Ocena kierowcy - Volvo V40 I

Z tym silnikiem samochód mogę polecić. Zapewnia dobrą dynamikę i nie jest przesadnie awaryjny. Na LPG spisuje się dobrze (instalacja sekwencyjna). Nie rzuca się w oczy. Nie jest bezawaryjny jak Toyota, ale też nie jest przesadnie awaryjny. Blachy są dobrze zabezpieczone przed korozją i raczej nie rdzewieje. Ja kupiłem, bo potrzebowałem kombi nie za drogie w eksploatacji, a jednocześnie o dobrych osiągach z silnikiem 4 cylindrowym do 2.0, które dobrze jeździ na LPG. Diesla sobie odpuściłem, bo ekstremalnie trudno kupić diesla spełniającego moje oczekiwania (10latki mają po 400tys. przebiegu i naprawy mogą szybko osiągnąć liczbę 5 cyfrową, a nowsze są drogie i wcale nie zapewniają dobrych osiągów). Jak w każdym używanym samochodzie koniecznie trzeba sprawdzać przed zakupem i na chłodno spojrzeć. Nie wolno dać się ponieść emocjom, bo skatowane auto to skarbonka, a im więcej bajerów, tym grubszą świnkę musisz mieć. Na stronie autocentrum znajdziesz mnie pod pseudonimem \"Pioto\", a na pytania chętnie odpowiem i pomogę w miarę możliwości (kiedros2@wp.pl).

Wiedziałem co kupuję. Silnik zapewnia dobrą elastyczność, a do setki ma 8s. Wyposażony jest w intercooler i turbinę z zaworem upustowym (tania i prosta). Posiada zmienne fazy rozrządu i ma dwumasowe koło zamachowe - to akurat wada, bo to dość drogie części, które mogą się zepsuć a niewiele dają. Specyficzna konstrukcja głowicy i rozrządu wymaga stosowania specjalnych narzędzi do naprawy głowicy. Tylko niektóre warsztaty poradzą sobie z wymianą np. uszczelki pod głowicą, ale ta się akurat nie psuje. Luz zaworowy jest stały, nieregulowany. Na LPG silnik spisuje się dobrze, oczywiście instalacja wtrysku sekwencyjnego.

Ze względu na duży przebieg (przekręcony licznik) skrzynia nie jest już mistrzem precyzji, ale biegi wchodzą i nie wypadają :) Ogólnie działa, nie psuje się i nie ma się do czego przyczepić.

Zawieszenie fabrycznie sportowe - obniżone. Na polskich drogach trzeba uważać na wyboje, progi zwalniające, krawężniki i koleiny. Urwany spojler przedni to norma. Trzymanie się drogi bardzo dobre, ale komfort ograniczony. Trwałość elementów dobra. Nietypowe opony (205 50r16) kosztują około 100 zł więcej na sztuce niż typowe 205 55r16.

DLa mnie ten parametr nie ma znaczenia. Nie miałbym nic przeciwko jeździe np. Chryslerem 300C, gdzie okienka są bardzo małe. Zatem jest przeciętnie jak w samochodach europejskich. Jak ktoś nie umie manewrować to i lusterka od Stara nie pomogą.

Tu mogli się postarać bardziej. Fotele wygodne, wszystko w zasięgu ręki, kierownica regulowana, trochę schowków ale: - brak uchwytu na kubki (nie ma ani jednego), - po złożeniu siedzeń tylnych pozostaje próg i podłoga \"pod skosem\", - gdzieś na środkowej konsoli powinien być termometr i zegarek (znajduje się na wskaźnikach), - radio fabryczne na 2 DIN (kasety i płyty CD) jest przestarzałe ale gra ładnie. Te rzeczy mi nie pasują, a konkurencyjne modele mogą je mieć. Niektóre elementy da się zamontować/wymienić samemu, ale niektórych nie.

Nagrzewanie wnętrza w zimie szybko (silnik benzynowy), ale... - nawiew szczególnie na szybę mógłby być lepszy (wolno odparowuje), - klimatyzacja chłodzi przeciętnie (sprawna). Reszta uwag na ten temat jest w dziale \"niezawodność (drobne usterki)\".

To jest auto kompaktowe więc jest przeciętnie. Więcej miejsca niż w VW Golf IV ale mniej niż np. Daewoo Lanos. Bagażnik jest OK, ma siatkę do mocowania czegoś w kieszeni bocznej i pas do mocowania bagażu z lewej na prawą z tyłu i uszka do przyczepienia gum mocujących. W bagażniku jest pełnowymiarowe koło zapasowe, gdzie u mnie znajduje się zbiornik LPG (koła nie wożę). Poza tym we wnęce mieszczą się głupoty (lewarek, klucze, spray do uszczelniania koła, szmatki itp.)

Jest OK. W porównaniu z każdym kompaktowym dieslem będzie lepiej, ale poprzednio miałem Seata Toledo II 1.6 i tam było ciszej. Z kolei Lanos i inne samochody koreańskie czy japońskie z poprzedniego 10-cio lecia to tragedia i nie ma z czym porównywać. Jest ciszej.

No tu jak ktoś liczy na koszty na poziomie Golfa IV to się przeliczy. Jest drożej choćby ze względu na nietypowe opony, konstrukcję silnika i specyficzne części. Nie każdy warsztat podejmuje się naprawy silnika. Ceny elementów typowych (np. zawieszenia, układu zapłonowego) są wyższe niż w grupie VW. Zużycie paliwa LPG średnio na cały zbiornik 12.5l/100km, benzyny 10.5 l/100km. Zbiornik LPG wystarcza na 330km. Przy V max spalanie 25l/100km :)

Doskonale to mają auta dalekowschodnie, francuskie i włoskie. W tym przypadku jest dobrze. Jako używany jest tańszy od samochodów premium (Merc, BMW, Audi), choć wg. mnie plasuje się w klasie zwykłej. Jakością, bezawaryjnością i wykończeniem to półka VW, Opel, Ford, Peugeot, Toyota itd. choć posiadacze i sama marka chce być w klasie premium. Ogólnie łatwiej znaleźć zadbany egzemplarz Volvo niż niemiecki samochód. Ja się nie podniecam, to po prostu fajny samochód na który wydaję 1/3 pensji :)

Sporo drobnych usterek (przebieg około 300tys. km): - zużyty mechanizm wycieraczek (ociera o maskę), - nie działa tylna wycieraczka, - wariujący nawiew (typowa usterka), - źle działające nawiewy (parcieje uszczelka pod konsolą i wiatr hula jak chce, osłabiona wydajność), - uszkodzenie regulatora ciśnienia paliwa w listwie paliwowej (drogi i zamienniki nie działają). Ogólnie w Seacie było lepiej, a w MB 124 najlepiej. Jak ktoś zna się odrobinę na samochodach, lubi, ma czas i chce, to to wszystko można naprawić tanim kosztem posiłkując się forum i serwisem aukcyjnym :)

U mnie \"skończył\" się silnik. Zużył się i trzeba go było wymienić. Prawdopodobnie na skutek dużego przebiegu (przekręcony licznik). Całość kosztowała 4200 zł, czyli 33% wartości samochodu. Ale z drugiej strony kolega na Focusa II 2005r. wydał 11tys. na naprawy, a inny 7tys. na Astrę III oczywiście z nowoczesnymi dieslami, więc nie jest tragicznie. Ogólnie przed zakupem zalecam kontrolę w warsztacie znającym się na rzeczy (w 3-mieście mogę doradzić).