Ocena kierowcy - Volkswagen Golf V Hatchback

Reasumując Golf mk5 z silnikiem BKC, to taki bardzo fajny, poczciwy samochód. Nie stresuję się, że rano nie odpali. Nie zerkam też nerwowo na wskaźniki spodziewając się jakiegoś checka, których kilka widziałem w nowszych fiatach. Jeździ się komfortowo. Silnik jak na swoją moc bardzo mile zaskakuje zrywnością. Chyba największym minusem jest design wnętrza- zupełnie bez polotu (wersja z manualną klimą bez radia 2 din).

Silnik średnio kulturalny, ale bez dramatu. U mnie troszkę wibracji przenosi się do kabiny na jałowym biegu. Dość głośny. Bardzo elastyczny i zrywny jak na 105KM. Przeciętnie w mieście pali 7 -8 litrów, w trasie troszkę powyżej 5 litrów przy spokojnej równej jeździe.

Występuje u mnie bardzo delikatne szarpnięcie przy wrzucaniu I i II biegu. Poza tym objawem, który nie pogłębia się, skrzynia na bdb. Krótkie skoki, pewnie wrzuca się biegi, dobrze zestopniowana. Mimo, że w poprzednim aucie miałem 6 biegów, tutaj pięć w zupełności wystarcza.

Dość sztywne zawieszenie, ale nie słychać w kabinie jakiś niepokojących dźwięków. Wymieniane było łożysko przedniego koła i końcówka drążka kierowniczego, ale to mogło być późnym następstwem stłuczki, którą auto miało kilka lat wcześniej. Samochód prowadzi się pewnie, gwałtowne manewry znosi bardzo dobrze.

Widoczność bardzo dobra we wszystkie strony.

To mój pierwszy nie-fiat, ale kilka tygodni po kupnie czułem się jakbym jeździł tym autem od lat. Wszystko na miejscu, bez żadnych udziwnień- no może za wyjątkiem włączania manualnej klimy.

Rozgrzewa się dość wolno, ale to chyba urok diesla. Szyby odparowują szybko, więc można zaczynać jazdę bez zbędnej zwłoki. Po nagrzaniu się auto produkuje niekończące się ilości ciepła. Klimatyzacja manualna wydajna, nie śmierdzi, nie cieknie nigdzie.

U kierowcy i pasażera bardzo dobrze. Cztery osoby mogą komfortowo podróżować nawet na długich dystansach. Trzy osoby z tyłu proponuję przewozić tylko na krótszych dystansach, ale nie widziałem jeszcze auta w tym segmencie, gdzie byłoby inaczej.

Silnik słychać w kabinie, ale bez dramatu. Zawieszenie u mnie jest ok, więc tutaj nie ma na co narzekać. Mocną stroną vw w porównaniu do fiata jest jednak wykonanie. Golf w odróżnieniu od konkurentów ze słonecznej Italii (miałem 6 fiatów) sprawia wrażenie dużo lepiej spasowanego- mam tu na myśli i zawieszenie i wnętrze- brak dziwnych niezidentyfikowanych dźwięków.

Spalanie na bardzo przyzwoitym poziomie. Mój golf co prawda obala mit spalania "piątki w mieście", ale 7 do 8 w zależności od pory roku przy dość dynamicznej jeździe jest dla mnie akceptowalne. Kupiłem auto z małym przebiegiem, ale za to średnio zadbane, więc na początek wymagało kilku napraw; łożysko koła- zamiennik bardzo tani (100-150zł), końcówka drążka kierowniczego- kilkadziesiąt zł, rozrząd taki raczej z górnej półki ok 900zł z robocizną, więc wydaje mi się, że jest tanio. Oczywiście jeżeli przydarzy się jakieś nieszczęście typu turbo czy koło dwumasowe, to będzie mniej kolorowo, ale taki urok klekota.

Auto kupiłem bardzo okazyjnie, więc w moim przypadku jest doskonale. Nie przydarzyło mi się nic nieplanowanego, więc nie rujnuje domowego budżetu.

Poza rzeczami, o których wiedziałem przy zakupie auto niczym mnie nie zaskoczyło przez ostatnie kilka miesięcy.

Z tego co wiem nie było poważnych usterek w tym aucie. Na dzień dzisiejszy nie sprawia też wrażenia, że miałby w najbliższym czasie się rozpaść. Przed tygodniem przeszedł przegląd bez żadnych zastrzeżeń.