Ocena kierowcy - Volvo S40 I

Bolid formuły jeden to to nie jest jednak dla ludzi w średnim wieku potrzebujących w miarę komfortowo przemieścić się z punktu A do punktu B to naprawdę doskonałe auto. Jest dosyć dynamiczne, pewnie się prowadzi, nie jest za wielkie a przy tym zwrotne co w mieście jest dość przydatne.

Nic nie jest tak dobre, żeby nie mogło być lepsze ale w moim przekonaniu kultura pracy silnika stoi na wysokim poziomie. Do 140 km/h w kabinie panuje cisza. Powyżej już tak cicho nie jest ale przecież i tak mało gdzie w tym kraju da się jechać szybciej. Silnik jest również bardzo elastyczny: nawet osoby mające problemy z właściwym doborem przełożeń nie powinny mieć problemów z jazdą tym autem.

Wrzucanie jedynki wymaga przyzwyczajenia. Pozostałe biegi chodzą bardzo ładnie. W skrzyni nic nie szumi ani nie zgrzyta. generalnie jest dobrze ale ta jedynka dla słabszych kierowców może stanowić problem. Może sprawę załatwi osławiona tulejka.

Naprawdę nie mam na co narzekać. Żadne stuki ani inne niepokojące dźwięki nie burzą mi przyjemności jazdy. Auto bardzo ładnie trzyma się drogi, mięciutko pokonuje nierówności jezdni. Jedno zastrzeżenie: przegląd układu jezdnego robię dwa razy w roku i co trzeba to wymieniam. Wszak polskie drogi jakie są widzi każdy.

Tu pojawia się problem. Jestem dosyć wysoki więc nie mam problemów z widocznością. Ponadto w ciągu przejechanych prawie dwóch milionów kilometrów nauczyłem się wyczuwać wymiary pojazduniekoniecznie widząc jego krawędzie. Jednak osoby niższe z mniejszym doświadczeniem mogą w pewnych sytuacjach odczuwać lekki dyskomfort zwłaszcza na wstecznym. Sytuację do pewnego stopnia poprawia możliwość regulacji wysokości siedzenia.

Ergonomia rzeczą względną jest. Ja w mojej s-czterdziestce czuję się doskonale.

Nie wiem jak z tyłu ponieważ nigdy nie podróżowałem na tylnym siedzeniu ale z przodu jest naprawdę dobrze. Co prawda nie posiadam strefowej klimatyzacji ale ta która jest w zupełności mi wystarcza. W zimie auto nagrzewa się szybko i równie szybko odparowuje.

S-40 nie jest autem wielkim w związku z tym rozmiary wnętrza mają swoje ograniczenia. Na pewno jednak nie można powiedzieć, że w srodku jest ciasno. Dość duża liczba schowków pomaga w utrzymaniu ładu w kabinie. Rzeczy większe można spokojnie wozić w bagażniku wyposażonym w moim przypadku w siatki do blokowania a nawet w pasy. Na tylnym siedzeniu także można się wygodnie rozsiąść nie podwijając pod siebie nóg.

Jak już wspominałem wyżej przy normalnej jeździe w środku panuje cisza.

Cóż, niskie zużycie paliwa nie jest atutem s-czterdziestki. Nie jest jednak tak tragicznie. W trasie, przy utrzymywaniu prędkości nie większej niż 140 km/h zużycie paliwa wychodzi na poziomie 7,6l/100km w mieście maksymalnie wyszło 9,6l (ale muszę powiedzieć, że dość dużo w tym było korków). Przy zachowaniu prędkości 90km/h w trasie zużycie paliwa oscyluje w granicach 7l. W końcu jednak auto waży te swoje 1300kg a i silnik najmniejszy nie jest. Co do cen; nie korzystam z ASO i naprawy tudzież przeglądy kosztują mnie tyle samo co w przypadku każdego innego auta (nawet poloneza). Z cenami części już tak dobrze nie jest ale widziałem już droższe w utrzymaniu auta. Generalnie ceny części nie odbiegają poziomem od innych zachodnich marek.

Chciałoby się powiedzieć, że stosunek jakości do ceny jest idealny. Prawda jednak jest taka, że wszystko zależy od zasobności kieszeni właściciela (choć ci najbogatsi na pewno s-40 nie wybiorą gdyż jest dla nich zbyt skromne). Nie jestem jednak krezusem i muszę przyznać, że utrzymanie auta stanowi spory kawałek mojego budżetu. Ale to nie jest wina samochodu tylko cudownej polskiej rzeczywistości.

No przecież nie będę tu wymieniał spalonych żarówek. No dobra: tulejka przy dźwigni zmiany biegów. Poza tym nie miałem żadnych problemów z autem. Muszę tu jednak zaznaczyć, że bardzo dbam o samochód i nie czekam z wymianą podzespołów aż same odpadną.:)

Nie stwierdzono poważnych usterek. jw