Auto mimo 21 lat prezentuje się majestatycznie. Nadwozie w stanie idealnym, zero rdzy, blacha gruba i solidna. Owszem kilka rys, czy odprysków się pojawiło, ale nic się z ty nie dzieje, co tylko potwierdza jakość zabezpieczenia antykorozyjnego.
Autem jeździ się bardzo przyjemnie, choć nie jest zbyt dynamiczne, ale też nie zostało stworzone do wyścigów. Płynie po drodze, pewnie trzyma się na zakrętach, tylny napęd daje wiele radości. Owszem w zimie nieco zawadza, bo czasami ciężko ruszyć bez efektownego poślizgu, ale da się z tym żyć.
Wyposażenie auta w zasadzie kompletne - klima automatyczna, podgrzewane fotele, fotele przednie regulowane elektrycznie z pamięcią 3 ustawień, skóra, automat, wspomaganie, ABS, poduszki powietrzne, elektryczne szyby i lusterka i wiele innych.
Ogromną zaletą auta jest jego promień skrętu, mniejszy nawet od Fiata Pandy. Widok innych kierowców, gdy Volvo zawraca na raz tam gdzie inni się męczą, bezcenny.
No i co jest bardzo przyjemne, auto wzbudza duże zainteresowanie na drodze. Ostatnio będąc nim na nartach w pewnym dużym, drogim kurorcie, zaparkowałem między Audi S6 i Subaru Outbackiem. Pijąc kawę w barze z widokiem na parking słyszałem rozmowę przy sąsiednim stoliku między dwoma mężczyznami. Jeden z nich powiedział, patrząc na parking: "patrz tyle aut, same drogie fury, niektóre i za pół miliona, a wyróżnia się jedno - to stare, kanciate Volvo". Nierzadko też na ulicy podchodzą ludzie, zagadują, oglądają auto - daje to pewną satysfakcję.
Wrażenia
4,0
Silnik
Kupiłem auto, które stało nieodpalane rok. Po wymianie oleju, świec, filtrów i naładowaniu akumulatora, zapalił za pierwszym razem. Niestety chodził kulawo, ale po wymianie przepływomierza silnik działa prawidłowo.
Moc silnika - 170KM wydaje się duża, ale w połączeniu z automatem i LPG nie daje oszałamiających osiągów. Owszem jeździ się sprawnie, ale do wyścigów ten silnik się nie nadaje. Można co prawda wykorzystać jego pełną moc ustawiając skrzynię biegów w pozycji sport oraz wciskając gaz w podłogę - wtedy silnik kręci do 6500 obr. i dynamika jest fajna (na 1 biegu rozpędza się do 70 km/h) - ale szkoda mi auta do takiej jazdy. Sam dźwięk silnika, a jest to rzędowa szóstka, jest rewelacyjny. Może nie jest to V8, ale i tak na tle obecnych silników w technice downsizing, jest oryginalny.
5,0
Skrzynia biegów
Moje Volvo wyposażone jest w skrzynię automatyczną o 4 biegach. Mimo wieku działa perfekcyjnie. Biegi zmieniane są mięciutko, niezauważalnie. Wszystkie tryby pracy działają (zimowy, sportowy i ekonomiczny). Generalnie skrzynia zasługuje na najwyższą ocenę.
3,0
Układ jezdny
Auto prowadzi się poprawnie, choć nie rewelacyjnie. Duże gabaryty oraz miękkie zawieszenie pasują jednak do tej limuzyny, która nigdy nie będzie sportowa. W zawieszeniu niestety słychać na nierównościach różne stuki i puki, więc pewnie to też obniża jego sprawność. Na szczęście przednie zawieszenie jest tanie w naprawie (wahacze mają wymienne sworznie i tuleje), do tego drążki kierownicze, czy łączniki stabilizatora są tanie.
Ogromną zaletą auta jest jego promień skrętu, mniejszy nawet od Fiata Pandy. Widok innych kierowców, gdy Volvo zawraca na raz tam gdzie inni się męczą, bezcenny.
Komfort
5,0
Widoczność
Wszystko widać i na tym można zakończyć, choć na początki należy się przyzwyczaić do długiego zderzaka przedniego, który dość mocno wystaje przed auto. Pewnie dlatego mój jest tak poobdzierany :)
5,0
Ergonomia
Wszystko pod ręką. Daję 5, choć gdybym był palaczem, dałbym mniej ze względu na dostęp do popielniczki, który jest słaby, gdyż zasłania go lewarek skrzyni biegów.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
To jest jedna z najmocniejszych stron Volvo - w zimie po przejechaniu pół km w aucie jest już ciepło, a po 2 km gorąco. W lecie jeszcze nie wiem - klima mi nie działa, być może jest mało czynnika, być może coś nawaliło - po jej naprawię będę wiedział jak jest z chłodzeniem w upalnie dni.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Fotele skórzane mimo przejechanych 320 tys. km wyglądają idealnie - skóra nie jest popękana, wytarta. Fotele są sprężyste i siedzi się na nich bardzo przyjemnie. Ilość miejsca, zarówno z przodu jak i tyłu, jest wystarczająca, choć trzeba uczciwie przyznać, że auto tej wielkości mogłoby dysponować jeszcze większą ilością miejsca. Ale i tak 4 osoby podróżują w komfortowych warunkach.
4,0
Wyciszenie
W porównaniu do diesla jest cicho. Wnętrze również jest dobrze spasowane, wykonane z miękkich i dźwiękochłonnych materiałów. Żadnego skrzypienia, czy stuków plastików. Jedynie przeszkadza szum opływającego powietrza, ale kanciata linia niestety wzmacnia taki efekt.
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Auto nie należy do najtańszych w utrzymaniu. Już samo spalanie jest dość spore, choć u mnie akurat sytuację ratuje LPG. Samo spalanie w ciągu ostatniego pół roku (przy czym większość mojej jazdy to jazda miejska i podmiejska), wyniosło 13.3 litra LPG + 2.5 litra benzyny na każde 100km. Można mniej więcej założyć, że przy spokojnej jeździe mój egzemplarz spala w mieście około 15 litrów, w trasie około 12.
Jeśli chodzi o podstawowe części zamienne typu filtry, klocki, przeguby, wahacze itp. to są one tanie. Ale jeśli chodzi o części nietypowe, to może być drogo, lub bardzo drogo. U mnie po zakupie musiałem wymienić przepływomierz. Miałem do wyboru nowy zamiennik w cenie 250 zł, których jakość bywa przeróżna, ale generalnie zazwyczaj nie wytrzymują długo, albo nowy Boscha za 2450 zł, albo używany oryginał, na który się zdecydowałem i jak na razie mogę stwierdzić, że to był słuszny wybór. Kosztował 150 zł, ale problem był taki, ze udało mi się znaleźć tylko 1 szt. wystawioną do sprzedaży.
Tylne zawieszenie jest bardzo komfortowe, ale też bardzo drogie w naprawie. Jeśli ma się zawieszenie Multilink, to kompleksowa naprawa może pochłonąć 4 tys. zł na częściach oryginalnych, bo zamienników jest niewiele, o ile są.
Problemem jest też coraz gorsza dostępność niektórych części. Ale kupując dość oryginalne i stare auto, trzeba się z tym liczyć.
5,0
Stosunek jakość/cena
Mój przypadek był dość wyjątkowy i stosunek ceny do jakości nie będzie obiektywny, bo auto kupiłem za śmieszne pieniądze - kosztował mnie tyle co przeciętny rower, więc jak dla mnie stosunek ceny do otrzymanej jakości, był nie do opisania. Przeglądając ogłoszenia rozrzut w cenach aut jest duży i nie ma tu znaczenia rok produkcji, a jedynie stan auta. Dobre egzemplarze stają się coraz droższe, te najlepsze kosztują już nawet 20 tys. zł. To sporo, ale za 7-10 tys. można kupić auto w dobrym stanie z wyposażeniem, z którego nawet dzisiaj będzie się w pełni zadowolonym.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Moje Volvo kupowałem w ciemno. Z racji ceny musiałem je brać tak jak stało, nie mogąc nawet odpalić. Usterki, które wyszły po uruchomieniu auta są na szczęście niezbyt kosztowne, ale kilka ich jest: nie działa elektryczna szyba w jednych z drzwi, nie działa zamek od strony kierowcy, prędkościomierz czasami przestaje wskazywać prędkość - dociśnięcie go pomaga, ozdobne ramki szyby przedniej są już zmęczone, nie działa podgrzewanie tylnej szyby, nie działa podgrzewanie foteli, klima nie chłodzi. Ale jak dla mnie to mało istotne usterki.
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Klimatyzacja, przepływomierz, zawieszenie przednie - choć to efekt polskich dziur i normalnego zużycia eksploatacyjnego.
LPG
- zużycie paliwa dla silnika 2.5 i 24V 170KM 125kW
[l/100km]