Ocena kierowcy - Volkswagen Tiguan II SUV Facelifting

Przesiadłem się z SEAT'a Ateca FR benzyna automat DSG 4x4 2.0 tsi 190KM na VW Tiguana w wersji R-Line AllBlack benzyna automat DSG 4x4 2.0 tsi 245KM (nie R tylko R-Line) - samochód spisuje się fantastycznie - odejście rewelacyjne, spalanie w zasadzie identyczne jak w w/w SEACIE, gabaryty idealne dla rodziny 2+2, bagażnik wystarczający, komfort mimo obniżonego o około 1cm zawieszenia względem wersji Life oraz zastosowania felg 19 calowych - bardzo dobry, wyposażenie (nawet seryjne jak dla R-Line) mega bogate - na prawdę fajne auto, ale... ciut za drogie, ciut za słabo wyciszone, z ciut za małym wyborem w kwestii wyboru żądanego wyposażenia (np. niezrozumiała jest dla mnie niemożliwość zamówienia do wersji R-Line mega wygodnych foteli Ergo, albo wybranie ogrzewanej przedniej szyby bez przymusowego wyboru wzmocnionej anteny radiowej). Część wyposażenia zwyczajnie niepotrzebnie generuje i podwyższa koszty zakupu auta. Ogólnie jednak bardzo polecam ten samochód - kwestia tylko ceny i właściwego dopasowania opcji wyposażenia i wersji auta do własnych potrzeb.

Idealny do ciężaru i gabarytu tego auta. Pali znośnie, idealny na długie podróże, nie muli w górach i przy większych prędkościach, jest dość cichy. Myślę że do tego modelu należy wybierać silniki właśnie między 190 - 245 KM (150KM to nieco za mało i za słabo, zaś 320KM to już niepotrzebna przesada i za duże spalanie).

Automaty DSG są bardzo szybkie i nie mulą - chyba to najlepsze skrzynie automatyczne w markach, które jeszcze nie są premium. Kulturalna praca, bez zwłoki dziwnych dźwięków - to już mój drugi samochód z automatem DSG - jak na razie żadnych kłopotów nie miałem z tymi skrzyniami. Mogę je więc szczerze polecić.

Precyzyjny, cichy, nie trzeba z nim "walczyć", odpowiednio się usztywnia przy większych prędkościach (brak efektu bujania na zakrętach) i właściwie "ulega" przy manewrowaniu na ciasnych parkingach, wybacza drobne błędy kierowcy, jest wystarczająco komfortowy na co dzień i w trasie - jestem zadowolony.

Kształty które długo zachowają "młodość" i będą modne, przy czy nie rzucają się w oczy na ulicy. Gabaryty karoserii są idealne dla rodziny 3-4 osobowej, spory - regulowany bagażnik, suwana tylna kanapa, wystarczająca szerokość i długość oraz wysokość auta - jeśli potrzeba więcej - należy wybrać wersję Allspace. Niestety jak w każdym SUVie - jest to "buda" typu kiosk - więc cudów nie ma - zawsze takie auto ze względu na powstające opory powietrza będzie nieco bardziej paliwożerne i głośniejsze wewnątrz od zwykłej osobówki.

Widoczność w każdym kierunku lepsza niż dobra - idealna wysokość szyb oraz niewielkie i nachylenia pozwalają zobaczyć bardzo dużo podczas manewrowania tym autem. Dodatkowo mam do dyspozycji kamerki przód, tył i 360 oraz czujniki cofania, wjazdu, wyjazdu oraz "klękające" lusterka boczne przy cofaniu i czujniki martwego pola przy wyprzedaniu/wymijaniu innych pojazdów. Lepiej być chyba nie może.

Ergonomia jak w każdym samochodzie z koncernu VAG jest na najwyższym poziomie. Nie potrzeba zaglądać do instrukcji obsługi aby wiedzieć co jest gdzie i do czego służy. Wszystko znajduje się tam gdzie się tego człowiek spodziewa. Jest tylko jeden mankament - w wersjach R-Line i R - nie da się zamówić kokpitu ze zwykłymi fizycznymi przyciskami - wszędzie są takie dotykowe drgające pod naciskiem mini panele. Fakt, ich działanie jest lepsze niż u większości konkurencji czy np. w Tesli (gdzie nie ma żadnych przycisków bo wszystko jest na ogromnym "telewizorze"), ale mimo wszystko wolałbym normalne fizyczne przyciski bo na tych dotykowych czasem zdarza mi się włączyć coś niechcący czy całkiem przypadkowo. Gorzej jest też załączyć jakąś funkcje podczas jazdy, zaś w rękawiczkach czasem nie da się w zasadzie właściwie trafić w określony panel przyciskowy. Ale to grzechy dzisiejszej motoryzacji...

Rewelacja - auto w każdych warunkach szybko się schładza i szybko się ogrzewa (bardzo subtelnie pracują wentylatory). Pomocny w tym jest dwustrefowy Climatronic, odrębne nawiewy na tył (w tym też te podłogowe) a także ogrzewana przednia szyba (bez widocznych prążków) i ogrzewane boczne lusterka. Ideałem jest zaś w zimie ogrzewana kierownica i fotele (przód i tył) - polecam dokupić te opcje wyposażenia.

Jest wygodnie i dostatnio zarówno z przodu jak i z tyłu kabiny. Niewielki jest próg załadunkowy w bagażniku, duży jest za to otwór samego bagażnika, podwójna jego podłoga pozwala zaś ukryć sporo drobiazgów. Wewnątrz suwana tylna kanapa pozwala dodatkowo regulować miejsce na nogi tylnych pasażerów i/lub ilość miejsca w bagażniku. Fotele są dostatnie i wygodne (nawet te w wersji R-Line).

Ogólnie nie jest źle i do prędkości 130-140 km/h rozmawia się w aucie normalnie i komfortowo słucha się radia, aczkolwiek powyżej tych prędkości robi się sporo dodatkowych szumów - głównie spod auta oraz z okolicy przednich słupków i lusterek. Czyli auto ogólnie wyciszone jest nieźle (choć najlepiej wyciszonym autem jakie miałem był Ford C-Max ostatniej generacji i tu Tiguanowi nieco brakuje), ale opory toczenia ogromnych 19 calowych kół (szczególnie z zimowymi oponami) oraz opory powietrza "kioskowatej" karoserii typowej dla SUVów niestety generują nieco więcej hałasu... Może latem będzie jeszcze ciszej. Ogólnie jest nieźle, ale Audi czy Ford są trochę cichsze.

Ostatnimi czasu nastąpiło niepotrzebne zbliżenie się kosztami obsługi (części i robocizna) aut z gamy VW do aut z gamy Audi, skoro większość części i tak pasuje od tańszych w obsłudze aut z gamy Skody czy z gamy SEATa... Więc można by było VW też serwisować taniej. Ale cóż - logo VW zobowiązuje..., a klient i tak zapłaci, bo to wciąż relatywnie taniej niż w Audi czy w Porsche...

Nadal jest z tym nieźle - bo w Audi (ten sam koncern VAG) - za to samo jest znacznie drożej mimo identycznej w zasadzie jakości co w VW... Ponadto wciąż auta z gamy VW bardzo dobrze i szybko się sprzedają jako używane oraz dobrze oraz długo trzymają swoją cenę. Nie ma co narzekać zatem w tej dziedzinie.

Mam ten samochód raptem niecały kwartał, więc niewiele mogę obecnie powiedzieć w kwestii czystej jego mechaniki i elektryki. Na pewno mankamentem jest przerost zastosowanych systemów elektronicznych/informatycznych - już dwukrotnie zawiesił mi się system - co spowodowało, że auto w trybie awaryjnym musiałem odprowadzić do serwisu bo w zasadzie nic w nim nie działało. Od chwili wgrania nowego systemu (ponoć specjalnie szykowanego na Polskę) problem już nie powrócił. Oby tak pozostało.

Brak - ale auto mam zbyt krótko (niecały kwartał) aby się już w tym temacie rzeczowo wypowiadać.