Szukaj

Ocena kierowcy - Volvo V50

VHjykfUuYu, 6 lat temu
Silnik 2.5 T5 220KM 162kW
Rok produkcji 2008
Przebieg: 184 tys. km
Okres użytkowania: niecały rok
Volvo V50 2.5 T5 220KM 162kW 2004-2012 - Oceń swoje auto
4,21
Podobnie do średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik : bardzo duży moment w dolnym zakresie obrotów, niezbyt mocna góra.
Inne : Premium Sound System ma ewidentnie podbity bas(wada). Do tego stopnia, że niskie tony mam ścięte o 1-2 stopnie w EQ. Poza tym brzmi bardzo przyjemnie.
4,0
Całokształt
Wnętrze jest świetnie wykonane, pozycja za kierownicą jest cudowna. Fotele zapewniają luksus, jakiego moja siądźka nie zaznała w nowych samochodach za setki tysięcy. Jakbym miał kupować V50 jeszcze raz to może bym rozważył słabszą wersję silnikową, może nawet diesla 136KM. Charakterystyka T5 jest bardzo przyjemna - bardziej jak dużego diesla, niż sportowego benzyniaka - ale niestety łosie mechaniczne lubią wypić(należy to podwójnie podkreślić). V50 polecam jak na razie z całego serca, ale nie wiem czy T5. ----------- Update po pół roku używania: Zmiana diety łosi na podtlenek gazotu. Założyłem instalację w KliniceLPG na czardasza w Warszawie. 10/10 polecam ich z czystym sumieniem. Zrobiłem na niej 5000km i mam wrażenie, że na gazie jedzie trochę lepiej niż na benzynie. Anegdotka gazowa na końcu opinii. Co do miejsca na butlę, to egzemplarze z napędem na 4 koła nie mają lekkiego wgłębienia obniżającego koło zapasowe, co skutkuje podniesieniem podłogi bagażnika o przynajmniej 3cm względem progu bagażnika, dla butli o wysokości 18cm. Wizualnie, nie ma tragedii. Najbardziej denerwował mnie fakt druciarskiego rozwiązania w świeżo zakupionym samochodzie, ale szybko przeszło. Ze względu na w-w brak miejsca, do egzemplarzy z AWD najbardziej polecam butlę 680/180. Realnie wchodzi 35-38L. W mieście tankuję co 200 z lekkim hakiem(staram się nie jeździć do całkowitego opróżnienia butli), a w trasie raczej nie później niż 300. Wracając do wcześniejszych wątpliwości co do zakupu T5. Wątpliwości zniknęły i JA raczej bym nie rozważał innego silnika, ew. poza D5, które też jest dość mocne (zainteresowanym D5 polecam polecam poczytać o pasku rozrządu i osprzętu w jednej obudowie), ale ja to ja. Początkowe wątpliwości raczej wynikały ze strachu, że coś się zepsuje i zostawię miliony w warsztacie. Na szczęście poza serwisem zerowym obejmującym rozrząd, wszystkie paski, i wszystkie możliwe płyny, mechaników omijałem z gazem w podłodze i z uśmiechem na twarzy. Komuś może przeszkadzać poświęcenie części bagażnika na butlę, albo wyłożenie około 4.5k na instalację gazową. Do tego zadbane T5 są drogie, a tanie przeważnie są po przejściach. Swojej T5 szukałem przez pół roku. I tak poszedłem na swego rodzaju kompromis, bo każdy panel ma jakieś miejskie wgniotki i przycierki, ale chociaż wszystkie elementy są oryginalne i mechanicznie wszystko gra. Przy zakupie tej wersji polecam uzbroić się w cierpliwość. ----- Spalanie: (Dodam, że mam AWD. Z FWD pewnie o litr mniej.) Trasa 110km/h + okazjonalne wyprzedzanie - 8+PB / pewnie 10-11 LPG , Trasa 110-150 + wyprzedzanie gdzie się da- pewnie 11+ /12.5+ , Miasto, spokojnie, bez korków - 12+ /13-15 , Miasto, mniej spokojnie - tarapaty 14+/17+ , Miasto, korek - tarapaty , Anegdotka: znajomy ma focusa ST225, też z tym silnikiem, ale trochę dłubniętym. Na hamowni mu wyszło 10KM więcej na LPG, więc może moje odczucia co do wyższej mocy nie wynikają tylko z mniejszych skrupułów przy depnięciu. Jakby ktoś z obozu "gaz jest do kuchenek" zastanawia się nad uzasadnieniem, to LPG ma wyższą liczbę oktanową(legenda głosi, że nawet do 120 oktanów, a nie jakieś nędzne *tfu* 98) i jeżeli komputer silnika jest cwany, to ze względu na wyższą odporność gazu na spalanie stukowe, może sobie sam zwiększyć kąt wyprzedzenia zapłonu.
Wrażenia
4,0
Silnik
a) chleje b) chleje c) przez małe turbo ma charakterystykę trochę jak diesel. Kręcenie go pod czerwone pole kompletnie mija się z celem, bo moment obrotowy ma m/w w zakresie 2-5k, a później leci na łeb, na szyję. Nie jest to samochód do sportowej jazdy. Najprzyjemniej jeździ się nim w miarę dynamicznie, ale bez szaleństw. Błyszczy przy wyprzedzaniu w trasach. Elastyczność od 90 do 140 jest wzorowa. Update: przez 6 tysięcy dolałem mu około 0.5l oleju. Co do gazu - Regulacja luzu zaworowego jest płytkowa, ale nie słyszałem, żeby ktoś, gdzieś, kiedyś go regulował.
5,0
Skrzynia biegów
Piąty bieg jest trochę bezużyteczny. Różnica przełożeń między 4 i 5, oraz 5 i 6 jest tak mała, że równie dobrze mogliby z tej skrzyni zrobić 5-biegową. Poza tym chodzi bardzo przyjemnie. Heel&toe wykonalne w miarę komfortowo, ale bez szału. Jak ktoś chce kupić z automatem, to niech się wstrzyma, bo to beznadziejna skrzynia. Teraz chociaż da się ją regenerować, ale i tak to wydatek rzędu kilku tysięcy. Tak, żeby nie było, że nie uprzedzałem.
4,0
Układ jezdny
Haldex bardzo szybko dołącza tylną oś. Zawieszenie dobrze zestrojone. Zwrotność na niezłym poziomie. Jakby ktoś zastanawiał się, czy będzie mógł driftować w zimie, to mam dla niego dobre wieści i złe wieści. Dobre wieści: Zawieszenie i haldex bardzo przyjemnie współpracują, i pozwalają na ślizganie się Złe wieści: stabilizacja toru jazdy *ekhem* kobietą pracującą jest. W przedliftowych egz. podobno da się wyłączyć. W poliftowych podobno da się ją obejść wyjmując siódmy bezpiecznik, odpowiadający za zasilanie pompy ABS i z tego co wiem, to haldex dalej powinien działać. Jak kiedyś sam sprawdzę to napiszę. Jakby ktoś chciał kierować się radami Clarksona mówiącego, że nic tak nie imponuje samicy jak dobrze wyegzekwowana nawrotka na ręcznym, to nie ma się czego obawiać, bo zaciągnięcie ręcznego wymusza rozłączenie sprzęgła międzyosiowego.
4,0
Karoseria
Ogniska korozji pojawiają się na podwoziu, ale to normalne w tym wieku.
Komfort
3,0
Widoczność
Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Poszerzenia zaczynające się pod szybami pogarszają widoczność podczas manewrowania. Nie ma dramatu, ale w stare "cegły" volvo znacznie przewyższają V50 pod tym względem. Przód jest stosunkowo łatwy do wyczucia, z tyłem jest gorzej. Polecam czujniki parkowania, albo jakąś kamerkę.
5,0
Ergonomia
Nie mam ani jednej uwagi.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Silnik zacznyna się nagrzewać po 500m. Jest zauważalna dysproporcja w przepływie powietrza między nawiewami na środku i nawiewami przy słupkach. Klimatyzacja mogłaby działać trochę lepiej, ale daje radę. Co do szybkości nagrzewania wnętrza tuż po odpaleniu samochodu, to nie wiem, bo włączam ogrzewanie dopiero jak wskazówka od temperatury płynu chłodniczego osiągnie 75-80 stopni.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Komfort za kierownicą mogę porównać do siedzenia w piżamie, będąc zawiniętym w kołdrę, ze świadomością, że inni muszą wstać, a Ty nie. Jak na razie to tylko nowa S-klasa jest wyżej w moim rankingu. Mam 185cm wzrostu i przy fotelu ustawionym pod moje preferencje(najniżej jak się da i raczej daleko od pedałów) jestem w stanie względnie komfortowo usiąść z tyłu.
5,0
Wyciszenie
Zrobili je aż za dobrze. Prawie w ogóle nie słychać silnika. BEZ SENSU!
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Rozrząd w v-centrum - hehehe...pies ich ten tego, yyy, no *ekhem* Rozrząd+pompa+paski+płyn chłodniczy gdzie indziej - około 1000 Jak coś padnie to dopiszę.
4,0
Stosunek jakość/cena
Bluetooth, Bluetooth...Konia za Bluetooth, czy jak to tam leciało. Po 190 tys. km na fotelach są widoczne lekkie zmarszczki i lewarek zmiany biegów jest powierzchniowo lekko przetarty.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Komputer mówił, że wymagany jest serwis reflektora. Mechanik spojrzał, podrapał się po głowie, "Panie...ale przecie to świeci." i miał skubany rację, bo świeciło. Odpiął, podpiął, działa. Update: W zimie mi zamarzła jedna dysza i jako, że jestem jełopem, to trzymałem wajchę od spryskiwacza, i niestety spadł mi koreczek z rozdzielacza pod lewą dyszą. Przykleiłem kropelką kawałek plastiku z zamiarem kupienia nowego koreczka, ale działa, więc nie kupiłem nowego koreczka. Coś mi się rozłączyło w mechanizmie regulacji lusterka pasażera i trochę lata. Wetknąłem kawałek chusteczki i olałem. Cięgno odpowiadające za hamulec ręczny jednego z kół spadło, albo się zerwało. Niby pierdoły, ale są.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Nic się nie zepsuło, ale należy wiedzieć, że ten silnik może się zepsuć...i to poważnie...tak na amen... Są dwie potencjalnie drogie, ale bardzo rzadko występujące usterki: - awaria nastawników rozrządu (1400 za sztukę, za samą część)(B5254T2 ma jeden, *T7 ma dwa). - pękające tuleje cylindryczne(jeżeli ktoś nie trzyma gazu w podłodze przez 90% czasu i nie ma w zwyczaju przegrzewania silników to nie musi się tym przejmować). - Egzemplarze do roku modelowego 2005 mają przepustnicę magneti marelli, która potrafi się zepsuć i jest droga jak cholera. Od roku modelowego 2006 została wprowadzona przepustnica boscha, która jest kompletnie bezobsługowa. Z tego co wiem, to te części nie są między sobą zamienne. ----- Update po pół roku: Wszystko w najlepszym porządku.

Pb - zużycie paliwa dla silnika 2.5 T5 220KM 162kW [l/100km]

Średnie zużycie
11,7
Minimalne średnie zużycie paliwa
11,0
Maksymalne średnie zużycie paliwa
15,0
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
9,0
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Dziennik kosztów dla Volvo V50 2.5 T5 220KM 162kW
Średni koszt przejechania 100 km
27,00 zł
10,4
l/100km
Zobacz dzienniki
Volvo V50