Ocena kierowcy - Volkswagen Polo II Hatchback

Jak na pierwszy samochód - bardzo dobry. Jak się nauczysz postępować i jeździć takim autem, to będziesz umiał jeździć każdym. Przesiadka na coś nowszego będzie ukojeniem na moje częste nerwy przy tych wszystkich usterkach.

Na zimno ma problemy z odpalaniem - prawdopodobnie poprzez brak przewodu ssącego. Raz musiałem dolewać oleju. Litr wszedł na spokojnie. Ale tak to jest, jak się często ciśnie ponad 120 km/h.

Bardzo dobra skrzynia biegów. Dobrze znosi błyskawiczną zmianę biegów. Czasami trochę gorzej jest wbić bieg, jakby coś blokowało przejście lewarka, ale dalej, to bezproblemowo idzie.

U mnie coś ściąga na prawo. Gumy w zawieszeniu niby były wymieniane (za co ja płaciłem te €400 u mechanika...). Dobre, miękkie zawieszenie. Bezproblemowo przeskakuje progi zwalniające.

Lusterka okropne - powiększające, nie da się ich samemu ustawić. Nie raz martwy punkt prawie doprowadziłby do wypadku. Muszę używać dodatkowego małego lusterka wewnętrznego.

Większość ciepłego powietrza idzie z ciągiem podczas jazdy - mała prędkość = trochę chłodniej. Jak wiatrak działa, to coś tam cieplejszego powietrza wdmucha do kabiny.

Jak jedzie obok mnie pasażer, to przy zmianie biegów trącam jego kolano. Jak jest osoba wyższa, to się musi wpół zgiąć. Przynajmniej jak się złoży tylną kanapę, to można się spokojnie przeprowadzić.

Głośne jak cholera. Silnik warczy jak stary traktor. Przy około 90 km/h słychać poszczególne uderzenia tłoków. Zapukasz w dach - odgłos pustej puszki. Zapukasz w drzwi - to samo.

Jeszcze we wrześniu, przy prędkościach 80-100 km/h, palił spokojnie około 6-7 litrów na 100 km. Teraz, jak przyszły chłodniejsze dni (mieszkam w Holandii, więc około 5*C, czasem mały mróz) to pali 12 litrów na sto. Z rana bardzo ciężko go odpalić. To też może być przez styl jazdy - codziennie 2x trasa 50 km przy średniej prędkości 100 km/h i z jednym odcinkiem 15 km - ok 130 km/h. W sumie, to "ciężka noga". Autko mam od połowy sierpnia 2016, jeżdżę od początku września. do końca marca (pewnie zrobię to szybciej) chcę się go pozbyć - przegląd się kończy, a następnego pewnie nie przejdzie. Polo było świetnym pierwszym "obijakiem".

Auto zakupione za €400. Później kolejne €400 zostawione u mechanika. Dobry, używany rozrusznik z wymianą - €100. Jakbym miał go porządnie przygotować do zimy - kolejne €400 u mechanika.

Klakson - trąbi przy skręcaniu. Nie działało światło stopu - czujnik do wymiany. Później wysiadły światła mijania - przylutowany kabelek z postojowych. Ostatnio nie działał nawiew i tylna wycieraczka (spryskiwacz działał). Przednie spryskiwacze nie działają.

Coś między stacyjką a rozrusznikiem wysiadło - zrobione odpalanie z przycisku. Przy większej prędkości zrzucić na luz i bez gazu - silnik gaśnie i trzeba używać ssania do podtrzymania.