Inne
: Nabrałem się na to osławione BLUE TECHNOLOGY. Kupiłem ten samochód, aby uniknąć problemów z DPF w dieslu. A także ze względu na podane przez producenta średnie spalanie 6 l. Co prawda nie wierzyłem wcale w te \"sześć\" litrów, ale uznałem, że może TROCHĘ ponad siedem w trasie, powinno być satysfakcjonujące. Jednak \"oszustwo paliwowe\" producenta, podane w danych technicznych, przekroczyło wszelkie moje wyobrażenie. Być może, można osiągnąć 7,5 litra na 100 km, wlokąc się tym \"TOCZYDŁEM\" z prędkością 70 km na godzinę, za innymi autami, bez wyprzedzania i jakichkolwiek świateł w mijanych miejscowościach. Byłoby to być może, możliwe (ale wątpię). Próbowałem, bez skutku, a jeżdże wiele lat. Ale cóż to z jazda tym autem. Żadnej przyjemności. Słaby siłnik. Bardzo duże spalanie. \"Wołowatość\" na każdym biegu. \"Nie ma siły\" jechać, puchnie i umiera pod górkę. Bezustanne, męczące, \"wachlowanie\" biegami. Nie wiadomo na którym biegu jechać. (pomimo idiotycznego wskaźnika, \"wskazującego\" kiedy należałoby bieg zmienić - co jest nieprawdą). Jazda tym autem, z tym silnikiem, to prawdziwa UDRĘKA i MĘCZARNIA. W tym silniku nie ma życia, żadnej iskry do współpracy. Z nięchęcią myślę o tym, że muszę do tego samochodu ponownie wsiadać i gdzieś jechać. Być może jedynym ratunkiem byłby tunning tego silnika. Bo skoro pali dziesięć - to przynajmniej niech jeździ. Ale przecież nie o to mi chodziło, w tym podobno \"super oszczednym, ekologicznym aucie\". Jeździłem VW 30 lat, ale takiego czegoś\", jeszcze nie widziałem. Nie dziwota, że VW teraz w ramach tzw. \"niby promocji\" usiłuję się wyzbyć z placów tego auta - nieporozumienia. Ani oszczędność, ani radość. TOCZYDŁO DO JAZDY Z GÓRKI - NOWA MYŚL TECHNICZNA FIRMY VW.