Ocena kierowcy - Volkswagen Polo IV Hatchback

Samochód z dużym potencjałem zmarnowanym przez zbyt mały, 3-cylindrowy silnik i tendencję do rdzewienia.

Zdecydowanie najsłabszy punkt tego samochodu. Problem wynika z zastosowania trzech cylindrów zamiast standardowych czterech. Drastycznie obniża to kulturę pracy silnika - na obrotach poniżej 1800 robi się nieprzyjemnie, a poniżej 1600 czujemy się już jak w traktorze. Trzęsie, wibruje, hałasuje. Jako kierowca idzie się do tego przyzwyczaić, ale pasażerowie narzekają na uciążliwe wibracje, co powoduje że jeździmy na wyższych obrotach, zwiększając spalanie. Koniec końców samochód wcale nie pali więc tak mało, jak należałoby oczekiwać od takiego małego silnika. Jeździłem podobnej klasy samochodem z silnikiem 1.4HDi 70KM i palił 2/3 tego co ten.

Do skrzyni jako takiej nic nie mam, w moim egzemplarzu biegi wchodzą bez gładko, bez trudu. Przełożenia są jednak tak dobrane, że np. przy zmianie z 2 na 3 mamy do wyboru albo docisnąć na dwójce do tych 2700-8000 obrotów albo zabawić się w traktor na trójce. Winowajcą jest silnik, ale inne zestopniowanie skrzyni mogłoby pomóc, więc punkt odejmuję.

Bez zarzutu.

Może do kwestia mojego egzemplarza, ale rdza bardzo go lubi. Za bardzo. Progi, nadkola, wszystko jedno. Podobno te samochody tak mają, ale ode mnie duży minus.

Bez zarzutu. Może nie jak akwarium, ale lusterka są spore jak na takiej wielkości auto, słupki nie za duże. Jest dobrze.

Jeden, jedyny minus - kto wymyślił podświetlenie guzika z klimatyzacją na jasnopomarańczowy?! Nie widać tego dosłownie nigdy; jadąc samemu kiedy nie ma się czasu gapić pod światło na guzik pozostaje tylko klikać go i sprawdzać czy wieje zimnem. Poza tym wszystko rozmieszczone i zrobione z głową.

Bez zarzutu.

Jak na tak małe autko jest naprawdę dobrze - cztery osoby da się wcisnąć, z przodu jest całkiem komfortowo, a różnych schowków jest więcej niż w innych autach tego typu którymi jeździłem.

Nie jest to kombi przeznaczone do połykania kilometrów na autostradzie, więc wyciszenie pozostawia sporo do życzenia. Słychać silnik, a przy większych prędkościach też szum wiatru. Ale dramatu nie ma.

Jak się nie ma ciężkiej nogi to 5 litrów na setkę można wykręcić, więc jest ok. Niżej niż 4.6 litrów nigdy nie zszedłem.

Nieco wywindowane ceny na rynku wtórnym ze względu na ogólnonarodowy zachwyt nad VW :) ale trzeba przyznać że np. jakość wykonania wnętrza w porównaniu do francuzów jest zauważalnie wyższa, więc 4/5 wydaje mi się uczciwą oceną

Bez zarzutu, pierdoły raczej nie mają tendencji do psucia się w tym aucie.

Było dobrze dopóki nie przekroczyłem 200 tyś. km, wtedy posypały się łożyska, zaczęła nawalać instalacja elektryczna, padł kompresor klimatyzacji.