Ocena kierowcy - Volvo S80 I

Niezły wygląd, doskonały prestiż, wygodny i przestronny. Co do niezawodności to się na razie nie wypowiem ale z tego co zauważyłem u siebie i wyczytałem na forach nie odbiega od BMW 5, czy Audi A6 - głównych konkurentów. Łatwo dostać dobrze wyposażony - automat, podgrzewane siedzenia, drewno i skóra, kurtyny SRS, pełna elektryka (oprócz siedzeń, które żadko są elektryczne). Dość łatwo znaleźć egzemplarze z ESP (DSTC), nawigacją i szyberdachem. Egzemplaże z regulacją zawieszenia (four-C) i wentylacją siedzeń są praktycznie nie do zdobycia. Duże są różnice w cenach benzyny i diesla. Dla rocznika 2001 sięgają 3tys Euro.

Dobrze wyciszony, ciągnie raczej przy wyższych obrotach, chociaż ruszanie i przyspieszanie przy małych predkościach jest doskonałe. Przy wyższych prędkościach - konieczne głębokie wciśnięcie gazu, żeby automat zredukował - niestety wtedy jest nieco głośniej. Kultura pracy b. dobra, nie trzesie na wolnych obrotach i nie slychac go na psotoju.

Biegi zmienia bez szarpnięć ale zauważalnie - wersje 6-cylindrowe mają skrzynie 4 biegowe. Skrzynia dobrze zaprogramowana - właściwie reaguje na wciskanie gazu. Mam tiptronik ale nie widzę potrzeby jego używania.

Jak dla mnie trochę za twardy w mieście. Przy dużych nierównościach dochodzą głuche stuki. Do Mondeo napewno dużo mu brakuje, ale przy małych nierównościach jest niemal bezszelestny.

Dla mnie bez znaczenia

Super konsola centralna, łatwa w obsłudze i dająca wrażenie wysokiej kalsy.

Błyskawicznie zaczyna nagrzewać, ale ciepło robi się po dłuższej chwili

Dużo miejsca, choć w optycznie mniejszym Mondeo było podobnie. S80 jest za to znacznie szerszy od większości tej klasy pojazdów i to się od razu daje odczuć

Bardzo cicho w czasie jazdy, szczególnie w porównaniu do Mondeo - tam była tragednia jeśli chodzi o wyciszenie.

Pali identycznie jak Omega 2.5V6, osiągi ma lepsze, więc chyba wszystko w normie. W mieście 12.5L, na trasie 8.5-9L. W mieście zużycie bardzo zależy od werunków, ja sie trochę pojeżdzi w wiekszych korkach to spalanie rośnie nawet do 17L

Za diesla z 2002 trzeba dać dzisiaj ok.13-14tys Euro. Na BMW 530d z 2002 wystarczy 11-12tys Euro. Myślę, że S80 trochę jest za drogi. Niestety, BMW 5 ma zły wizerunek w Polsce (podobnie jak kiedyś Opel Manta w Niemczech) - kierowca jest dość jednoznacznie kojażony co mi nie za bardzo odpowiada. Ponadto wydaje mi się, że BMW dość trudno utrzymać w całości na parkingu przed blokiem (lusterka, włamania, kradzieże), no i nie przepadam za tylnym napędem (miałem taki w Omedze, jazda zimą (w szczególności wyprzedzanie na oszronionej trasie) była wielkim wyzwaniem)

Nić się nie działo. Trochę brzęczały niektóre elementy (głównie szyberdach i konsola dźwigni zmiany biegów) - po przesmarowaniu, dokręceniu i likwidacji luzów jest OK. Był teź problem z zmakiem pasażera - po zamknięciu pilotem wyskakiwał - bardzo typowa dolegliwość S60/S80 - pomogła regulacja drzwi.

Były zniszczone poduszki i łożyska amortyzatora - wymiana nie usunęła głuchych odgłosów na większych nierównościach