Ocena kierowcy - Volvo V70 II

Rychu, 14 lat temu

Silnik 2.4 D5 163KM 120kW

Rok produkcji 2004

Przebieg: 254 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Volvo V70 II 2.4 D5 163KM 120kW 2005-2007 - Oceń swoje auto

4,46

Podobnie do średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : dynamika, umiarkowany apetyt na paliwo, brak wycieków, brak zużycia oleju.

5,0

Całokształt

To już moje 4 Volvo i cały czas zmieniam z gorszego na lepsze mam nadzieję, że następne xc90 lub s80 tu się wacham, będzie jeszcze lepsze.

Wrażenia

5,0

Silnik

Dynamika D5 zasługuje na uznanie, dla celów turystycznych autko wspaniałe, trzymając obroty w okolicach max momentu nie boimy się prawie nikogo, wyprzedzanie TIR-a nie sprawia trudności. Umiarkowany apetyt na paliwo, paliwo dobrej jakości!!! bo inaczej koszty naprawy aparatury wtryskowej powalą na kolana!!!

4,0

Skrzynia biegów

Manual, z obrzydzeniem kupiłem manuala, ale taką poradę otrzymałem od fachowca (poprzednie Volvo było z automatem) no cóż jeden pedał za dużo i w korku boli noga za to mniej pali, mimo niemałego przebiegu biegi \"wchodzą jak po sznurku\"

4,0

Układ jezdny

no cóż znam gorsze, kupiłem auto z przebiegiem 195000km teraz ma 254000 i trzeba wymienić końcówki drążków, troszkę słychać dziury, ale za usprawiedliwienie można przyjąć, że szwedzi nie projektowali Volva na polskie dziury.

Komfort

4,0

Widoczność

Troszkę gorzej niż w S70 czy 940 ale to tylko kwestia czasu i wyczucia.

5,0

Ergonomia

wszystko pod ręką

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Jak i wszyscy którzy nie mają ogrzewania postojowego; 15 nin zanim przestaniesz dzwonić zębami. W lecie klima mało wydajna, albo muszę zmienić fachowca od klimy?

4,0

Wyciszenie

Pomiędzy 140-160km/h bardzo głośno, w innych zakresach (nawet powyżej 160km/h)cisza,dziwne nie?

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Spalanie w zależności od humoru i nastawienia kierowcy od 5 do 8l/100km

5,0

Stosunek jakość/cena

Muszę się przyznać, że moja filozofia głosi; nigdy nie kupuj auta nowego z polskiego salonu!!!istnieją dwa przeciwwskazania; raczej trafisz na bubla, którego kontrola jakości zepchnęła z taśmy na ścieżkę \"dla głupich Polaczków\", wyjeżdżając z salonu nowym cackiem jesteś od 20 do 30% w plecy. Zgodnie z tą teorią mam nadzieję sprzedać za podobną kwotę jak kupiłem, przy 2-3 latach urzytkowania.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

liczba powrotów równa liczbie wyjazdów

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

brak usterek, jedynie przez tych osłów z sejmu co roku trzeba wymieniać żarówki reflektorowe