Ocena kierowcy - Volvo S60 I

samochód bliski ideału, gdyby nie to wnętrze... nawet zniósłbym przeogromny promień skrętu... co prawda fatalnie się nim parkuje, albo manewruje, ale dla wprawnego kierowcy do przeżycia i do nauczenia się. Ja osobiście i tak nie lubię podjeżdżać pod same drzwi sklepu, albo galerii handlowej... parkuję sobie tam gdzie jest więcej wolnych miejsc. problem robi się faktycznie, gdy trzeba zaparkować nim w zatłoczonym miejscu, ale to tak jak mówię - do przeżycia. Gdy kupowałem wiedziałem, że będę nim jeździł głównie sam, więc miejsce z tyłu średnio mnie obeszło :) fotele są wygodne i siedzi się w nich dobrze. podróże dla 3 osób są ok, ale jednak powinno być więcej miejsca z tyłu... problem to trochę serwis - ja akurat mam prosty silnik, ale mało jest mechaników, którzy mieli jakieś doświadczenia z tym autem.

silnik na razie bez zarzutu... 30 tysięcy w rok i tylko filtry/oleje

precyzyjna, fajnie wygląda (space ball), dobrze zsynchronizowana...

fenomenalnie się to auto prowadzi... prędkości nie czuje się w ogóle, reakcja na ruchy kierownicy fantastyczna, przyklejony do jezdni, prowadzenie go nie męczy. Zawieszenie, komfort... po prostu wzór w tej kategorii...

do tyłu słabo, przód duży - ciężko mi go wyczuć... czujniki parkowania powinny być jednak standardem w tym aucie...

wszystko pod ręką... wkurzające dla kierowcy przyciski od szyb... nie są intuicyjne niestety... nie wiem nigdy który naciskam i raz otwieram tylną, raz przednią :)

wiać mogłoby lepiej... zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego nie można wyłączyć sprężarki klimatyzacji przy nawiewie na przednią szybę... gdyby nie to, byłoby pewnie doskonale... niestety - szyba przednia zachodzi i żeby na nią wiało dobrze to musi chodzić klima - dla mnie niezrozumiałe...

fatalnie... jak na tej klasy samochód miejsce z tyłu woła o pomstę do nieba. W Vectrze było więcej miejsca, a nie mówiąc o Omedze... ale to pewnie \'wina\' linii dachu. Natomiast podróż wygodna to 3 osoby co najwyżej... chociaż w 5 osób da się podróżować, ale z wygodą nie ma to nic wspólnego... w 4 powyżej 200 km też nie polecam...

jest cicho... nie powala mnie, ale nie można narzekać. Może już po prostu się przyzwyczaiłem, bo kto wsiada do niego pierwszy raz to chwali ciszę...

mam w aucie LPG co czyni go ultra tanim... pali 11 litrów LPG. W miesiącu staram się spalić też trochę benzyny... gaz włączam sam - nie ufam czujnikom. Włączam go jak się rozgrzeje, co na pewno obniża zużycie koło pół litra. Myślałem że będzie drożej. Najwięcej spalił mi 13... Trasa, gdzie jechałem normalnie z prędkością 100-110 wyszła 8... byłem w ciężkim szoku...

Samochód nie jest tani, ale jak ktoś mnie pyta czy kupiłbym ponownie bez wahania odpowiadam że tak. Następnym moim samochodem też będzie Volvo... Nie wiem czy właściciele Volvo też odnoszą takie wrażenie, ale na moje każdy patrzy z błyskiem w oku. Robi ogromne wrażenie. Dodatkowo mam fajny kolor (green mistral), półskóry z ładną tapicerką i pakiet space ball... Nie byłem przekonany do kupienia go (szukałem Accorda VII). Wsiadłem do S60 i się zakochałem... Uwielbiam to auto i naprawdę polecam z czystym sumieniem...

ultra niezawodny jak na razie... usterki przy tym przebiegu kosztowały mnie 50 plnów (30 komputer, 20 spawanie bolca do tłumika). Nie ma w moim aucie żadnej niesprawności... wszystko działa i to poprawnie... nie ma przycisku, gałki, pokrętła, które by nie świeciło...

do tej pory nie ma czegoś takiego jak usterka... na szczęście tylko eksploatacja...