Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B2 Kombi

Poważny samochód za niepoważnie pieniądze- ta sentencja nalepiej obrazuje sytuacje. Aut może nie jest za dużo, ale jeśli znajdziecie dobry egzemplarz- a ja takiego znalazłem, za 1500 zł!- będziecie się jeszcze długo cieszyć tym wspaniałym antykiem. Jedyne czego można się bać to stanu blachy a tu bywa różnie. Rdza wcina wszystko, włącznie z podłużnicami więc trzeba się uważnie przyjrzeć autu. Benzynowce są generalnie mniej zajeżdżone od diesli, ale to chyba nikogo nie dziwi. Najlepiej znależć model już z wytryskiem i LPG. Warto się też rozejrzeć za modelem syncro, ale nie jest już tak prosty w budowie i ewentualnej naprawie ze względu na wielowahacz z tyłu.

Silnik w tym aucie to już eksponat muzealny i zbiera się opornie. Dźwięk zwyczajny, cicha praca.. powyżej 140 ma się wrażnie jakby miał zaraz wyskoczyć przez maskę.

Akurat w moim pasku miałem skrzynię od Audi i nie miałem z nią żadnych problemów. Biegi wchodzą gładko, precyzyjnie choć trochę \"gumowato\".

Trochę za bardzo buja, a może to wina zużytego zawieszenia. Nie wiem, niemniej autem jeździło się przyjemnie.

Wszystko widać, w każdym kierunku. Wyśmienicie.

Może kiedyś było cacy, teraz deska prezentuje się mocno archaicznie. Brak jakichkolwiek uchwytów, choć wszystkie przełączniki łatwe w dostępie i obsłudze.

Może i byłoby wporzo ale w moim urwał się jakiś cycek i nie mogłem przestawić wentylacji na szybę. W końcu rozebrałem pół wnętrza i dostałem się do tego ustrojstwa i zakleiłem taśmą, urwał się przesuwnik odchodzący od nagrzewnicy.

Miejsca od groma, a jaka mięciutka kanapa.. szkoda że dziś się takich sof nie robi.

Nie za bardzo jest czego wyciszać, więc ode mnie czwórka. Auto nigdy nie wkurzyło mnie swoją akustyką, więc chyba nie ma się do czego przyczepić, aczkowiek absolutnej ciszy też nie uświadczymy.

oj źle, silnik pochodzi z lat 80 i niestety traktuje paliwo jakby cenę miało również z tamtego okresu.. LPG w gaźnikowym aucie jest trochę przykre, ale jeśli nie przeszkadza Ci moment przełączania z benzyny na gaz- śmiało. Ponoć lubi podtlenek butanu.

Za taką cenę to najlepsza opcja dla kogoś, kto chce mieć duże, pakowne auto. Łatwe w naprawie, proste w obsłudze.

Problemy z wentylacją, wyciek z układu hamulcowego i to chyba tyle. Warto wydać trochę więcej na oryginalne części- auto zdecydowanie dłużej pojeździ. Jeśli np. wymieniacie kable świece kopułkę i palec to nie jakiś Topran czy inny chiński śmietnik tylko zainwestujcie w Boscha albo NGK. Naprawdę warto.

Stary dobry Volksdeutsch.. nic się nie dzieje, a jeśli już, to części są wszędzie i są śmiesznie tanie.. z części z warszawskiego intercarsu spokojnie można złożyć drugiego szczupaka. I każdy mechanik po dobrej samochodówce poradzi sobie z tym autem.