Ocena kierowcy - Volvo V60 II Kombi

Samochód kupiłem używany, od pierwszego właściciela w dobrym stanie z pełną książeczką serwisową. Kupiony głównie ze względu na wygląd oraz fakt że starsze Volva w naszej rodzinie zawsze się dobrze spisywały, ale już po około 6 miesiącach jestem zawiedziony totalnie. Silnik głośny, klekocze jak traktor, skrzynia biegów... oj skrzynia biegów, nie sądziłem nawet że taki badziew jest montowany w samochodach w 2018 roku. Gdy jest zimna szarpie aż niekiedy na mokrej nawierzchni zrywa przyczepność, gdy się chce przyśpieszyć dynamiczniej np. wjeżdżając na autostradę to gubi się w biegach, daje kickdown do odcięcia, potem szuka wyższego biegu przez 5 sekund. We wnętrzu skrzypi prawie każdy plastik na wybojach. Przy prędkości powyżej 90 kmh we wnętrzu jest niesamowicie głośno, szum wiatru, wycie silnika, w 18 letnim Saabie było ciszej i wygodniej.

Moc wystarczająca do codziennej jazdy, poniżej 100 kmh nawet bardzo przyjemnie przyśpiesza ale na tym się kończą zalety. Pali jak V8 lub conajmniej V6, w trasie na autostradzie około 6-7 litrów, po mieście niekiedy dochodzi 9-9,5! Niesamowicie głośny, nieprzyjemny klekot i ogromne wibracje.

Jeszcze nigdy nie jeździłem samochodem z tak tragiczną skrzynią biegów. Gdy jest zimna to szarpie aż na mokrej nawierzchni niekiedy traci przyczepność, gdy chce się dynamiczniej przyśpieszyć to gubi biegi, daje kickdown do odcięcia a potem szuka 5 sekund wyższego biegu. Niesamowicie wolna i toporna. Gdy wjeżdża pod górkę na tempomacie obroty niekiedy spadają poniżej 1100 i nie ma mocy wjechać, trzeba ręcznie wtedy wymusić redukcję.

Zawieszenie jest dosyć twarde i drewniane ale za to bardzo pewnie się prowadzi i nie wychyla się na zakrętach. Ładnie słucha kierownicy i ma dobry promień skrętu jak na swoje gabaryty.

Karoseria jest głównym powodem dla którego kupiłem ten samochód, jest bardzo ładny i solidnie zbudowany, całkiem dobre spasowanie elementów karoserii.

Widoczność do przodu oraz boki jest bardzo dobra, do tyłu jest dość słaba przez malutką tylną szybę. Duże lusterka boczne pomagają jednak z widokiem tylnym.

Ergonomia jest bardzo dobra, fotele wygodne, pozycja za kierownicą bardzo fajna i jest duży zakres regulacji. Sterowanie klimatyzacją odbywa się za pomocą ekranu radia ale jest to dość intuicyjne i łatwe.

Klimatyzacja jest bardzo dobra, ale ogrzewanie, szczególnie gdy jest mróz pozostawia wiele do życzenia, silnik bardzo długo się grzeje, podczas 15 minutowej drogi do pracy niekiedy dopiero pod samą pracą zaczyna dmuchać ciepłym.

Przestrzeń z przodu jest bardzo przyzwoita i jest bardzo wygodnie, bagażnik również jest ogromny. Jednak na samochód tych rozmiarów to miejsca z tyłu jest dość mało, gdy siadam "sam ze sobą" (177cm wzrostu) to kolanami uderzam w fotel z przodu, a tył fotela jest plastikowy więc nie jest to zbytnio wygodna pozycja.

Wyciszenie tego samochodu mnie bardzo zaskoczyło, i to niestety niezbyt pozytywnie. Silnik jest bardzo dobrze słyszalny przy każdej prędkości, szczególnie gdy się przyśpiesza. Powyżej 100 kmh bardzo głośny szum wiatru, aż trzeba radio podgłośnić. Podczas przyśpieszania oraz przy niskich prędkościach niesamowite wibracji silnika we wnętrzu, niekiedy tak duże że nic nie widać w lusterku wstecznym bo całe wibruje. We wnętrzu trzeszczą plastiki, szczególnie konsola środkowa... Samochód ma mniej niż 5 lat i niecałe 90 000 przebiegu!

Utrzymanie silnika (oleje, filtry) oraz osprzęt nie są zbyt drogie gdy kupujemy zamienniki, jednak gdy potrzebujemy czegoś od ASO to zaczynają się problemy. Wycieraczki z wbudowanymi spryskiwaczami 300 euro za komplet, dostępne tylko w ASO.

Samochody te można kupić dość tanio, szczególnie diesle, więc nie mogę dać mniej gwiazdek, ale tego samochodu nie kupiłbym już za żadne swoje pieniądze.

Samochód posiadam dopiero 6 miesięcy, i jest on w dobrym stanie lecz trafiło się już kilka drobiazgów. Plastik który mocuje tylny zderzak się złamał, raz pokazała się kontrolka ciśnienia opon, mimo iż było ono w porządku, po ponownym zresetowaniu komputera się więcej nie pokazało. Z drzwi kierowcy dobiega szum wiatru (czyżby uszczelka już była do wymiany po niecałych 5 latach?)

Tak jak mówiłem, samochód mam dopiero pół roku i jeszcze żadna poważna usterka się nie przytrafiła.