Ocena kierowcy - Volvo V40 I

Robie duuuzo kilometrow, pierwsza moja v40 1.8 1997 rok, przy ok 200 tys załozylem gaz staga, jezdzilem przez 3 lata i dobilem do 450 tys. Autko jezdzi do dzis bo kumpel odemnie odkupił za niewielkie pieniadze z mysla ze bedzie zaraz musial cos robic, ale tlucze i tlucze je po miescie i jest nie do zdarcia. Wszystko na czas robilem, olej i filtry co 8-10 tys km. od wymiany do wymiany ani grama nie ubywalo oleju a do tego kolor jak swiezo wlany. teraz mam poliftowa z 2001 rocznika , tez 1.8 i tak samo, gaz zalozony przy 180 tys km, teraz aktualnie mam 420 tys i smiga jak szalone, w tym musialem zrobic sprzeglo bo padlo, no ale 1300 zlotych i zrobione. Złego slowa na ten model nie powiem. Kupilem zadbane i tak je utrzymuje. Zasada JAK SIE DBA TAK SIE MA sprawdza sie wszedzie. Moglbym kupic cos nowszego, ladniej wygladajacego, szpanerskiego, rzucajacego sie w oczy itp, ale po co? to proste volvo v40 za smieszne pieniadze jest bardzo niedocenione przez ludzi - Ja sie tam z tego akurat ciesze bo kupie kolejne niezajechane volvo ktore tez posłuzy mi dobrych kilkaset kilometrow. Powiem tak, JA szczerze polecam to autko, codziennie rano wsiadam do niego i mam ok 370 km do zrobienia i wiem ze pokonuje je bez stresu ze zaraz gdzies za rogiem nawali. POZDRAWIAM wszystkich posiadaczy volvo i tych ktorzy planuja je kupic

trwały, niezauwazylem w nim zadnych minusow

Mimo ze od renault to w obydwu sztukach nie mialem z zadna zadnych problemow

kilka razy musialem raptownie ominac zwierzeta lesne. Najbardziej zapadla mi w pamieci sytuacja gdy na droge wyszla mi watacha 5 dzikow. Przy ok 100 km/godz musialem szarpnac kierownica i zmiescic sie w luke miedzy 4 a 5 dzikiem - udalo mi sie to a autko szlo jak po sznurku. dodam ze to byla koncowka wrzesnia i mialem zalozone opony letnie FIRESTONE. OGOLNIE REWELACJA

mogla by byc lepsza- tzn lepiej zabezpieczona, ale i tak uwazam ze o niebo lepsza niz ta w VW BMW MAZDZIE MERCEDESIE itp. Nie ma co narzekac

bardzo dobra, mimo ze kombi to jednak nie wielkie i wszysko dobrze widac. Mam weekendowo clsa 500 , tam to mielibyscie ludzie na co narzekac :)

pozycja za kierownica dosc wygodna, choc te przedliftowe maja jednak inaczej uszyte i wyprofilowane siedzenia i uwazam se sa duzo wygodniejsze bo az sie w nie "wpada"

tu akurat nie ma szalu. Po prostu nie mozna miec wszystkiego.

Koszty sa smiesznie tanie. No chyba ze porownamy je nie wiem z czym , np tico albo (co tam jeszcze za taki wynalazek jest) matizem. Noooo ale bez przesady, tu jednak sie jedzie a do tego jest bezpiecznie.

jakosc cena??? uwazam ze to auto mimo rocznika powino duzo wiecej kosztowac bo jest tansze od bmw czy mercedesa a spokojnie moze z nimi konkurowac. W porownaniu do VW to Volvo jest o niebo lepsze i bije ta niemiecka propagande na łeb

ogolnie to oprocz spalonych zarowek podswietlenia to nic innego u mnie nie wystapiło.

ZERO. i to mowie totalnie powaznie.