Ocena kierowcy - Volvo 740 Sedan

To stary samochód o archaicznym wyglądzie. Służy do jazdy. Tyle w zupełności wystarczy, aby scharakteryzować moje Volvo 740. Ma zalety, ma wady. Dużo pali, nie ma przepastnego bagażnika, ale jazda jest całkiem komfortowa. Ten pojazd niczego nie musi udawać, widać że to nie jest auto sportowe. Jest taki, jak go wyprodukowano 31 lat temu. Po prostu prawdziwa, stara szwedzka cegła. Wśród ludzi wywołuje mieszane uczucia od zainteresowania przez ignorancję do zgorszenie widoczne w oczach, zwłaszcza, gdy parkuję go pomiędzy nowiutkimi SUVami. Ludzie czasem mają mnie za kosmitę. Gdy oni chcą się pokazać przed innymi, ja zasuwam takim paździerzem. Teraz mnie to już nie rusza, ale dawniej miałem ubaw. Raczej nigdy go nie zajadę, prędzej zeżre go rdza, ale blachy ma grube, więc jeszcze troche to potrwa.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony ten silnik jest bez wątpienia pancerny, z drugiej strony lubi sobie wypić, a przy tym nie jest to mocarz. Gdy kupiłem ten samochód, silnik ciekł ze wszystkich możliwych uszczelniaczy. Odma była od dawna niedrożna, cała komora silnika zalana olejem, który przeżarł wiązkę silnika, a pomimo tego to nadal jeździło. Po naprawie przypomina o sobie jedynie pod dystrybutorem na stacji paliw.

Stary hydrauliczny automat. Po 31 latach jeździ jak nowy, czyli zmienia biegi niezauważalnie, choć powoli. Nie sądzę, abym kiedykolwiek go naprawiał.

Wspomaganie hydrauliczne, wspaniała manewrowość tego auta. Czasem mam wrażenie, że ten samochód skręca w miejscu. Zawieszenie proste jak w traktorze, ale przy tym dość komfortowe.

Co tu dużo mówić - doskonała. Do tego z przodu i z tyłu amortyzowane zderzaki. Parkując przy barierce czy murku czujniki nie są w ogóle potrzebne.

Wszystko tam gdzie być powinno, Stara dobra szkoła budowy samochodów.

W samochodzie są fabrycznie montowane dukty powietrzne, nawiew odczuwany jest z przodu i z tyłu, odparowanie szyby to kwestia chwili nieuwagi. Nagrzewa się błyskawicznie, już po przejechaniu kilometra jest w samochodzie ciepło.

Auto zaprojektowane dla dość wysokich skandynawów. Ja jestem dość niski, przez co miejsca z przodu mam nieco za dużo, dla wysokiego (1.8m i więcej) powinno być w sam raz.

Tutaj jest słabo. W aucie jest dość głośno, chociaż mi to nie przeszkadza.

Na stacji kosztuje krocie, naprawy tanie a przy tym rzadkie. Jak dla mnie wychodzi przeciętnie.

Kupiłem go za 2000pln, 3 razy więcej wpakowałem na start (w tym zmiesciła się wymiana wszystkich uszczelniaczy silnika, skrzyni, wszystkie elementy ruchome zawieszenia, kompletnie nowe hamulce, elektryka i kosmetyczne naprawy blacharskie. Jak narazie nie mogę narzekać.

Coś tam by się znalazło do zrobienia, ale nie rzutuje to na jazdę samochodem.

Chyba nic. Auto nigdy mi nie stanęło na drodze. Wcześniej zawsze sygnalizuje, że coś trzeba zrobić. Do tej pory jeszcze wymieniłem prawy drążek kierowniczy. Czułem go po wibracjach na kierownicy.