Ocena kierowcy - Volkswagen Jetta VI Sedan Facelifting

Na wstępie - jest to moje auto służbowe, przekazane do użytku na ok 4 lata. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, auto duże (jak na segment C), dużo miejsca w kabinie, przede wszystkim zaskoczyła mnie ilość miejsca na nogi z tyłu. Bardzo duży bagażnik, w zupełności wystarczający na rodzinne wakacje. Wchodzą w prawdzie do środka zawiasy pokrywy bagażnika, ale znacząco to nie przeszkadza. Linia zewnętrzna może się podobać, jest klasyczna i stonowana. Dla kierowcy wszystkie przyciski rozmieszczone totalnie intuicyjnie (typowo dla VW), ale deska rozdzielcza i panel środkowy wygldają bardzo nienowocześnie, stylistyczni przypomina to auta sprzed 10-15 lat. Nie zmienia to faktu, że jest funkcjonalnie. Sytuacje ratuje tylko dość nowoczesne radio z dużym dotykowym ekranem. Rażą boczki drzwi - wykonane są z tandetnego, twardego plastiku, bez żadnej tapicerki, z mini podłokietnikiem obszytym plastikowym skajem. To jest dla mnie totalnie niezrozumiałe jak możnabyło takie coś w ogóle wykonać, Ten element przypomina wykonaniem i jakością Daewoo Matiz. Poza tym zdecydowanie nie polecam podstawowej wersji wyposażeniowej - Trendline.

2,0 TDI 110KM - niby niedużo mocy, ale jeździ całkiem dynamicznie. Ciągnie od samego dołu, praktycznie niewyczuwalna turbodziura, Bardzo mało pali - przy oszczędnej jeździe można zejść poniżej 4,5, maksymalnie (stała prędkość 180km/h na niemieckiej autostradzie) 7,5, natomiast moje średnie spalane łączące miasta, tereny niezabudowane i autostrady to dokładnie 5,6l/100km, Na niskich obrotach bardzo cichy. Zdecydowanie gorzej jest przy dużych prędkościach, ale to już wina skrzyni 5-cio biegowej.

Tutaj zastanawiałem się czy dać aż tak złą ocenę, ale jednak na prawdę zasługuje na 2! Pomimo, że działa precyzyjne, ma fantastyczny trzeci bieg, który świetnie sprawdza się w mieście (działa dobrze od 25-70km/h), to brak szóstego biegu sprawia, że nie mogę zaprzyjaźnić się z tym autem. Stała jazda z prędkością pow. 140km/h jest bardzo męcząca. Duże obroty silnika zwiększają zdecydowanie głośność w kabinie. powyżej 140km/h pasażerowie muszą do siebie krzyczeć. (Jeśli ktoś dużo podróżuje autostradami, szczególnie za zachodnią granicą, nie powinien nawet tego zestawienia brać pod uwagę!)

Jetta dobrze trzyma się drogi, nawet w ostrych łukach (np. zjazdy i wjazdy autostradowe) nie ma tendencji do poślizgu, czy nawet przechylania się. Jest idealnie zestrojone łącząc w sobie sztywność i komfort. Świetnie wybiera poprzeczne nierówności, pracuje cicho.

Świetna widoczność do przodu. Stosunkowo wąski przedni słupek nie ogranicza pola widzenia. Do tyłu też nie jest źle. Jednak przy parkowaniu bardzo przydają się czujniki, które mam z przodu i z tyłu. Nie wyobrażam sobie braku tych czujników z tyłu. Bagażnik jest długi i w ogóle nie widać gdzie się auto kończy. Czujniki parkowania załatwiają sprawę.

Wszystko pod ręką. Nie ma się do czego przyczepić. Niestety brak jak dla mnie wielu przydatnych udogodnień w wersji Trendline (brak podłokietnika z przodu i z tyłu, czy nawet brak kieszeni z tyłu przednich foteli, a największy minus to plastikową kierownica).

Klimy jeszcze nie miałem okazji testować, mam auto od miesiąca a jest luty:) Jednak nie jestem zachwycony ogrzewaniem. Potrzebuje sporo czasu, aby w kabinie zrobiło się ciepło (subiektywne wrażenie). NAtomiast nie tylko moje odczucie, to bardzo głośnia praca wiatraka i szum powietrza na pozycjach 3 i 4. Na poz 1 cicho, n 2 znośnie.

Dużo miejsca z przodu i z tyłu. Szczególnie pozytywnie zaskoczyła mnie ilość miejsca na tylnej kanapie. Mam przeciętny wzrost - 180cm i po dostosowaniu przedniego fotela, na kanapie z tyłu siedząc "za sobą" jestem w stanie założyć nogę na nogę! tu wielki szacun, tyle miejsca nie ma w niejednym aucie segmentu D. Jest jeden minus - panel środkowy jest dość szeroki i zrobiony z twardego plastiku. Przy dłuższej jeździe ze stałą prędkością utrzymując pedał gazu w jednej pozycji, opierałem prawą nogę właśnie o konsolę środkową. Po kilkunasu minutach w okolicach pod kolanem (tam gdzie noga się opiera) następuje bul związany z uciskiem. W żadnym samochodzie nie miałem takiej sytuacji.

Po mieście i w trasie poniżej 100km/h - rewelacja. Natomiast powyżej 140km/h - koszmar.

Niskie spalanie - 5,6l/100km - rewelacja, zwłaszcza że aktualnie ON kupuję za 3,5zł Przeglądy co 30000 lub 1 rok - bdb Zobaczymy jak będzie z usterkami, ale silnik nie jest wyżyłowany, więc powinno być ok.

Jak na wersję wyposażenia (podstawowa Trendline - klimatyzacja manualna, brak podłokietników, stalowe felgi, brak tempomatu, czarny, niechromowany grill) to cena ok 83tyś zł to kpina. Sam bym nigdy go nie kupił za tę cenę, zwłaszcza że za ok 2,5tyś zł więcej mamy już dobrze wyposażoną wersję Comfortline!

Po 5 tyś km - nic

Po 5 tyś km - nic