Ocena kierowcy - Volvo S40 II

Było by doskonale gdyby nie kilka usterek, które wystąpiły na początku mojego okresu użytkowania.

Po 3 miesiącach użytkowania miałem miesiąc problemów z autem. W pierwszej kolejności padł alternator, który wywołał zwarcie i zresetował moduł komfortu (pomimo regeneracji spalonego alternatora, auto nie chciało odpalić - ostatecznie problem rozwiązało ASO wgrywając najnowsze oprogramowanie do modułu komfortu) Później padł czujnik ciśnienia DPF - brak mocy auto w trybie serwisowym - problem rozwiązany po wymianie czujnika za 150 zł.

Świetnie zestrojone biegi. 6-ścio biegowy manula doskonale sprawdza się w każdych warunkach. 6-stak przydaje się w długich trasach na autostradzie, niższe biegi genialnie sprawdzają się na przykład w jeździe po krętych górskich drogach.

Do tej pory byłem fordziarzem zakochanym w układzie jezdnym Focusa. Zdecydowałem się na Volvo S40 bo własnie ten układ jak i reszta podzespołów jest zaczerpnięta własnie z Forda. W porównaniu do Focusa jest bardziej komfortowy, ale na krętych drogach i tak doskonale daje radę. Auto w prowadzeniu bardzo przewidywalne i pewne. Bardzo doby promień skrętu.

Przód i na boki super. Do tyłu jak to w sedanie, choć trzeba przyznać, że tylna szyba jest ustawiona pod właściwym kontem (w lusterku wstecznym widać całą szybę i drogę za nią) i jest wystarczająco duża. Na pochwalę zasługują również lusterka boczne , które są duże i posiadają zakończenia sferyczne.

Wszystko na swoim miejscu. Jeżeli kiedykolwiek jeździłeś Fordem, VW, Skodą, Oplem, Seatem - a za pewne tak było, to i tu się odnajdziesz. Pasuje mi ten szwedzki minimalizm i intuicyjność. Sporo dość pojemnych schowków i wszystko jest w zasięgu ręki. Materiały miłe w dotyku, deska rozdzielcza w miarę miękka. Idealnie dopasowany podłokietnik i podparcie na łokieć w drzwiach.

Klimatyzacja dwu strefowa automatyczna doskonale wychładza całe wnętrze. Tryb AUTO w niej działa doskonale. W upalne dni potrafi momentalnie wychłodzić wnętrze. Ogrzewanie też spełnia swoją funkcję, choć przesadne może być ustawienie temperatury grzania w trybie auto na 28 st C. Dodatkowo podgrzewane fotele przednie. No w sorgie zimowe dni można jeździć na golasa i tak będzie gorąco. Przy prawidłowym serwisowaniu układu klimatyzacji i wentylacji szyby nie parują.

Przód jak dla mnie super (mam 188 cm wzrostu, i obwód brzucha o którym wstyd wspominać). Dwie dorosłe osoby mojej postury podróżują komfortowo. Fotele przednie bardzo wygodne (wielki szacun za zagłówki, pomimo faktu, że nie można nimi regulować pasują idealnie), tylne - nie wiem - nie używałem. Za mną usiądzie dziecko lub osoba oo chudziutkich nóżkach. Na pochwałę zasługuje system fotelików dla dzieci w tylnej kanapie który jest wmontowany w nią.

Tu też super. Silnik słychać tylko jak jest zimny (charakterystyczne dla diesla). Aerodynamika też super bo nie słychać szumu wiatru aż do około 150 km/h. Na zimówkach słyszalny szum opon, ale to może wina bieżnika. Po mimo, że auto ma 7 lat i ponad 100 tys km nic nie trzeszczy.

Jak na markę, której jest bliżej do premium niż do reszty przeciętniaków to rewelacja. Ze względu, że auto jest zbudowane od nowa na podzespołach z Forda Focusa 2.0 TDCi 136 KM to części są łatwo dostępne i duża gama zamienników. Przeglądy co 20 000 km lub co rok (o czym odpowiednio wcześniej przypomina komputer sam.) Ja je podzieliłem na duże i małe. Mały: olej, f. olej., f. kab. Duży: olej, f. olej., f. kab., f. pow., f. paliw. Dodatkowo co 60 tys km, płyn ham., i płyn chłodniczy. Przy około 160 - 180 tys km rozrząd i olej skrzyni biegów. To wszystko w opinii mojego mechanika. Koszty zależne od tego jakich części się użyje a wybór jest dość spory.

Wadziłem cenę nowego auta z moim wyposażeniem i za nic bym go wtedy nie kupił, ale jako używane auto z rozsądnym przebiegiem to naprawdę warto. Serwis rozsądny, spalanie niskie. Po zakupie tylko dbać, tankować i jeździć.

Usterka czujka DPF - nastąpiło nagle i auto przeszło w tryb serwisowy. Koszt 150 zł przy używanej cześć i z gwarancją rozruchu. Miękkie fabryczne felgi aluminiowe, przy dziurawych i wyboistych drogach lubią się odkształcać - na uto służbowe się nie nadaje (nie zalecam podjazdu pod 20 cm krawężnik z prędkością pow 2 km/h). Przepalone żarówki łatwo wymienić - zdarzyło mi się raz gdzie musiałem na raz wymienić z 4 żarówki od świateł postojowych i obrysówki.

Spalony alternator. Na początku dziwny gwizd przy dodawaniu gazu, później smród i nagle awaria systemu ładowania. Co było przyczyną nie wiem. Niestety ciągła jazda przez 50 km z tą usterka spowodowała stałe zapisanie błędu w komputerze auta i module komfortu co ostatecznie wydłużyło diagnozę i naprawę do 2 tyg. Ostatecznie ASO uporało się z diagnozą i naprawą komputerów w jeden dzień.