Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B5 Sedan

Mogloby byc lepiej, ale kupilem auto z przebiegiem 205 tys., teraz 235tys., wiec juz troche zuzyte, choc kupilem od I wlasciciela. Lepiej jednak kupic cos (przeplacajac) drozszego i miec bardziej zadbane auto. Jesli ktos mysli, ze te auto to lipa, to pewnie nie mial wiecej pieniedzy jak tylko na zakup i kupil najtansze na rynku. Aby jezdzic, trzeba dbac. Auto ma ok 9 do 100kmh i pali mio ok 10,5l lpg. Jedzie maksymalnie 240kmh (nawigacja 227kmh), jesli ktos pisze, ze jedzie 198kmh, to chyba jechal niezlym szrotem! Warto przeplacic za auto, by miec spokoj i kupic najlepiej od I wlasciciela...ktorzy sie cenia. Auto niezawodne. Przy 235tys. km przebiegu mam oryginalne wahacze z 2001r, oryginalne sprzeglo, ktore wysoko juz bieze, ale nie slizga sie, o dwumasie mozna zapomniec, nie to co w dieselach. Trubo dziala, jesli nie katujemy auta na zimnym, dbamy o poziom oleju, wymieniamy go na czas, zawsze wszystkie rurki i zaworki sa cale, po jezdzie chwile czekamy zanim wylaczymy go, a po wariactwie lub dluzszej trasie nawet 2 minuty. Jesli sie tego nie bedzie robic remont gwarantowany, a potem placz i narzekanie, ze sie kupilo przyslowiowy kibel. Przykro czytac takie benzadziejne komentarze, ktore nic nie wnosza!

Elastyczny, szybki, jesli jest zadbany. Jesli ktos twierdzi, ze auto nie jedzie to chyba trafil na kibel.Jesli ktos napisal, ze passat jedzie maks. 198kmh, to chyba jechal albo 1.6, albo kompletnie wszystko juz tam nie dzialalo. Moj jedzie licznikowe 240, na nawigacji ok 227kmh.

Troszke haczy po latach 3ka. Trzeba wolniej wrzucac.

Zawieszenie jest ok, jesli sie kupi oryginaly, na zamiennikach stuka, tlucze sie, sciaga. Na oryignalach z salonu spokoj. Trzeba miec pieniadze, niestety.

Wszystko dobrze, ale do przodu, Do tylu parkujac robi sie to na wyczucie. Chociaz jadac do tylu miedzy autami nie ma zadnego problemu.

Wszystko super, miekkie, wszystko na miejscu, nie trzeba sie 'uczyc' samochodu. Moze szaro, ale to nie salon w domu, to ma jezdzic.

Dobrze chlodzi, choc ople lepiej to robia, trzeba dlugo czekac az bedzie zimno. Ogrzewanie i jego problemy czesto pojawiaja sie, gdy nagrzewnica sie zabije, lub ulegna awarii silniczki sterujace klimatronikiem (nawiewy).

Miejsca az nadto.

Jest ok, jesli jedziesz benzyna, diesel to totalny klekot nie da sie jechac tym, na szczescie jest benzyna, wiec problem z glowy. Niestety jesli chodzi o szumy to slychac wiatr i troche opony, drzwi po ilus latach opadaja i trzeba wymieniac uchwyty. W skodzie jest juz ciszej jesli chodzi o wiatr.

Mam lpg, wiec jest ok, pali od 9 do 13 litrow lpg przy obecnych cenach 2,56 za litr (gdy zakladalem rok temu instalacje, koszt 2300zl, cena byla 2.02zl/l, wiec po 6 miesiacach mi sie instalacja zwrocila). W aso nie serwisuje, bo wymiana oleju kosztuje doslownie 500zl, u normalnego mechanika 160-180zl. Koszty wymiany tulei tylnej belki (aso) 1100zl, u mechanika 470zł (oryginaly). Klocki i tarcze (aso) 1400zl, ale starczaja na 100tys. km, inne (ate, bosch, itp.), 400-500zl (tarcze i klocki), ale starczaja na 30-40tys. km

Przy obecnych cenach, jest ok, ale 2 lata temu bylo drogooooo.

zaworki, gumy od turbo, koszt gum, kilkadziesiat zl, koszt zaworkow (2szt) 300zl.

zadnych