Ocena kierowcy - Volvo V90 II Cross Country

Ogólnie udany samochód. Wspaniały design. Nie będę pisał o zaletach bo zainteresowani doskonale je znają i mówi o nich sam producent, natomiast nic nie mówi o wadach. Więc na czym się zawiodłem? Systemy! Te kosztujące krocie a jednak mało przydatne. Osobom, które zastanawiają się nad kupnem salonowego nie polecam przepłacać za: 1. Asystenta parkowania - totalna porażka kolega w Superbie z 2010 miał już taką opcję i działała tak samo słabo. Jedynie co samochód za Ciebie robi to kręci kierownicą! 2. Pilot Assist - super sprawa jednak użyteczność żadna skoro co 30 sekund musisz dotykać kierownicy bo w przeciwnym razie się dezaktywuje; 3. Nawigacja Sensus - nie ma wielu polskich miejscowości, mało dokładna (ostatecznie wspomagam się nawigacją w telefonie) 4. Android Auto - mało czytelne ponieważ przeznaczono ledwie pół ekranu dla tej aplikacji. 5. System rozpoznawania mowy - niestety z Volvo po polsku nie pogadasz... 6. koła 20 cali - nie nadają się do tego samochodu - z tym zawieszeniem i wagą powodują znaczny dyskomfort dlatego zmieniłem na 18stki. 7. Eksluzywny pilot w kolorze tapicerki okazuje się, że jest z plastiku, po roku cały jest zdarty i zamiast chromu jest już lipny czarny plastik. To jest 7 grzechów głównych. Pozdrawiam

D5 optymalny dla tego samochodu, w miarę dynamiczny jednak głośny i paliwożerny. Niestety dziura w tłoku po 160000 km.

Plus za 8 biegów, sprawnie przerzuca biegi. Jest tryb manualny ale nie polecam ryzykować zwłaszcza przy tej mocy.

Prowadzi się pewnie, zwłaszcza na autostradach z kołami 20 cali. Na zimówkach 18 cali już trochę przechyla. Hamulce bardzo skuteczne. Podmuchy wiatru na autostradzie nie powodują uderzeń.

Baaardzo delikatny lakier - czarny metalik. Położyłem siatkę z zakupami na masce i od razu zarysowanie. Robiłem takie rzeczy Hondzie i lakier się nie rysował.

Strasznie szeroki słupek B. Małe szyby boczne. Zasłaniająca widok spora konsola InteliSafe i Vovlo onCall przy lusterku. Widok do tyłu to już praktycznie symboliczny. Niestety to cena wspaniałego designu.

Brak praktycznych rozwiązań na co dzień. Jak chociażby miejsca na telefon, półeczek w drzwiach. Siatki za fotelami przednimi symboliczne nic się do nich większego nie wciśnie poza mapą.

Bardzo zaawansowany system wentylacji. Wnętrze praktycznie się nie kurzy. Świeże powietrze.

Naprawdę obszerny samochód.

Można rozmawiać przy 180 km/h a nawet przy 220 km/h. Przesiadłem się z Hondy CRV więc może stąd ten zachwyt.

Dużo pali, drogi serwis, drogie części (ale w końcu to marka premium - choć jakość obsługi w serwisie niezbyt premium - w Hondzie była lepsza obsługa).

Widać parę wykończeniowych niedociągnięć ( np listwa drewniana w drzwiach kierowcy) ale to tylko drobiazgi. Po 160000 km: Fotel kierowcy przetarty. Rozsypał się wlew paliwa. Uszczelka od panoramy uległa skurczeniu i jest nieszczelność.

Odpadła kratka nawiewu z środkowego słupka (500 zł), rozsypał się wlew paliwa (wymiana 1500 zł), rozszczelnienie uszczelki dachu panoramicznego (1500 zł).

Samochód 160 tysięcy kilometrów, a już dwa razy wymieniałem przewód power pulse a raz przewód intercoolera. No i wymieniłem też silnik po tym jak zrobiła się dziura w tłoku.