Ocena kierowcy - Volkswagen Touran III

Bardzo poprawne auto rodzinne (2+2), bez żadnych problemów przejechane ponad 60 tys km. Auto jest typowym VW - jeśli znasz jeden - odnajdziesz się w każdym aucie tej grupy. Touran jest poprawny na drodze, nie zaskakuje i dość dobrze tłumi nierówności. Auto początkowo trzeszczało w okolicach tablicy rozdzielczej - szybko jednak „doukładało” się po kilku miesiącach. Diesel 150KM z manualną skrzynią to bardzo dobre zestawienie. Silnik jest bardzo dynamiczny i elastyczny nawet z pełnym obciążeniem (7 osób lub 4+bagaż). Zużycie paliwa jest bardzo mocno zależne od warunków. W mieście podchodzi pod 10l, ale na trasie potrafi odwdzięczyć się poniżej 5l przy spokojnej jeździe. Na autostradzie bez żadnych problemów utrzymuje 180-190 km/h, a wiatr boczny nie wpływa na niego aż tak bardzo (to nie pierwszy mój VAN). To co mnie rozczarowało to dość znaczne zużycie Ad-Blue, oraz przepalające się żarówki z tyłu wraz z ich obejmami (podobno wada fabryczna - miękkie i podatne na ciepło tworzywo). Polecam fotele z masażem - dobre na długie i nudne trasy. Do działania ACC trzeba się przyzwyczaić, ale najlepiej działa on w połączeniu ze skrzynią DSG. Funkcjonalność auta nie podlega dyskusji - nasz przewoził meble, paczki mikołajowe, często siedem osób, a nawet bardzo długie listwy (składane przednie siedzenie). Eksploatacja odbywała się w takim miksie jazdy miejskiej i przejazdów wakacyjno-turystycznych (200-1300 km) po autostradach i drogach krajowych Polski i Europy. W każdym razie warto dbać o „przedmuchanie” filtra DPF. Niech ostatecznym potwierdzeniem tej oceny jest fakt, że zmieniam auto na nowego Tourana. Bardziej cenię funkcjonalność niż modę na SUVy.

Absolutnie bez zastrzeżeń - 150KM w zupełności wystarcza do dynamicznej jazdy. Spore zużycie Ad-Blue - cóż trzeba być w zgodzie ze środowiskiem. Dynamika jest bardzo dobra, nawet z pełnym obciążeniem.

Bardzo dobrze zestopniowane sześć biegów. Nie zacina się i bardzo lekko wchodzą poszczególne biegi.

Mimo że to płyta MQB to bliżej jej jednak do przedłużonego Golfa niż do Passata. Lepiej tłumi jednak Sharan (też testowałem na kilkuset kilometrach). Ale to nie znaczy, że jest źle - nic nie dochodzi do kabiny, zachowanie jest lepiej niż poprawne i bliżej mu do auta osobowego niż do VANa ze USA. Generalnie - żadnych zastrzeżeń, ale jeśli chcesz bardziej „płynąć” po drodze - trzeba sięgnąć po droższego Sharana lub Forda Galaxy.

Za cenę słabo wyposażonego Tiguana lub innych tego typu aut otrzymasz fantastyczne funkcjonalne „kwadratowe” auto. Wewnątrz komfort dla 5 osób + 2 na krótką trasę. Na zewnątrz - ja będę się upierał, że to ładne „niemieckie” auto bez udziwnień i w prostych formach. Jeśli ktoś chce trochę więcej „sportu - jest stylizacja R-Line. Gusta nie podlegają ocenie ...

Bardzo dobra widoczność we wszystkich kierunkach. Kamera poprawia komfort cofania i parkowania, ale za pomocą czujników można to zrobić bardzo dokładanie.

Prawdziwy VW - jeśli znasz jeden - znasz wszystkie ! Nic nie zaskakuje, ale jedynym mankamentem jest mała ilość USB. W obecnych czasach to już powinno być min. 4x - dla każdego pasażera. Dostęp do wszyskich elementów jest bardzo dobra. Bardzo dobre rozwiązanie w VW - możliwość schowania rolety z bagażnika (w porównaniu np. do Fordów). Brakuje nawet w dopłatach opcji do elektrycznego ustawiania foteli. Trochę mało ergonomiczne jest zawieszanie rolet przeciwsłonecznych - mechanizm jest dość delikatny.

Bez zastrzeżeń w różnych warunkach klimatycznych. Jedyny mankament jest związany z silnikiem diesla. Na krótkich miejskich przejazdach auto nie rozgrzewa się szybko. Cóż taka jest cecha tych silników.

Jeśli cenisz sobie przestrzeń - np. 850l bagażnika i 3 osobne fotele - wybór może być tylko jeden. Godne polecenia fotele z tapicerką w wersji Highline (Art Velours) i opcjonalnie z masażem. Składane stoliki są zrobione z bardzo śliskiego plastiku i wszystko na nich „tańczy”.

Nawet przy dużych prędkościach bardziej słychać opływające powietrze niż silnik. W trakcie miejskiej jazdy TDI słychać tylko podczas rozruchu i pierwszych kilometrach zimnej jazdy. Przy normalnej eksploatacji miło mruczy jak każdy diesel , a mocno podkręcony po 4 tys. obrotów nie powoduje mrowienia jak wysokoobrotowe silniki benzynowe, ale zbiera się całkiem poprawnie. Przy jeździe autostradowej - do 160 km/h bardzo znośnie, nie powoduje podnoszenia głosu przy rozmowie wewnątrz auta. Powyżej - lepiej jechać jeszcze szybciej do ok. 190 km/h.

Jeśli chodzi o zużycie paliwa - to 150KM diesel jest poprawny - pisałem o tym wcześniej. Do tego dochodzi Ad-Blue. Na przestrzeni 63 tys. km tylko raz dolewałem 1l oleju (przed przeglądem) i około 1l. płynu chłodniczego.

Ponieważ robiłem dość duży rekonesans w tej klasie aut oraz SUVach w 2016 i 2020 roku jednoznacznie muszę powiedzieć, że jest to bardzo korzystna oferta. Długo można o tym pisać, ale dziś do dyspozycji jest Renault Grand Scenic, Citroen C4 Picasso i Ford S-Max - mniej więcej w tej klasie aut 7-miejscowych. Ponieważ jestem zwolennikiem VW będę nieobiektywny. Ford ma obecnie bardzo ubogą ofertę silnikową, a różnica w motorach VW i Ford jest widoczna w osiągach oraz w codziennym użytkowaniu (wiem, bo użytkowałem :)

Spalone żarówki w tylnych światłach wraz z wymianą plastikowej obejmy.

Zero