Amerykańska wersja, trochę zawieszenie juz stuka (sworzeń jedna strona) i trochę kłopotów z silnikiem po założeniu instalacji gazowej. Poza tym w miare bezawaryjne auto. Drobne usterki - klamka dzwi, czujnik temperatury... trochę problemu z częściami (w końcu wersja idaca na export) ale za to bogatsze wyposażenie, problem z rejstracją - Pani w urzedzie nie mogła pjąć że wersje na export posiadają dwa numery Vin. Polecam. A jak nie Passat to Volvo 850 Combi lub Saab:
-D