Ocena kierowcy - Volvo C70 I Coupe

Nie wiem co mogę tu napisać. Jak dla mnie auto jest świetne, są inne lepsze, on jest wart swojej ceny i o wiele więcej. Świetne wyposażenie jak na swój wiek. Super audio. Zachęcam do kupna, bo na prawdę warto, samochód się bardzo ładnie prezentuje, a jazda nim przynosi satysfakcje. Nie polecam, miastowym rajdowcom oraz wiejskim szpanerom na wyścigi, szkoda go skasować o drzewo, bo nie ma za dużo egzemplarzy C70, jak to was nie przekonało to przypominam, że napęd na przód, więc nie będzie bączków pod remizą.

Pięć cylindrów to już zdecydowanie co innego niż cztery. 2.5 w Volvo to świetny motor.

Starszy 4 biegowy automat, jest świetny. Mówi się, że jest bezawaryjny. Jak dla mnie jest super. Szkoda tylko, że nie ma żadnego wyświetlacza na jakim biegu jadę, ale da się zauważyć zmianę biegu po spadku na obrotomierzu. 3 tryby jazdy, sportowy, ekonomiczny i zimowy.

Prowadzi się go świetnie. Jedynym mankamentem jest duży promień zawracania, ale można się przyzwyczaić.

Do przodu widoczność super, bez najmniejszych zastrzeżeń, pozycje za kierownicą można dostosować do wzrostu. Ale to tył... nie trzeba się odwracać nawet... i tak nic nie zauważycie. Widoczności do tył prawie nie ma. Można co najwyżej zauważyć, że jest za nami ściana. Ale daję 4, ponieważ jeździ się głównie do przodu więc to nie przeszkadza :)

Wszystko na swoim miejscu. Deska delikatnie pochylona w stronę kierowcy. Uchwyty itp. dogodnie usytuowane.

Jak to w Volvo, bez zarzutu do ogrzewania i wentylacji.

W przodzie jest dużo przestrzeni dla kierowcy i pasażera, z tył nie zapominajmy, że to samochód 4 osobowy. Mniejsi pasażerowie nie narzekają, natomiast, jeśli ktoś ma spore gabaryty, może mu dokuczać wsiadanie i wysiadanie, ale jak już usiądzie to jest ok. To jest coupe, więc nie często jeździ tam więcej niż 2 osoby.

Nie narzekam.

Jest 4, dlaczego? Jak ktoś szuka auta co pali 8 litów w mieście, niech od razu odpuści sobie szukania turbo benzynowego silnika. Chce się mieć 193 km to trzeba się z tym liczyć. Nie ma tragedii 17 litrów w mieście na krótkie trasy, poniżej 15 nie zejdziecie. Mówię tu o takim mieście z korkami, remontami i światłami. Jest to normalna jazda, a nie oszczędna. Gazu nie zakładałbym, niby nie ma przeciwwskazań, ale jednak nie wydaje mi się to super oszczędnością, też nie powinno się szybko jeździć z gazem, bo mogą być kłopoty. Udało się raz w mieście, ale poza godzinami szczytu, ok. 10-13 godziny spalić ok. 12 litrów na 100 km, według moich obliczeń. Ale wzrok był skierowany na chwilowe spalanie i jechałem bez większych przyspieszeń, starałem się nie wciskać zbyt często hamulca, może udało by się mniej. Nie nazwał bym tego normalną jazdą. Trasa-spalanie i tu się możecie zdziwić 7-8 litów, jadąc przepisowo oczywiście z mniej więcej stałą prędkością, bo najgorzej jest przy ruszaniu i przyspieszaniu, auto waży ponad 1500 kg. Spalanie nie jest duże, jak na tą moc, turbo i wagę. Jak słyszę, że auta po 900 kg 60 km palą po 9 litów to jest chyba mało ekonomiczne. Ceny napraw nie są wygórowane, dobrze, jest mało awaryjne, to na części dużo się nie wydaje, pomijam oczywiście wymiany eksploatacyjne. Np. Świece do turbo platynowe powinno się kłaść tak, że koszt trochę większy.

Cena jest niska w stosunku do tego, co to auto oferuje, jak było nowe, wiadomo, że kosztowało swoje. Ceny w Polsce znacznie tańsze niż w innych krajach.

Nie mam dużego porównania, ale wiadomo, że po kilku latach, może się coś pojawić, zależy od użytkowania. Raz nie mogłem otworzyć, wlewu paliwa, ale po jakimś czasie zaczął znów działać. Na szczęście jeszcze Szwedzi go produkowali więc pomyśleli i o tym. Można otworzyć wlew paliwa pociągając za linkę w bagażniku.

Brak uwag, co do poważnych usterek