Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B6 Variant

Pokonuję mało kilometrów w roku, raptem 8-10 tys, przez 3 lata zrobiłem około 30tys km - w zasadzie bezawaryjnie. Jedyne co zawiodło to czujnik temperatury w termostacie, który sam w obie był sprawny ale z uwagi na zintegrowaną obudowę musiał zostać wymieniony na nowy - koszt 500 pln !

Skrzynia Tiptronic - po przebiegu 120 tys km przeszła remont, przy przebiegu 180 tys nadal działała sprawnie, ale potrafiła czasem przeciągnąć bieg z 3 na 4. Biegi zmienia płynnie, ale demonem prędkości nie jest - jest dość ospała ale wygoda użytkowania jest na wysokim poziomie.

Żadnych zastrzeżeń, prowadzi się stabilnie i pewnie. Fajnie wybiera nierówności, nie jest ani za twarde ani za miękkie. Długa trasa nie męczy w żaden sposób.

Jest ok, widoczność na zadowalającym poziomie.

Wszystko jest pod ręką, sterowanie radiem z kierownicy, panel klimatyzacji czytelny, podgrzewanie foteli itd. Nie ma się zbytnio do czego przyczepić - jest optymalnie.

Klimatyzacja działa sprawnie, ale nękają ją ciągłe problemy z silniczkami do sterowania nawiewami. Sam silniczek nie jest drogi ale jego wymiany mało kto chce się podjąć. Sumarycznie klima chłodzi ale wieje jak chce i skąd chce.

Zarówno kierowca jak i pasażerowie mają sporo miejsca, bagażnik chyba największy w swojej klasie ma 603L, spokojnie zapakowałem 4 osobową rodzinę na wakacje na południe Europy - w tym wózek, ponton i łóżeczko turystyczne - czego chcieć więcej !?

Jest ok, benzynowy silnik jest bardzo cichy, słychać tylko szum opon i delikatny świst, spokojnie można rozmawiać przy prędkościach autostradowych - dzieci chętnie zasypiały.

Auto generalnie się nie psuło, padały rzeczy mało ważne i stosunkowo tanie, ale spalanie na poziomie 18L/100km w mieście powoduje zawrót głowy - dodam, że wszystko było całkowicie sprawne i sprawdzane kilkukrotnie. Ten typ tak ma - musicie się z tym pogodzić. Na trasie można zejść do 7L jadąc do 90km/h. Rozbieżność jest OGROMNA !

Za około 30 tys dostajemy praktycznie bezawaryjne auto, które dobrze radzi sobie w ruchu miejskim, nie ma problemów z parkowaniem, doskonale radzi sobie z długimi odcinkami i jest świetnie wyposażone. Nie ma jednak róży bez kolców - w trasie silnik pali około 8,5-10L benzyny na 100 kilometrów. W mieście jest to smok - w okresie zimowym i odcinkach 2x po 3km dziennie do pracy i z powrotem spala UWAGA - 18L benzyny! 100km kosztowało mnie 120pln i to był główny powód sprzedaży. Sytuację mogłaby w jakiś sposób uratować instalacja LPG, która w tym silniku się jednak nie sprawdza i jest bardzo kosztowna - 4,8-5,5 tys. Sama technologia FSi to też nieporozumienie inżynierów - gromadzący się nagar w kolektorze ssącym i na zaworach stopniowo ogranicza przepływ i prowadzi do znacznej utraty mocy - koszt czyszczenia to około 300pln za każdy cylinder i starcza na około 20-30 tys km.

Tu jest nieco gorzej - padł czujnik temperatury w termostacie - 500pln i tylko oryginał - termostat zintegrowany jest z czujnikiem w jednej obudowie stąd konieczność wymiany całości. Klimatyzacja wariuje - działa, chłodzi, ale nawiewy żyją swoim życiem, ciągle padają silniczki od sterowania nawiewami. Wraz z okresem zimowym i pierwszymi mrozami przestają działać czujniki parkowania - piszczą cały czas - z odwilżą powracają do normy. Ciągle przepalają się żarówki oświetlenie rejestracji i postojówki. Przewód odpowietrzający odmę zlokalizowany jest w takim miejscu, że wymagane jest zdjęcie kolektora ssącego do jego wymiany. Sam przewód kosztuje 90 pln w ASO - wymiana 200 + uszczelki. Auto rdzewieje ! - szczególnie tylna klapa i doły drzwi - sytuacja niedopuszczalna, nic w tej kwetsi się nie zmieniło od lat 90tych i czasów poprzednika.

Poważnych usterek uniemożliwiających dalszą jazdę nie było - ale duża liczba tych drobnych i wysokie spalanie irytuje.