Ocena kierowcy - Volkswagen T-Roc SUV R

Typowy funcar który sprawi że odkryjesz na nowo dwa aspekty jazdy: po 1-wsze niewyobrażalna przyjemność z jazdy oraz po 2-gie totalne zniechęcenie na stacji paliw oraz w serwisie. Auto trzyma się jak przyklejone, gotowe do wystrzału w każdym momencie, narwiste w trybie "race", potulne w trybie "eco", więc masz tu do wyboru dwa oblicza tego pojazdu, choć jazda eco jest dla ... Uśmiech uśmiech uśmiech, przez cały czas podczas jazdy i takie jest przeznaczenie tego auta, masz czerpać radość z jazdy i to masz zapewnione. Biada jeśli Ci odwali podczas jazdy (co oczywiście nie jest takie trudne), utrata prawa jazdy gwarantowana w 100%, klocki hamulcowe i opony zdzierają się "w oczach", koszty serwisowania auta w ASO gwarantuje, załamią Cię momentalnie i pluć będziesz w każdą stronę, (klocki przód 1000 zł. tarcza hamulcowa 1700 zł.) na dodatek każde tankowanie paliwa to przypomnienie sobie poprzedniego auta gdy mogłeś sobie pozwolić na jednym tankowaniu jeździć prawie cały miesiąc do roboty tam i z powrotem. Tu ledwie starczy na tydzień i tylko wtedy gdy będziesz jeździł po dziadkowemu. Na dobicie dochodzi ubezpieczenie auta, w przypadku wersji "R" OC/AC obowiązkowe, nie będę kusił losu, więc licz 5 tyś zł. rocznie. Dla kogo auto ? Dla każdego !!! kto ma wolne 200 tyś. zł. stać go na OGROMNE koszty serwisowania, jeszcze większe na paliwo i wolne co roku 5 tysi na OC/AC Czy kupiłbym go ponownie ? na tą chwilę tak, póki mnie na to stać, ale jeśli tylko powinie mi się noga finansowo, to, żegnaj kotku, było super ale ...

300 koni które ciągną od samego dołu i są w pogotowiu zawsze i o każdej porze. Banan na gębie przez cały czas. Naprawdę frajda z jazdy gwarantowana. Sam silnik to znana konstrukcja, bezproblemowa jeśli pilnujesz interwałów z wymianą płynów itp., generalnie nie przewiduje się problemów z tą jednostką.

DSG jak DSG, tu jest bezproblemowo i podobnie jak z silnikiem, przestrzegasz wymiany oleju to masz zapewniony spokój a w wydaniu "R" musisz o to dbać szczególnie, bo skrzynia dostaje o wiele bardziej po tyłku niż słabsze jednostki. Dlaczego 4/5 gwiazdek, bo jest opóźnienie podczas kickdown'u w warunkach wyprzedzania czyli od 80 km/h do 120 km/h no ale to powiedzmy "normalne" przy DSG i chyba nigdy tu nie będzie lepiej. Można z tym żyć, choć mnie to delikatnie wkurza.

wspaniały układ jezdny a ponieważ mam dodatkowo DCC to mogę śmiało napisać że bez tego dodatku auto byłoby jak wóz drabiniasty. DCC to pozycja obowiązkowa w wyposażeniu i warto do tego wynalazku dopłacić.

kształt auta to kwestia również gustu, mi się podoba, inaczej bym nie zdecydował się na zakup

bez zastrzeżeń, nic więcej nie jestem w stanie napisać w tej kwestii

wzorcowo, wszystko mam pod ręką, trochę nie mogłem na początku się oswoić z ogromną ilością możliwości wyboru opcji na wyświetlaczu ale już to opanowałem i że nic lepszego w tej materii nie znalazłem u konkurencji.

szybko chłodzi, szybko się nagrzewa, klima wydajna, co tu się rozpisywać, jest bardzo dobrze

jest dobrze, ale bez rewelacji, żona siedzi z przodu więc na przestrzeń nie narzeka, dzieciaki z tyłu również, bagażnik w zupełności wystarczający. W przypadku tego modelu siedzenie z tyłu oznacza karę, KAŻDY chcę siedzieć z przodu.

kiedy depnę to fajnie ryczy (nie mam akrapovica) ale gdy jedzie się normalnie to jest jak w cywilnym aucie, choć proszę mi wierzyć, tutaj trzeba mieć silną wolę aby jechać spokojnie i normalnie, to auto kusi Cię z każdym przejechanym kilometrem

no tu niestety jest ogromna bolączka, oczywiście wiedziałem na co się piszę, więc to nie jest narzekanie ale informacja dla potomnych. Decydując się na ten model, MUSISZ liczyć się z większymi kosztami WSZYSTKIEGO - serwis, ubezpieczenie, paliwo, itd.

auto za 180 tyś. ? W tej cenie kupisz kupę innych modeli, lepszych gorszych ale będziesz miał ból głowy na 100% Dla mnie priorytetem był/jest silnik i tym się kierowałem przy zakupie.

nowy, więc póki co, nic się nie dzieje

nowy, więc póki co, nic się nie dzieje