Inne
: Właściwie to miałem kupić Mazdę 5 ale ... do rzeczy.W Touranie na wstępie rozczarowują bylejakością plastiki we wnętrzu ( może to miał być brat bliźniak VW Caddy ?) i fatalna widoczność "po skosie" do tyłu. Nie jestem wysokim facetem (178) ale po podniesieniu klapy bagażnika z trudem się pod nią mieszczę. Ktoś chwalił mechanizm kierunkowskazów, hm ...ja wolę nad nim panować i nie lubię jak za mnie decyduje, że "pyknąłwszy" w niego raz jeden - on odwzajemnia mi trzema mignięciami. Co do wyglądu Tourana nie ma nad czym dyskutować, urodą nie grzeszy, ale podobałby się w latach 90- siątych i w 2010 nie będzie nim wstyd jeździć. Ot taki aspirant do miana VW "ogórka" naszych czasów, tyle, że kompletnie bez uroku. Autko poprawne, funkcjonalne, niezawodne i nijakie zarazem Dlaczego go kupiłem ? Były trzy powody :) 1. Kolor srebrny - brud widać dopiero po kilku tygodniach a przy okazji pojazd był przyzwoicie wyposażony, 2. Optymalne wnętrze ( ja, żona i trojka dzieciaków) do tego bagażnik jedyny w tej klasie mieszczący wózek dla bliźniaków i jeszcze rzeczy ich rodziców, 3 nie stać mnie naForda S max (wiem wiem ford goovno vorth) a taki byłby w sam raz. To mój pierwszy "Niemiec" zobaczymy jak się będzie sprawował