Ocena kierowcy - Volkswagen Jetta VI Sedan

Czytałem o tym że wieśwagen itp. że grodo, że nuda, że silniki do bani. Nie czytajcie tego. To mój pierwszy Volkswagen. I uważam że problemem jest tylko to że część ludzi chciałaby go ale ich nie stać. Rozumiem to, ale nie jest to powód by wrzucać bez powodu na markę. Uważam że to poza BMW, Mercedesem i Audi czwarta marka w Europie i jeszcze co najmniej 5 lat tak będzie, Warto kupić nową Jettą. Wiecie za co płacicie. W środku elegancko, poukładanie i mało finezji na pierwszy rzut oka, ale białe zegary z czerwonym podświetleniem... Elegancja na całego. Dobra pozycja dla ludzi poukładancyh, poważnych i snobów z mniejszym portfelem (czytaj woleli by Passata ale ich nie stać).

Fajny silniczek. 1.2tsi nie jest mocarzem, ale przy umiejętnej jeździe i odpowiednim momencie obrotowym ma kopa że hej:). Super niski dźwięk lekko słyszalny, ale mruczy fajnie:)

Króciutka, precyzyjna, po wrzuceniu biegu słychać fajny klik. Bez żadnych zastrzeżeń. Nie ma się do czego doczepić.

Tak dobrze prowadzącego się auta nigdy nie miałem. Uwaga na strasznie czułą kierownicę. Kazdy delikatny ruch kierownicą powoduje natychmiastową reakcję samochodu. Jest naprawdę dobrze w tym zakresie.

Duże lusterka boczne. Tylna szyba dobrze widoczna, ale wysoki fufer z tyłu ogranicza widoczność. Polecam czujniki parkowania, które rozwiązują cały problem.

Silnik 1.2TSI tym się charakteryzuje że ma kopa, ale kosztem spalania lub też go nie ma i wtedy spalanie jest świetne. Wszystko zależy od stylu jazdy. Uważam że można nim spalić i 9 litrów na 100 km, ale też 5,5 l na 100 km.

Zero zastrzeżeń. Fajny rozdział ogrzewania, wiele funkcji dostosowanych do indywidulanych predyspozycji. Lusterka moment, tak samo szyby. Fajne są podgrzewane siedzenia, no i mawet jak nie grzejecie na siebie, po max 8 km jest gorąco. Latem klima rewelacja, nawet manual.

Wchodzisz do samochodu, ustawiasz fotel w 4 płaszyznach, kierownicę i siedzisz jak w passacie. Kupa miejsca. Piszą coś o braku miejsca z tyłu. Ile trzeba mieć wzrostu by mieć kłopot? Chyba sporo...

Oprócz wspomnianego pomruku o niskiej częstokliwości nie ma żadnych problemów. Nic nie słychać. Po włączeniu silnika nie czuję że on pracuje... Potem aż do co najmniej 150 km jest prawie cisza. Nie rozumiem skąd zarzut o braku wyciszenia.

Od razu powiem. Ocenę obniża koszt zakupu samochodu. Ja kupiłem za niecałem 70 tys, ale normalnie ten model kosztuje ponad 80. To za dużo. Potem jest już dobrze. Przeglądy tańsze niż w innych salonach (tam co roku tu raz na 2 lata i wychodzi taniej). ASO dobrej jakości. Paliwa żre mało, oleju wcale... Jeśli stać cię na zakup nowego - bierz i nie zastanawiaj się.

No właśnie. Ocenę obniża cena wyjściowa... Jeśli są obniżki warto brać i nie patrzeć bo potem jazda to tylko przyjemność. Mnie osobiście nie chce się wysiadac z auta... Jetta jest jednak udanym modelem i myślę że cena na pewno zwróci się w sytuacji gdy będziemy chcieli sprzedać. Nie ma drastycznego jej spadku. Jakość materiałów wykończeniowych oceniam na 4 z plusem.

Zero, zero, zero problemów. Nic nie stuka i nie puka. Dla mnie jest to świetny wybór (w bagażniku zasuwy powinny być inaczej rozwiązane, ale kufer 510 l i tak rozwiązuje problem.

Krótko jeżdżę ale na razie nie zanosi się na żadne problemy. Auto zachowuje się bezbłędnie i potwierdza że wcale Volkswagen nie zszedł na psy, a przciwnie - trzyma poziom.