Ocena kierowcy - Volkswagen Touareg I

Najlepsze auto jakie kiedykolwiek miałem. Uniwersalne, duże nadwozie, pakowne i komfortowe. Wyższe nadwozie = wyższa pozycja za kierownicą, do daje poczucie bezpieczeństwa, ponadto o wiele łatwiej do niego wsiąść a potem się wytoczyć. Dla mnie to istotne, mam spore gabaryty. Z silnikiem 3.0 tdi nie jest to oczywiście rakieta ale po wirusie na 290 kM i 605 Nm jeździ się bez kompleksów, bo w ok. 7-8 sekund wyrywa się do 100 km/h. No a przy wyższych prędkościach pow. 120 km/h elastycznością przewyższa mniejsze i lżejsze auta. Bardzo mocna 3 i 4 w automacie tiptronic ( w tym zakresie prędkości silnik ma najwyższy moment obrotowy). Ze startu większość aut go wyprzedza o jakieś 5-8 metrów 2-3 sekundy (masa ponad 2,5 tony!) jednak kiedy Twaróg wrzuci se trzeci i czwarty bieg nie ma mocnych... (może jakby kto ważył 1500 kg i miał mocy ponad 300 kM to może...). Muzyka seryjna rns510 nie jest taka wystrzałowa jak BOSE w Audi ale daje radę. Komfort zawieszenia dzięki pneumatyce porównywalny z dużymi autami klasycznej budowy (Mam na myśli auta typu A6 i 8 czy Merole E klasy). Jest sprężyste i ma duży skok, nie twardnieje po załadunku ludzi i waliz, jak to bywa w klasycznych maszynach. Miejsca z przodu nieprzyzwoicie dużo, zaś z tyłu wystarczy dla każdego poniżej 2m. Dzieci mogą nogami wymachiwać i grać w berka. Za dowód moich słów niech wystarczy to, że przesiadłem się na Twaroga z Audi A8 i od tamtej pory nie chcę myśleć o innych autach. A8 było o wiele szybsze i ładniej wykończone, ale to koniec jej zalet. Dzisiaj A8 to tylko przykre wspomnienie. Twaróg jest cichszy we wnętrzu, bardzo łatwy i intuicyjny w kierowaniu i obsłudze. Jest Sprytny w mieście choć wydaję się duży. Pozwala wjechać w jakieś wertepy, jak trzeba z łatwością może pociągnąć przyczepę, jest niezastąpiony na mokrym- śliskim slipie, do wodowania łódek i skuterów na ten przykład- dla mnie to ważne, bo lato spędzam na wodzie. No i nie trzeba dla niego dwóch miejsc parkingowych. Jest autem dopasowanym do mojej wagi, rozmiarów, temperamentu, trybu życia, kieszeni i koloru włosów mojej żony.

Silnik po wirusie jest elastyczny i mocny, zaskakująco cichy. Spala paliwo w akceptowalnych ilościach. Dotąd nie było z nim żadnych problemów. Słyszałem, że powyżej 250 tysięcy lubią paść wtryski turbina i klapy wirowe, więc może w przyszłości mnie zezłości...dziś zdecydowanie mnie raduje.

Żadnych kłopotów. Raz jeden zwykły serwis - olej i filtr. Poza tym cicho i jedwabiście zmienia przełożenia, z sensem redukuje. Właściwie to przed zakupem martwiłem się o skrzynie z grupy VW, bo ta w Audi A8 nie umywała się do Mercedesa czy BMW- była albo zbyt nerwowa albo ospała. Jednak okazało się, że odrobili lekcję w VW i Twaróg ma skrzynię, która nie żyje swoim życiem i odgaduje intencje kierowcy- niemalże.

Nie jest idealnie, bo dużo waży i szybko zużywają się elementy eksploatacyjne ale jest logiczny w budowie i solidny w wykonaniu. Gdy używa się porządnych części- to nie sprawia kłopotów. Oczywiście zalet stałego napędu 4x4 chyba nie muszę reklamować?

To jeden z nielicznych minusów Turasa. Wielkie lusterka boczne (tak w ogóle ich wielkość,to duża zaleta) tuż obok grubego słupka "A" tworzą razem taki parawan, że kiedyś schowała mi się za niego rodzina: Facet+Babka+ wózek z dzieckiem. Dzieje się tak w szczególności podczas skrętu 90* w lewo czy prawo, gdzie tuż za rogiem jest przejście dla pieszych. Można łatwo kogoś wziąć na rogi wtedy...

Wszystko na swoim miejscu. Jak do niego wsiadłem pierwszy raz, czułem się jak w kuchni u mamusi w latach 90-tych ubiegłego wieku. Wiadomo gdzie masło, gdzie nóż i miska dla kota.

Mam elektrycznie ogrzewaną szybę przednią dlatego wentylacja radzi sobie przyzwoicie w zimie. Latem jest też ok. ale czuję, że klima mogłaby trochę szybciej pompować.

Pisałem już o tym powyżej. Dodam tylko, że więcej miejsca mamy tylko w VW Multivanie. Który, nota bene, jest moim drugim pupilem. Ale nie może stanowić porównania, bo to BUS!

Ciszej było tylko w S klasie. Trudno uwierzyć ale A8 w dieslu 4.0 czy 4.2 jest głośniejsze. W Twarogu szumieć zaczyna mocniej przy 160 km/h.

Części oryginalne bardzo drogie. Podróby tańsze ale chałowa jakość -nie polecam podróbek. A więc drogo, ale dzięki bogu, rzadko trzeba płacić. Ja beceliłem na razie Tylko za elementy eksploatacyjne.

Mój egzemplarz wybierałem sam u niemców szukając wybitnego stanu technicznego, dlatego zapłaciłem 30% więcej niż cena rynkowa tego rocznika w Polsce. Jednak dzięki temu obyło się bez późniejszych dokładek.

Nic się nie dzieje z tapicerką czy osprzętem w kabinie. Do komory silnika zaglądam wtedy gdy dolewam płynu do spryskiwaczy.

Tak jak wspomniałem Twaróg jest bardzo ciężki dlatego zawiasy i hamowanie zużywa się szybciej niż w Punto czy Corsie ;-}.