Ocena kierowcy - Volkswagen Golf VII Hatchback 5d

Początkowo podchodziłem do volkswagenów sceptycznie, kojarzyły mi się z autami dla emerytów, nudnych i powtarzalnych. Przypadkiem trafiłem na egzemplarz, który spełniał moje wymagania dotyczące wyposażenia, wieku, przebiegu, oraz historii i pochodzenia, stwierdziłem, że chociaż się przejadę. Po pierwszych 2 kilometrach wiedziałem, że dojdzie do zakupu. Auto bardzo fajne, poprawne w każdym aspekcie, bardzo ergonomiczne (miejsce na okulary, 1,5 l wodę w drzwiach, same kieszenie dobre wykończone, wygodne uchwyty na kubki, regulowany podłokietnik i wiele schowków. Oprócz tego oszczędne, dobrze wykończone oraz wyciszone. Wyglądem ani prowadzeniem nie wyróżnia się na tle konkurencji, ale też w niczym nie ustępuje. Prowadzi się pewnie, kierowca czuje się za kierownicą bezpiecznie. Jest spójnym estetycznie autem, nie powala, ale jednocześnie nie starzeje się tak szybko jak porównywalne modele konkurencji z tego segmentu. Nie ma nim żadnych irytujących drobiazgów typu stuki, trzeszczenie, ergonomiczne wpadki, niewygodne fotele, błędy w oprogramowaniu itp. Idealne dla ludzi, którzy chcą mieć "święty spokój" połączony z komfortem i satysfakcją z codziennego użytkowania auta, które jest praktyczne i sprawdzi się w znacznej większości codziennych sytuacji.

Początkowo byłem źle nastawiony do 110 KM, celowałem w minimum 125, jednak podczas pierwszej jazdy pozytywnie się zaskoczyłem. Silnik "nie zamula", w mieście jest dosyć żwawy, przyjemnie się nim jeździ, a przy tym nie pali dużo. Na trasie radzi sobie w miarę sprawnie (przynajmniej w 2-3 osoby) pod tym względem nie zaskakuje, ale też nie rozczarowuje.

Sporadycznie haczy przy wbijaniu wstecznego, ale nie jest to na tyle częste, żeby było specjalnie uciążliwe. Sam lewarek manualnej przekładni przyjemnie leży w ręce, biegi wchodzą z wyczuwalnym skokiem.

Auto prowadzi się pewnie, jest zwrotne, łatwo się nim manewruje. Dobrze tłumi nierówności, nie jest zbyt twardy ani "pontonowaty". Irytujące są jedynie delikatne stuki w tylnym zawieszeniu, słyszalne na nierównej drodze, czasem na progach zwalniających. Układ kierowniczy precyzyjny, ale raczej lekki.

Sama estetyka to kwestia gustu, jedni kochają, inni nienawidzą. Chyba nie trzeba się specjalnie rozwodzić. Co do samej trwałości lakieru, czy spasowania elementów nie można mieć zastrzeżeń.

Dobra widoczność, chociaż okienka między słupkiem A, a lusterkami, są na tyle małe, że lewe jest praktycznie bezużyteczne (przynajmniej dla osoby o wzroście 180). Same lusterka, mimo że mocno ścięte są odpowiednio duże, wszystko w nich widać. Z cofaniem również nie ma problemu, aczkolwiek przy parkowaniu tyłem na wcisk trzeba pamiętać o mocno wystającym poza krawędź szyby zderzaku, słupki C dosyć szerokie, ale nie przeszkadzają zbytnio.

Pod tym względem ideał, dużo schowków, miejsc na odłożenie okularów, telefonu, kluczyka, butelek, kubków. Regulowany podłokietnik w trasie jest dużą wygodą. Fotele nie powodują bólu pleców. Oprócz tego dobre wykończenie, zarówno deski rozdzielczej jak i schowków, w których nic nie wydaje niepotrzebnych dźwięków.

Klimatyzacja oraz ogrzewanie wydajne. Nie ma się nad czym rozwodzić.

Auto przestronne, z przodu mogą siedzieć komfortowo dwie osoby sporo wyższe niż 180cm. Z tyłu spodziewałem się, że miejsca będzie więcej, aczkolwiek jako auto dla dwóch osób jest to jedynie obserwacja. Na plus za to osobne nawiewy na tylną kanapę. Bagażnik wystarczający, jednak przy pełnym kole zapasowym pojemność wynosi około 300 litrów, fajnie z kolei, że po złożeniu oparć nie występuje uskok.

Dobre wyciszenie, zarówno silnika jak i otoczenia. Przy prędkościach autostradowych mogłoby być jeszcze lepiej, ale i tak jazda nie jest uciążliwa ani męcząca.

Do tej pory bezproblemowo. Nic ponad standardowe czynności eksploatacyjne (olej, filtry, przegląd)

VW jest minimalnie droższy od swoich konkurentów, ale widać tą różnicę w użytkowaniu. Auto jest bardzo spójne, nie ma żadnych dziwnych rozwiązań, które miałyby pomagać, a przeszkadzają, wygodne w prowadzeniu oraz przemieszczaniu się, wszelkie oszczędności, które w dzisiejszych czasach są w każdym aucie, zostały poczynione tak, aby nie były widoczne na pierwszy rzut oka.

Do tej pory nic z autem się nie dzieje, a żadne podzespoły nie zwiastują końca swojego żywota w najbliższym czasie.

Wszystko ok.