,5-2 litrów/100 km.

Jestem zadowolony i nie uważam, że przepłaciłem, zważywszy na 20% wzrost cen samochodów w ciągu ostatniego roku w innych markach. Volvo nie podrożało, wręcz przeciwnie. Są też duże rabaty.

Za wcześnie na poważne uwagi. Niestety jest cienki lakier (pomimo metaliku), ale to jest u wszystkich producentów (ekologiczne lakiery).

Brak.