Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B6 Sedan

Czarny lakier, jasna skóra, samochód sprowadzony po znakomitym kursie dolara. Trudno za te pieniądze kupić coś lepszego. Niestety awarie psują obraz całości. Wane aby się nie bać Paska B6 W wersji Z USA. Najważniejsze to kupić niewypadkowy i z późniejszego rocznika np. 2009 - 2010 bo wtedy jest większa sznsa usunięcia przez VW usterek eksploatacyjnych. Wszystkie części dostępne w Polsce pasują do wersji amerykańskiej - u dealera VW mozna zamawiac w ciemno jak kogoś stac i chce jeździc pewniej. Wszystkie części pasują.

Jest to silnik kompresorem, który ciągnie od dołu i wyłącza się przy 3000 obr/min. Powyżej włącza się turbina. Efekt bardzo dobra elastyczność i niskie obroty silnika w trakcie jazdy. Kultura pracy ok. Na biegu jałowym (skrzynia tiptronic 6 biegów) "N" silnikiem trochę trzęsie. Dobrze - to wg mnie ocena łączna w tej kategorii. I dobrze kopie. Ma przy automacje niecałe 8,5 do setki i to czuć - daje radę. Robi wiatrak z wszystkich TDI, HDI, D-4-D i innych tego typu wynalazków. Muszę wspomnieć o jeszcze jednej ważnej rzeczy - cisza.... Podczas jazdy słychać szum powietrza i opon. Przy mocniejszym depnięciu słychać dosyć przyjemny dźwięk silnika.

Samochód jest w wersji z Tiptronic 6 biegów. Generalnie na automacie nie jeżdzę. Jeżdzę na trybie tiptronic - sam zmieniam biegi. Mam wtedy lepsze czucie samochodu, szybszą zmianę biegów. A co najważniejsze mniejsze spalanie niż w trybie pełny automat. Skrzynię polecam. Na razie bez problemów, a zrobiła już 170 tys. km. Gorzej jak się zacznie sypać.

Jest to wersja USA. Zawieszenie być może jest inaczej zestrojone niż na Europę ale nie jestem pewny. Generalnie jest komfortowo ale brak pewności i stabilności przy szybszej jeździe na zakrętach. Jeśli ktoś chce palić gumy na światłach to daję instrukcję żeby się nie zabił: Przełączyć Tiptronic na pełny automat, mocno chwycić i zaprzeć się o kierownicę i gaz w dechę -doooobrze idzie i kontrolować czy jeszcze jedzie się po asfalcie czy już po trawie. Generalnie jazda na zakrętach przypomina jazdę wozem drabiniastym. Baaardzo daleko mu do sportu.

Wokół całkiem dobrze, niestety grube słupki powodują, że na przejściach dla pieszych staram się mieć oczy wokół głowy aby kogoś nie przeszorować po asfalcie na pasach. Poza tym ma zdecydowanie za słabe światła.

Jest dobrze. Może nawet na 4+. Nie daję 5 poneważ mam małe porównanie jak jest w innych samochodach. Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Bardzo wygodny fotel kierowcy i pasażera. Zakres regulacji daje ogrmone możliwości ustawienia pozycji, choć zakres regulacji kierownicy mógłby być większy. A cha ciekawostka. W jednym miejscu pod dłonią czuję jak tworzywo kierownicy odkleiło się od metalowego stelarza - pręta który pewnie w środku kierownicy jest. Cóż niemiecka technologia robienia kierownic jest dobra ale nie najlepsza.

Zimą długo się nagrzewa, a latem czarny lakier robi swoje. Wentylacja mechaniczna jest za słaba, często przy przejściowej pogodzie i latem jeżdzę przy uchylonych szybach i szyberdachu aby poprawić wentylację. Klima działa dobrze - czyli wydajnie jak jest zasłonięty podsufitką szyberdach i jak jest sprawna. Co roku trzeba uzupełniać czynnik chłodzący - nieszczelności instalacji, kiedyś padł czujnik, a jakieś 2 m-ce temu chłodnica klimy. Niezły szajs.

Tu mogę tylko chwalić. W środku miejsca pod dostatkiem. Z tyłu przepastny kufer z otworem na długie przedmioty. Dla mnie to ważne, chociaż może nie dla mnie ale dla moich nart i znajomych, z którymi jeżdzę tam gdzie tylko nieliczni docierają - w piękne dziewicze tereny narciarskie. Podsumowując można spokojnie się wybrać w 4 osoby na narty bez trumny na dachu.

Już wspominałem: cisza........

Silnik jest raczej ekonomiczny - przyjazny dla potrfela. Niestety wszystko zabija brak niezawodności tego auta. Ciągle coś pada. Do tego trzeba dodać, że silnik TSI bierze olej co dodatkowo bije po kieszeni. Choć przy ostatniej wymianie poziom oleju się jakby uspokoił. Dla osób jeżdzących np. Toyotą z lat 90-tych polecem częste kontrolowanie poziomu oleju. Przy turbinie i kompresorze niewłaściwy poziom oleju pewnie skończy się zabójstwem finansowym.

Samochód sporwadzony z USA po dobrym kursie. Cena nowego u nas w tej konfiguracji wyposażenia ok. 130 tys. zł. W Stanach 27.500 dol. new w salonie z pachnącą jasno beżową skórą. Z rocznika modelowego 2010 można wyrwać za ok. 21000 - 23000 dol.

Awaria centralnego zamka, czujnik klimy, nieszczelności instalacji klimy, żle połączona wtyczka poduszki powietrzej fotela kierowcy. Często zapala się kontrolka "check engine", często zapala się kontrolka wlewu paliwa, 2 razy zapaliła się kontrolka wspomagania kierownicy. Dwie ostatnie kontrolki po zgaśnięciu silnika resetyją się. No i wspomniana kierownica

Chłodnica klimatyzacji, zawór silnika TSI, lewy przegub, tuleje zawieszenia - choć może to wynik znacznego przebiegu