Ocena kierowcy - Volkswagen Golf VI Hatchback 5d

O Golfie już setki stron napisali dziennikarze motoryzacyjni. Auto jest po prostu dobre. Uosobienie esencji i poprawności. Z drugiej strony wiadomo, że nudne. Mój poprzedni Leon miał dużo ładniejszą i pociągającą linię. Ale komfort jazdy, pewność prowadzenia są na najwyższym poziomie. Na pochwałę zasługują też materiały we wnętrzu- naprawdę można poczuć się jak w aucie klasę wyżej. Silnik 1.4 TSI mogę śmiało polecić jeśli ktoś szuka bardzo satysfakcjonującej dynamiki przy umiarkowanym spalaniu-przy obecnych cenach ON by diesel się zwrócił to trzeba jeździć i jeździć, a poza tym nie ma tu problemów z FAP. Czy warto dopłacać, by mieć 1.4 TSI 122KM, zamiast 1.2 TSI 105KM? Powiem szczerze, jeśli ktoś jest w stanie przeboleć fakt, iż ma ponad 10 sekund do setki to chyba nie warto. Zamiast tego będzie się cieszył odczuwalnie niższym spalaniem i chyba większą trwałością(1.2 tsi ma prostszą budowę). Warto zwrócić jednak uwagę, że z silnikiem 1.2 wiele opcji wyposażenia jest chyba niedostępnych.

Silnik oceniam bardzo dobrze. W poprzednim samochodzie,Leonie, miałem jego młodszego brata 1.2 TSI, którym jeździło się bardzo poprawnie,a dynamika była na tyle wystarczająca by zapewnić sprawne wyprzedzanie na trasie. Jednak przy zestawieniu z 1.4 TSI różnica mocy, a przede wszystkim momentu obrotowego jest w obu autach wyczuwalna. Przy 1.4 TSI mamy dodatkową rezerwę mocy,a przede wszystkim dodatkowe 40 niutonometrów, które nadają autu sporo sportowej nutki i pozwalają jeździć nie tylko sprawnie i bezpiecznie ale też naprawdę dynamicznie. Silnik przy spokojnej jeździe jest bardzo cichutki i pracuje bardzo kulturalnie. Przy wyższych obrotach słychać dość rasowe brzmienie podwójnego wydechu. Turbiny, w przeciwieństwie do 1.2 TSI, w 1.4 TSI w ogóle nie słychać, ale może to zasługa tego, że Golf jest ekstremalnie wyciszony.

Przełożenia skonfigurowane optymalnie. Dobrze, że jest szósty bieg. Ale poza tym to mistrzowsko precyzyjną bym ją nie nazwał...Zdarza jej się mocno haczyć. Zwłaszcza irytujące jest wbijanie wstecznego, dużo gorzej wchodzi niż w wspomnianym Leonie.

Bardzo komfortowy, ale też bardzo pewny w zakrętach. Optymalnie skonfigurowane..(w ogóle słowo \"optymalnie\" idealnie pasuje do Golfa:) Na pewno zawieszenie jest lepsze niż w Leonie, gdzie po prostu jest za twarde. Poza tym bardzo cicho tłumi polskie dziury.

Bardzo dobra we wszystkich kierunkach. Słupki przednie i tylne niezbyt grube i bardzo dobrze. poza tym bardzo pomagają oczywiście czujniki i obniżane prawe lusterko przy cofaniu-dość pomocny bajer nawet...

Wzorzec klasy-wiadomo-wszystko na swoim miejscu i super czytelne...Choć mogliby już zrobić polskie menu w komputerze.

W lecie chłodzi, w zimie grzeje. Choć warto zaznaczyć, że silniki TSI, zwłaszcza te małe,dość wolno się nagrzewają, ale dramatu nie ma. Ja posiadam w swoim egzemplarzu dość efektywne podgrzewanie foteli, ale trzeba przyznać, że po włączeniu go spalanie odczuwalnie wzrasta.

Przestrzeni jest wystarczająco. Z przodu jest bardzo wygodnie, z tyłu trochę mniej, ale i tak trochę więcej miejsca na nogi niż w Leonie.

Po prostu rewelacja. Zresztą warto obejrzeć odcinek \"Fifth gear\", w którym testują Golfa VI właśnie pod tym kątem. Auto do 3 tysięcy obrotów(czyli w czasie normalnej jazdy) jest naprawdę bardzo ciche. Podejrzewam, że jest to zasługa nie tylko dodatkowych wygłuszeń, uszczelek i grubszych szyb zastosowanych przez VW, ale też sporo daje to, że pod maską pracuje benzyniak TSI, a na felgach fabrycznie montowane są świetne opony Michelin EnergySaver, które w ogóle nie szumią. Obecnie założyłem zimówki Fuldy i je już troszkę słychać w środku, ale i tak jest super.

Kwestia dość skomplikowana. Jeśli zestawimy spalanie z oferowanymi osiągami to wychodzi bardzo dobrze. Natomiast jeśli, ktoś się spodziewa oszczędności paliwa porównywalnych z małymi dieslami to się zawiedzie. W mieście należy się spodziewać spalania rzędu 8-9 litrów. Przy małym ruchu i spokojnej jeździe w mieście zejdziemy do 7.5 litra. W trasie...przykładowo, jadąc spokojnie z Wiednia do Krakowa( trochę autostrad, trochę ekspresówek, trochę dróg krajowych -ogólnie to nie przekraczałem prędkości 120 km/h) osiągnąłem przy relatywnie spokojnej jeździe wynik 5.7 litra. Silnik 1.2 TSI w Leonie palił jednak odczuwalnie mniej. Tam zobaczyć wynik 5 litrów na setkę w trasie to nie był żaden wyczyn, w mieście z kolei bardzo rzadko widziałem spalanie ponad 8 litrów.

Jak dla mnie nie jest tak źle jak się powszechnie sądzi-należy zwłaszcza zwrócić uwagę na rozliczne pakiety promocyjne wyposażenia jakie teraz oferuje Volkswagen. Wiadomo, że można powiedzieć, że Kia czy Fiat są atrakcyjniejsze cenowo, ale przy Fordzie czy Oplu to lepiej wypada Volkswagen.

Pękła plastikowa obwódka wokół włącznika świateł. Poza tym zaobserwowałem małą przerwę między nadkolem a błotnikiem-niby drobiazg, ale może to spowodować gromadzenie się za błotnikiem soli i błota,a w konsekwencji korozję. Poza tym w mojej rodzinie jest identyczny nowy Golf, w którym ostatnio, z racji porysowania, ściągnięty był tylni zderzak-lakiernicy po zdjęciu go zauważyli, że w fabryce nie przymocowano go na wszystkich koniecznych śrubkach czy też spinkach-w VW takie rzeczy nie powinny się zdarzać...

Na razie nic, bo przebieg dopiero 10 tysięcy, ale już raz w wilgotny dzień elektronika zaczęła wariować i samochód przez chwilę nie chciał odpalić-trzeba być czujnym ;)