Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B5 Sedan

W tej chwili nie zamieniłbym się na żaden inny samochód w cenie do 20.000zł. To mówi samo za siebie.

Troche za mało mocy,ale człowiek wiedział ,że jest to duży samochód i z 90KM cudów nie będzie choć i tak spodziewałem się gorszych osiągów no i przede wszystkim większego spalania ale te 210 Nm robi wielką robotę.Oprócz mocy ideał.

Brak zarzutów,tylko 1i2 trochę za krótkie.

Tylko uwaga na dziury bo szkoda tych wachaczy i końcówek.Pełen komfort oczywiście tylko wtedy jeżeli ma to być limuzyna. Ostre zakręty+duża prędkość=spory przechył.

Tylko parkowanie tyłem na wyczucie.

Ja mam wszystko pod ręką i nic mi nie przeszkadza ani nie brakuje.

Deszcz,osoba z wilgotnymi włosami w środku = zaparowane szyby i przymus ciągłego nawiewu na szyby

No moje poprzednie auto było sporym 7-osobowym VANEM ale miejsca wiecej nie miałem także tego tu nie brak.

jak na 10 letniego Diesla nie mam zastrzeżeń choć na wysokich obrotach jest głośno.

No tu akurat,mówiąc o spalaniu passat 90KM nie ma sobie równych w swojej klasie po prostu mistrzostwo świata.Nie upiększając{bo i po co?} powiem tak: codziennie jeżdzę nim do pracy z Warszawy do Piaseczna - 26km o różnych porach i średnia z ostatnich 7500km wychodzi - 5,6l/100km, w trasie 80-100km/h - 4,8l/100km. Maksymalnie w mieście na odcinku 19km z czego 15km w tragicznym korku{nawet jak na Warszawę} spalił mi 8,1 l/100km.

Nic nie robiłem,wszystko działa.

Pompa klimatyzacji - 3500zł z dodatkowymi kosztami ale to wina poprzedniego właściciela w Holandii.Wymiana od razu po zakupie,choć o usterce przy zakupie nie wiedziałem i działała przez pierwsze 400km do Polski.Prawdopodobnie tylko z tego powodu + bliski termin przeglądu{1300km SERVICE pokazywał komputer} jakiś Holender się go pozbył bo oprócz tego samochód mimo 265000km przebiegu i 10 lat na kołach przy zakupie był w stanie idealnym{stwierdzam po wnikliwym sprawdzeniu go w Polsce pod każdym względem i na każdej płaszczyźnie i to przez wielu fachowców. Ocena najwyższa bo od czasu jego zakupu {oczywiście po sprowadzeniu nie znając jego przeszłości doprowadziłem go do ładu robiąc oprócz tej klimatyzacji: Rozrząd,filtry,oleje,klocki,tarcze,wachacze przód} nie robiłem w nim nic {no po pół roku zimą przy temperaturach -10 C i niżej \"ale tylko wtedy i na zimny silnik,słabo palił i okazało się że świece są kompletnie martwe\"czego do momentu odpalania zimnego silnika na wielkim mrozie absolutnie nie dało się odczuć\" a jedna z nich jeszcze FABRYCZNIE ZAMONTOWANA 10lat temu.