Ocena kierowcy - Volkswagen Polo IV Hatchback

Subiektywna ocena to źle w kierunku bardzo źle. Poprzednio też miałem polo z 1.0 z 1996r. i spisywało się lepiej. Jakość do bani jestem niezadowolony.

Zimny silnik hałasuje jak diesel, na wysokich obrotach,np.: w trasie wyje co sprawia wrażenie sprawiania mu ogromnego bólu. Najlepiej zachowuje się rozgrzany w jeździe po mieście w ogólnym zgiełku miasta zupełnie go nie słychać. Niestety jest mało elastyczny co może jest też uzależnione krótkimi biegami 1 i 2 na 3 i 4 biegu jest już lepiej. Jedyny plus to fantastyczne chłodzenie, ale za to długo się nagrzewa do optymalnych 90 stopni. Ciężko spowodować przegrzanie silnika i uruchomienie dmuchawy chłodzącej.

Jak już napisałem krótki bieg pierwszy i drugi. Ponadto skrzynia jest przeciętnie precyzyjna. Zdarza się (i to wkurza mnie bardzo), że podczas jazdy ze startu zatrzymanego, np.: spod świateł są problemy z wrzuceniem 1 biegu. Wtedy trzeba zupełnie jak w maluchu wrzucić dwójkę i dopiero jedynka swobodnie wchodzi.

Jeździ się przyjemnie i jak na tej klasy samochód super. Problemem jest skrzypienie gum przy pokonywaniu nierówności poprzecznych i pagórków przy prędkości powyżej 70 km. Na zakrętach o nierównej nawierzchni jest mocno podsterowny. Poza tym prowadzenie jest przyjemne bez niespodzianek.

Brak jakichkolwiek zastrzeżeń.

Jak to niemiecki samochód, wszystko tam gdzie być powinno bez wielkich wynalazków w układzie kokpitu. Miłe niespodzianki to: uruchamianie tylenj wycieraczki przy wrzuceniu biegu cofania (przy włączonej czasowej pracy wycieraczek), zakmnięcie wlotu powietrza przy cofaniu, stykowy migacz powtarzający sam 3x barzo ułatwiające zmianę pasów! fantastyczne wspomaganie kierownicy (leciutkie ale stawiające opór), wygodne do podróżowania fotele. Poza takimi szczegółami to w normie dla tej klasy i samochodów VW.

Ogrzewanie doskonałe nie ma szans żeby szyby przednie i tylna zaparowały a nawet jeżeli tak się stanie z jakiegoś powodu to dmuchawa na poziomie 2 biegu (przy 3 osobach w samochodzie) oczyści szyby w ok. 2 minuty. I to niestety koniec zalet. Nawiewy w kokpicie są na złej wysokości: środkowych nawiewów nie da się skierować w dół co powoduje że dmuchają prosto w oczy!!! Podobnie boczne, są umiejscowione na takiej wysokości, że po odbiciu powietrza o szybę siedzące osoby z przodu mają wiatr w oczy. UWAGA!!! Po otworzeniu przednich szyb (wersja 5D) i 1 tylnej przy prekości ok 60 km/h zaczyna się nieprzyjemny efekt głośnego "pulsowania" powietrza. Jest to głośne i powodujące ból w uszach uczucie - odgłos jakby jechało się na kapciu.

Przestrzeni jest wystarczająco zarówno dla pasażerów jak i kierowcy (mam 185 cm wzrostu).

Jak już pisałem silnik po rozgrzaniu do optymalnych 90 stopni zupełnie jest niesłyszalny.

Przeciętnie bo serwis jest kiepski, zawsze albo czegoś nie zrobią albo bez porozumienia nabijają koszty. Ponadto ciężko dostać się do serwisu bez wcześniejszego umówienia - tak jakby obsługiwali tylko planowane awarie. Zużycie paliwa w normie, miesięcznie robię po mieście trasę ok 1300 km i kosztuje mnie to ok 280 zł. Ceny części są zbyt wysokie a jest to samochód który lubi się psuć.

Jakość materiałów wysoko, ale jakośwykonania i niezawodność to lipa! Zupełna pomyłka jeżeli chodzi o tak wysoką cenę. Obecnie uważam, że VW żeruje na opinii z danych lat. Polecam ocenę ratingu VW w stanach na podstawie testów niezawodności/jakości/ceny. W 2003r obniżono do bardzo słaby a model polo potwierdza trafność tej oceny.

Brak.

Zawodny aż do bólu - zadaje kłam że co nowe to mało się psuje. Notoryczne problemy ze sterownikiem (nie mam komputera pokładowego jako takiego z wyświetlaczem itp.) - pokazuje złe spaliny - oprogramowanie wymieniano już 4 razy !!! Zepsuł się czujnik jakości spalin, czujnik świateł stop (światła paliły się non stop - rozładował się skumulator), dwa razy ( 1 raz przy 1300 km i 2 raz przy 32000 km) wymieniany był łącznik stabilizatora koła przedniego prawego - z tego co wiem to jest to najczęściej psująca się rzecz w fabii i polo. Wszystkie opisane problemy wystąpiły do 1,5 roku używania - jak dla mnie za dużo!