Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B6 Variant

Uważam, że Pasek zasługuje na dobre noty. Jest to duże auto o sporym bagażniku, świetnych jak na tą klasę aut osiągach, niskim spalaniu i atrakcyjnym wciąż wyglądzie. Kupując highline masz szansę na bixenony z doświetlaniem zakrętów, podrzewaną przednią szybę, klimatronic dwustrefowy, podgrzewane i elektrycznie sterowane siedzenia (podgrzewane także są te z tyłu), solar dach, wspaniałą skrzynię DSG, dobre nagłośnienie, tempomat itd itd. Naprawdę imponujące, bowiem w Audi A6 miałem krótszą listę wyposażenia. Rysę na moim aucie pozostawia awaria pompy oleju, która to wedle słów mechanika jest typową bolączką tych silników. Gdybym ją wymienił profilaktycznie, to pewnie nic by się nie stało, ale kto wymienia profilaktycznie takie podzespoły?

Silnik można ocenić na 4. Zadowalające osiągi i niskie spalanie to największy atut silnika. Awaryjność też niska o ile ktoś ma pojęcie o tych silnikach i wie co w porę wymienić, bowiem VW nie popisał się tu z pompą oleju, pompowtryskami i osprzętem elektronicznym. Po zakupie radzę udać się do serwisu i sprawdzić pompę, by się nie rozsypała i nie doprowadziła do zatarcia silnika i turbiny. Pierwsze egzemplarze miały napędzaną pompę łańcuchem i warto ją wymienić na tą nowszą z zębami.

DSG to rewelacja, jeśli chodzi o przyjemność z jazdy. Wcześniej miałem Audi z tiptronikiem i może się schować do DSG. Do tego możliwość zmiany biegów w kierownicy, podnosi atrakcyjność zmiany biegów w czasie ostrzejszej jazdy. Minus to skomplikowana budowa a co za tym idzie drogie naprawy. Należy pamiętać o wymianie oleju co 60tys by nie napytać sobie kosztów.

Przez 3 lata użytkowania na polskich drogach nie miałem problemu z układem jezdnym. Jak na tą klasę auta nie można nic zarzucić. Nie jest to sportowe BMW, tylko rodzinny VW i oceniając w tych kryteriach daję 5.

Widoczność jest doskonała a wspomagają ją czujniki parkowania ułatwiające manewrowanie w ciasnych miejscach.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że auto zubożało wobec swego poprzednika, ale to tylko złudzenie. Wszystko jest pod ręką i bardzo łatwo opanować funkcje pochowane pod przełącznikami. Szybko auto staje się intuicyjne w obsłudze. Dla przykładu w Hondzie Accord VIII nawet serwis miał problem ze sparowaniem zestawu głośnomówiącego z telefonem. Tu jest tak jak ma być.

Klimatronik dwustrefowy i pakiet ogrzewanych szyb (głównie przedniej) to wszystko, co powinno wystarczyć. Solar dach tą listę wydłuża. Na postoju w słońcu uruchamia schładzanie wnętrza, dzięki czemu temperatura jest zawsze kilka stopni niższa niż w innych autach. Klima bardzo wydajna, zaczyna schładzać niemal z miejsca i po chwili w aucie jest cool.

Mam 188cm wzrostu i nie odczuwam dyskomfortu prowadząc Paska. Także pasażerowie mają spory luz. W BMW 5 kuzyna jest ciaśniej zarówno z przodu jak i z tyłu. Jak dla mnie 5

Zakładając, że to diesel a nie benzyna, to nie jest źle, chociaż tradycyjny pomruk diesla nie każdemu może się podobać. Szczególnie podczas ruszania. Później robi się lepiej.

Pasek to auto ekonomiczne, bowiem na trasie potrafi spalać nawet 5,5l ON/100km. Średnie zużycie paliwa waha się w okolicach 7l. Niestety auto podatne jest na awarie i to dosyć kosztowne. Wielu można by uniknąć mając pojęcie o słabych stronach auta i szybkiej interwencji a raczej profilaktyce. Wspomniana pompa oleju pada z powodu wadliwego wałka, który się wyrabia z winy badziewnego materiału z którego jest zrobiony. Pompowtryski były nawet objęte akcją serwisową i wymieniano je na koszt VW. DSG bez wymiany oleju też długo nie pociągnie. Niestey naprawy tych rzeczy idą w tysiące i to obniża moją ocenę. Uważam że VW mógł lepiej się przyłożyć i dopracować niektóre rzeczy, uwzględniając przeciętną eksploatację. Z drugiej strony tą tendencję widzę w większości nowych aut. Mają się psuć i to drogo, by klienci wymieniali je na nowe.

W moim przypadku za 60.000zł udało mi się kupić naprawdę fajne auto. Dobrze wyposażone, bezawaryjne i pojemne. Poza jedną przygodą nie odnotowałem żadnych problemów na drodze. Przez 3 lata cieszyłem się tym autem jak dziecko zabawką.

Jak już pisałem. Mając wiedzę mechanika, mógłbym uniknąć awarii pompy oleju. Gdyby nie ta usterka, moja ocena byłaby na 5. Niestety mimo serwisowania, pompa poleciała uszkadzając turbinę i panewki a więc moja nota spada do 4. Szkoda, bo do tej awarii nie mogłem słowa powiedzieć na mojego Paska.

jak wyżej. nie miałem nigdy problemów aż do padniętej pompy oleju która jak domino pociągnęła za sobą turbinę i panewki. 5000zł w plecy i niesmak pozostanie na długo. a szkoda, bo przez 3 lata auto sprawowało się nienagannie.