Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B5 Sedan

Silnik prosty jak cep, wizualnie po prostu passat. Ani to szybkie, ani luksusowe... Nijakie. Ale z mechanikiem można się pożegnać i dzwonić żeby zapytać co u niego. Kupiłem go od sąsiada, bo zakup innego auta mi nie wypalił. Więc z grymasem poszedłem z kasą i poprosiłem go o kluczyki. Jedno było pewne, stan igła. Kupił od pierwszego właściciela i w 4 lata zrobił 140tys km. Nie było miesiąca by na Niemcy jechał. Do dziś nie wiem po co. Jego żona też. Gaz założyłem po tygodniu posiadania, bo 10l benzyny przy lekkiej nodze to lekko obżarstwo. Zaczynam lubić to auto, nie ma z nim żadnych problemów. Nie jest to fura marzeń, ale za kilka tys po znajomości lepszego auta bym nie kupił.

Mechanik za mną tęskni.

3 tys obrotów przy 115km/h na piątym biegu, jest cacy.

Skręca w prawo i w lewo. Spełnia swoje zadanie.

Jak czyste szyby widać wszystko.

Jest ok.

dmucha bez rewelacji. Ale dmucha.

Ja się mieszczę, dzieci nie mam. Nie mam problemu

przy wyższych obrotach ciut głośno

poza laniem paliwa nic innego.

po sąsiedzku zawsze się opłaca.

nic mi o nich nie wiadomo.

Brak. nic się nie dzieje.