Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B3 Sedan

"Za całokształt" - dobry, to auto mi po prostu wyjątkowo pasuje

Silnik nie za mocny (AAM - 1800 ale 75 KM) ale za to trwały, niezawodny i oszczędny (9 l miasto, 6 trasa i nie wlokę się jak jakiś dziadek w kapeluszu). Bardzo elastyczny. Braki w mocy nadrabia momentem obrotowym, dostępnym już od 2,5 tys. obr/min. Zero kłopotów - silnik w pełni sterowany przez komputer (brak podciśnieniowej regulacji kąta zapłonu). Warto stosować dobre materiały eksploatacyjne.

Dobrze zestopniowana, ale precyzja zmiany biegów pozostawia sporo do życzenia. Lewarek "chodzi" nieprzyjemnie twardo. Chociaż nie zaleca się wymiany oleju, po nastu latach warto to zrobić, cichsza praca, łatwiej wchodzą biegi.

Bez rewelacji (prosty system: macperson z przodu, belka skrętna tył). Po założeniu gazowych amorków sachsa jest duża zmiana na plus. Przy jeździe bez szaleństw pewne prowadzenie. Da się przeżyć bez wspomagania. Umiarkowane ceny części (dobrej i b. dobrej jakości zamienników), co przy stanie naszych dróg ma spore znaczenie. Hamulce (tarcze przód niewentylowane, bębny tył) wystarczające do mocy silnika i masy, chociaż bez rewelacji, mało podatne na fading (na gorąco nawet bardziej skuteczne) i większe obciążenie (np 5 osób i bagaż).

Pod tym względem samochód dla wprawionego kierowcy. Nie widać krawędzi nadwozia i narożników z przodu i z tyłu (sedan), ale tak naprawdę przeszkadza to tylko przy cofaniu (wysoko położona tylna szyba). Mogłoby być lepiej. Lusterka bez zastrzeżeń. Ocena dotyczy kierowcy z doświadczeniem i odnosi się do dominującego kierunku jazdy (do przodu się znaczy).

Bez rewelacji, ale wszystko pod ręką i tam gdzie trzeba, łatwo się przyzwyczaić. Z pozoru toporne niemieckie auto, ale prowadzi i obsługuje się intuicyjnie. Fotele wygodne (przeszkadza trochę brak pełnej reulacji przednich foteli w uboższych wersjach), miejsca z przoy i z tyłu aż nadto.

Skuteczne. Ogrzewanie jak w ładzie - na życzenie może być naprawdę goooorąco. Trudno uniknąć zimą zaparowania szyb tyłu nadwozia, nawet jeśli jadą tylko 2 osoby.

Oooo, jest tej przestrzeni. Jeden z lepszych samochodów pod tym wzgledem. Nawet przy max odsuniętych przednich fotelach, z tyłu miejsca na nogi jest b. dużo, prawie tyle, ile w innych autach jako maksimum. Bagażnik też pakowny (trochę przeszkadzają zawiasy tylnej klapy, które wchodzą dość głęboko do środka

Przeciętnie, ale odgłosy jazdu nie są "natrętne". Mogłoby być lepiej

8,5-9 l miasto, 5,7-6 l trasa, zależy od temperamentu (nie jeżdże wcale wolno). To zasługa osłabionego silnika (75 KM z 1.8), braku wspomagania kierownicy i klimy. Wersja 90-konna "łyka" nawet ok. 1-1,5 l. mniej. Przy zadbanym egzemplarzu przegląd co 10-15 tys. km. Ceny bardzo przystępne, dużo zamienników b.dobrej jakości w dobrych cenach, sporo serwisów naprawiających VW, w poważniejszych przypadkach można z powodzeniem dobrać coś z używek (n.p. silnik, skrzynia, chłodnica, wahacz, tylna belka). Awarii jako takich nie notowałem, bardziej daje się w znaki zużycie. Ale i tak jestem zadowolony, eksploatacja "nie boli" finansowo (no, nie zabardzo przynajmiej).

Dobre auto, chociaż przy zakupie ceny są stosunkowo wysokie, a stan nienajlepszy, niemal każdy VW wymaga pewnych nakładów, gdyż większość użytkowników jest przekonana o niezniszczalności aut tej marki i przekracza wszelkie zdroworozsądkowe progi zużycia elementów. W przypadku naprawdę dobrych i zadbanych egzemplarzy - można spokojnie dać "dobry"

Drobiazgi się zdarzają

Ani razu, cóż, trudno nazwać poważną usterką wymianę amorków i sprzęgła po 155 tys. km. (a może i więcej, kto wie...) przebiegu w 13-letnim aucie, a i te elementy nie zawiodły w trasie, operacja była "planowa"