Ocena kierowcy - Volvo 850 Sedan

Auto dla rodziny - super, dla singla - wyłącznie kolekcjonerskie. Produkcję modelu 850 rozpoczęto w roku 1991 w wersji sedan, z silnikiem 2.5 170 KM. W 1993 roku zaprezentowano wersję kombi. Na rok modelowy 1994 auto poddano drobnym zmianom stylistycznym. Najbardziej zauważalną była zmiana wyglądu przednich reflektorów. Zamiast wielkich prostokątów podobnych jak w modelach 740 i 940 zastosowano bardziej smukły kształt przednich lamp. Z czasem wprowadzano kolejne wersje silnikowe. Wersja 850 T5 otrzymała silnik 2.3 turbo o mocy 225 KM, 240 oraz 250 (wersja R). Wyjątek stanowił rynek włoski gdzie ze względów podatkowych (wysokie koszty ubezpieczenia) oferowano model T5 z silnikiem 2.0 turbo o mocy 211 KM. Skrzynię automatyczną można było zamówić z mocniejszymi silnikami (powyżej 2.0). Pod koniec produkcji w 1996 roku pojawił się silnik diesla R5 z bezpośrednim wtryskiem o pojemności 2.5 140 KM. Podobnie jak jednostka R6 2.4 diesel stosowana w modelach 740/940, silnik ten też pochodził z koncernu Volkswagena, jednak popularność osiągnął dopiero po modernizacji na rok modelowy 1997. Zmieniono m.in. pas przedni, tylne lampy w sedanie, deskę rozdzielczą, boczki drzwi. Wraz z liftingiem nastąpiła zmiana nazwy. Od 1997 roku modele sedan nosiły nazwę S70, a kombi V70. Modele S70/V70 bazujące na modelu 850 produkowano do 2000 roku, kiedy to nastąpiła premiera zupełnie nowych modeli Volvo S60 i V70.

Pięć cylindrów, benzyna bez doładowania 170 KM co tu dużo się rozpisywać po prostu ma co ciągnąć. Uruchamia się w każdych warunkach - jeżeli masz sprawny akumulator. Nie zdarzyło mi się stanąć przed dylematem nieuruchomionego silnika i jazdy środkami komunikacji miejskiej. Pomimo 300 tys. km przebiegu równiuteńko ciągnie przez cały zakres obrotów.

wrzucasz kolejny bieg i do przodu, kończysz na piątce i suniesz - naprawdę suniesz.

Po naprawie zawieszenia (gałki kierownicze) i wymianie amortyzatorów nie mam się do czego doczepić.

Pomimo tych dobrych kilku metrów długości wiesz jak zaparkować czy najechać na zakręt przy manewrowaniu.

Do tej pory nie siedziałem w wygodniejszym fotelu samochodowym tj. od 25 lat. obsługa przełączników oraz czytelność nie stanowi problemu.

Mam nadzieje że po naprawie klimatyzacji - muszę wymienić układ na obecnie stosowany czynnik chłodniczy R134a, chłodzenie będzie równie przyjemne jak ogrzewanie.

Ten akapit pozostawię opisany jednym słowem - super. Mam 190 cm wzrostu i fotel w rewelacyjnie przyjemnym ustawieniu. Pasażerowie - żona i dziecko w foteliku mają naprawdę dużo miejsca - porównywalnie z limuzynami VIP.

Hałas zewnętrzny jest słyszalny przy większej prędkości (pow. 120 km/h) - było nie było to już prawie 20-letnia bryka. Natomiast praca silnika czy układu wydechowego jest wzorcowa.

Codzienna eksploatacja 2,5 l i 170 KM silnika kosztuje 12 - 15 litrów benzyny czy LPG, serwis i części - to miodzio. Porównałbym pewnie do eksploatacji tak zamierzchłej marki jak Fiat 126p. Potrzebujesz kupujesz, wymieniasz i jeździsz ....

Za cenę 1000 euro kupujesz auto którym będziesz jeździł zawsze.

przez rok nie było nic co by mnie zaskoczyło

nic ....