Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B5 Sedan

Jakby nie to zawieszenie, widoczność i kilka uszczypliwych drobiazgów których można by szukać i szukać... Kwestia użytkowania ale jak dla Mnie jest to rewelacyjne Autko!

W moim modelu śilnik pracuje na prawdę cicho! Spotkałem się z kilkoma identycznymi Passatami gdzie spod maski wydobywało się bardzo głośne klekotanie! Słychać go ale to przecierz ten można powiedzieć Legendarny nie do zdarcia silnik! Miałem problem gdy było już poniżej zera, nie chciał za bardzo odpalać... Ale palił, jeździł nawet przy mrozie ponad 20 stopni! Co wyszło? SZOK! Przy spalonych 4 tak! czterech świecach auto odpalało! Byłem po prostu zaszokowany jak uśmiechnięty mechanik testował przy mnie każdą świecę i mówił spalona... No i tak świece zostały wymienione, ja jeżdżę na paliwie Paliwie ON Verva i mrozy mi nie straszne! HO! HO! Nie można powiedzieć że nie bierze oleju bo bierze... Auto miałem na podnośniku, silnik oglądnięty i nie poci się... Po prostu trzeba kontrolować stan oleju i co jakiś czas dolać mu setkę. Ekonomia... No właśnie i to jest na prawdę bajka! Nie przesadzę mówiąc że jeżdżąc nim spalam około 4,6 litra na 100km! Na prawdę to w tym aucie jest rewelacją! Każdy zjazd z górki odjęcie gazu to po prostu metry za darmochę! Też nie będę przeginał że tak będzie cały czas... Korzystając z jego mocy spalanie jest na poziomie 5,5 litra ale to na prawdę trzeba chcieć \"pocisnąć sobie\". A tak? Dobra nutka, spokojna jazda nieraz z dynamicznym wyprzedzaniem i spadamy poniżej 5 litrów! Pochwalę się że na odcinku prawie 100 km ze Ścinawki Średniej do Wałbrzycha przez Czechy i z powrotem spaliłem 3,7 Litra na 100km! Spadłem poniżej 4 litrów co jest na prawdę szokiem! Ale dla mnie było to męczące i ciągła taka jazda no po prostu nie wchodzi w grę jak dla mnie. Choć może kiedyś... Silnik jest na prawdę rewelacyjny! Przecież ciągnie na prawdę duże ciężkie auto a mimo to tyle pali... Jest to na prawdę godne podziwu. Osprzęt silnika? No na szczęście wszystko jest jak na razie w porządku i mam nadzieję że tak zostanie!

No tutaj muszę powiedzieć ze skrzynia została wymieniona jakieś dwa lata temu ponieważ jedynka wchodziła ze zgrzytem... Mówili w tedy jeszcze mojemu ojcu (on był właścicielem) że to może być tylko synchronizator ale kupiliśmy skrzynie, założono nowe sprzęgło Sachs i tak jeździ do dziś. Myślę że powodem zniszczonego sprzęgła było to że auto jeździło we Francji i to po Paryżu, korki, żabojady stoją na sprzęgłach, no cóż, wymienione.

Jak dla mnie dobrze trzyma się drogi ale tak nie pewnie się \"ugina\". No ale co tu mówić, nie jest to samochód rajdowy tylko na prawdę limuzyna. Mimo to przeczytałem i usłyszałem wiele zarzutów iż auto jest twarde? No bez przesady... Siedziałem w kilku z nich bo myślę zawieszenie wymienili o to... A tu? Standard nawet bardziej się buja... Skręca jak chcę skręcić, jedzie prosto jak chcę jechać prosto. Czegóż więcej oczekiwać? Moje auto ma też już swoje 12 lat także w 1998 to dla wielu był szczyt marzeń! Niestety zawieszenie jak i układ kierowniczy jest ciężkim tematem aczkolwiek bardzo drogim. Na rachunku wahacz, wahacz, łącznik stabilizatora, łącznik stabilizatora... Ale to przecierz WINA NASZYCH POLSKICH DRÓG a w sumie to LUDZI KTÓRZY SPRAWUJĄ WŁADZĘ W NASZYM KRAJU, SĄ ODPOWIEDZIALNI I WINNI STANU NASZYCH DRÓG. No co poradzić... Ale ogólnie jest dobrze choć ja wymagałbym większej twardości zawieszenia.

Widoczność no tak... Co za Imbecyl wymyślił mniejsze lusterko z prawej strony?! Dlaczego my mamy to małe niesymetrycznie wyglądające na naszym aucie za przeproszeniem gówienko a Anglicy mają normalne?! O co chodzi?! Tu mnie trafia i za to ma VW największą krechę u mnie! Dalej słupki na prawdę przeszkadzają i mimo przyzwyczajenia są sytuację że trzeba wyglądać na około słupka czy wszystko w porządku... Mam problem z kufrem w moim sedanie, może dla tego że wcześniej w Golfie mogłem dojeżdżać do ściany ale przecież też cofałem na lusterka... W jakiś dziwny sposób nie widzę tego kufra jak na razie ale może to kwestia czasu...

Jak dla mnie jest doskonale! Potrafię się umieścić wygodnie w fotelu, fotel trzyma mnie na zakrętach i mam na prawdę dużo miejsca! Jak ja mam dużo miejsca z przodu to z przodu już nie jest rewelacyjnie ale mnie to przecież nie dotyczy.

Mam tzw. klimatronika, grzeje gdy jest mi zimno, chłodzi gdy jest gorąco, łatwa w obsłudze i może być przez pewien czas praktycznie bezobsługowa... Ustalamy odpowiadającą nam temperaturę np. 19 stopni i miodzio. Nieraz włączyć trzeba ogrzewanie lusterek, tylnej szyby ale to normalne i wszystko schodzi. Na prawdę jest świetnie. Choć miło by było na zimę mieć Webasto...

Dla mnie no jak w Ergonomii napisałem miejsca dla mnie dość. Ale jako pasażer tylnej kanapy narzekał bym na mało miejsca na nogi. A tak? Cztery osoby mogą komfortowo podróżować lecz trzy osoby na tylej kanapie mogą się czuć ciasno, niekomfortowo no i osoba siedząca po środku ma po prostu nie wygodnie.

No właśnie i tu dla mnie przynajmniej minusem jest bardzo słabo wyciszona wersja z silnikiem TDI... Po prostu nie ma się co oszukiwać, wygłuszenie dla silników benzynowych jest wystarczające ale dla TDI niestety nie. Po prostu słychać i zagłuszyć można tylko na prawdę dobrym zestawem głośniczków i wsłuchaniem się w nutę...

No jak już napisałem przy silniku jestem na prawdę pod wrażeniem ekonomiczności mojego samochodu. Duży, przestronny i tak mało pali! Ceny przeglądów... Hmm... Eksploatacja to coś chyba normalnego? Jak na auto tej klasy myślę że ceny nie są nie do zniesienia... Na razie nie całe pół roku temu wymienione zostały wahacze, łączniki... Zobaczymy co będzie dalej...

Mój egzemplarz jest wart około 15 tyś zł, za tę cenę mam duże, oszczędne, niezawodne i nieźle prezentujące się autko!

Żarówy, żarówki, żaróweczki no nic się nie pali, przełączniki działają... Czegóż więcej chcieć?

Obawiam się o zawieszenie przez te nasz Polskie Drogi. A usterki? Jako takowych na razie nie ma... i Mam cichą nadzieję a wręcz wieżę że takowych niespodzianek nie będzie.