Ocena kierowcy - Volkswagen Golf V Hatchback

Niskie koszty jazdy na LPG. Jeden z samochodów do których mogę w każdej chwili w wsiąść i jechać na długą trasę. Silnik ekonomiczny w spokojnej jeździe. Gdy widzi górę to wcześniej trzeba redukować :p Skrzynia biegów idealna na miasto. Już przy 50km/h można jechać spokojnie na piątym biegu. Szeroki zakres obrotów użytecznych - zaletą benzyniaków. Jak na silnik 16 zaworowy z dołu zbiera się całkiem żwawo Mógł być samochodem idealnym. Zabrakło szóstego biegu (1.4 ma bardzo krótkie przełożenia). Wyciszenie: odstaje np o BMW E39 czy audi A4 B6. Za to jest znacznie lepiej niż w polo czy golfie 3,4. Plastiki w środku mogły by być lepsze. Z nadkoli słychać szum. Znacznie gorzej jest w dieslach

Silnik 1.4 16V BCA nie ma wady odmy. Co 10 tys km zmieniam olej (Mobil 5W50). Przy jeździe do 3,5tys obr oleju ubędzie może z 1mm na 10tys km. Jazda autostrada powyżej 4tys km - na 10k km ubędzie pół miarki na bagnecie. Konieczne było kupno oringów odmy (18zł) -ciekł olej. Auto przejechało już ponad 70tys km na gazie. Po tych 70k km na gazie zaczął wypadać zapłon, przy -15 gasł po przełączeniu na gaz ( załączanie przy 56stopni). Po czyszczeniu parownika i wtryskiwaczy z mazutu, czyszczeniu przepustnicy, zmianie świec znów silnik pracuje idealnie. Nawet nie czuć przełączenia na gaz. Tylko słychać jak otwiera się zawór gazu :) Przy 142tys km zaczął wypadać zapłon na pierwszym tłoku i od czasu do czasu wypadał aż padła cewka (120zł febi). Pozostałe 3 cewki są jeszcze nowe oryginalne (43 tydzień 2003r). Wiele silników 1.4 klepie jak diesle. Przyczyną to wadliwe tłoki, swożnie tłokowe, korbowody. Jeśli komuś klepie silnik to trzeba wymienić tłoki na mahle razem z pierścieniami i korbowodami. Mój silnik nie klepie ponieważ jest na LPG - tutaj wada fabryczna pojawia się dopiero po dużo większym przebiegu

Po przebiegu 110tys km zaczęło blokować bieg wsteczny a jedynka czasami skrzypiała przy ruszaniu ze świateł. Pomogła wymiana poduszki skrzyni biegów oraz regulacja linek. Każdy bieg wchodzi perfekcyjnie. Mimo przebiegu 142tys sprzęgło dzieła jak nowe i bierze bardziej od góry. Wada tych skrzyń jest ich sama konstrukcja. Są nitowane. Więc gdy padnie skrzynia trzeba będzie wymienić na nową

W zakrętach trzyma się jak przyklejony. Przy kontrolowanym poślizgu układ jezdny nie pozwala wylecieć z drogi. A gdy w ostry zakręt wjadę znacznie szybciej pomoże ESP. W zimę ESP pomogło mi nie jeden raz gdzie bez ESP wpadł bym do rowu albo owinął się o drzewo. Hamowanie 100 km/h, jedna strona auta na lodzie a druga na asfalcie - nawet nie rzuci autem. Hamowanie w zimę w zakręcie - trzyma się perfekcyjnie. Kiedyś zjeżdżając na oblodzonej górze zaciągnąłem ręczny. ESP na przemian blokuje przednie koła. Czuje że tył zaczyna uciekać a to nagle ESP powraca auto na tor jazdy. I tak przez całą górę zjechałem z pomocą ESP na ręcznym :D Wspomaganie bez zarzutu. Niebawem będę miał do zmiany łożysko ale to z własnej winy - krzywo siadło jedno koło o przez 10k km biło :/ Przy 115K km wymieniłem oryginalne klocki hamulcowe. Tarcze nadal oryginalne. Od czasu do czasu warto zrobić kąty i zbieżność.

W 2017 nie było ani centki rdzy. W 2018 zaczyna schodzić lakier na początku i końcu progów. Same progi jak i podwozie jeszcze nie gnije. W lato wykonam konserwację podwozia. Co wiosnę warto podnieść auto i dokładnie umyć zawieszenie. Zatykają się dziurki odprowadzające wodę w mcpersonach i mocowaniach sprężyn z tyłu. Warto to umyć bo zalegająca sól może przyspieszyć korozję / pęknięcie sprężyn. W nadkolach VW stosował nieszczęsne gąbki wyciszenia które trzymały wodę i powodowały rdzewienie. U mnie zaraz po kupnie były one odjęte więc do dziś nie ma żadnej rdzy przy nadkolach

Mniejsza widoczności niż w golfie 3 jeśli chodzi o tył. Czasami przeszkadzają przednie słupki - są trochę grube. Ale wiadomo że współczesne auta mają ładnie wyglądać :D przy parkowaniu tyłem golfem 3 widziałem więcej. Ale jak na tą klasę jest dobrze i idzie się przyzwyczaić. Po odpowiednim ustawieniu lusterek można wyeliminować martwe pole - ale jak ktoś musi w lusterku widzieć pół auta to wiadomo że będzie martwe pole

W mojej ubogiej wersji wyposażenia brakuje podłokietnika. Tempomatu też nie było ale sam zamontowałem. Pozycja za kierownicą - tutaj nie mam zastrzeżeń. W drzwiach miejsce na dużą butelkę wody. Po środku trzy miejsca na mniejszą butelkę z napojem oraz z tyłu za ręcznym na dużą butelkę. Schowek klimatyzowany. Duży plus za mały schowek obok kierownicy na portfel, dokumentu. Przednie fotele są bardziej wygodne niż tylne. Nawet po 8 godzinach jazdy nie bolą plecy itp. kilku pasażerów uznało że na dłuższej trasie wygodniejszy jest przedni fotel od tylnej kanapy ( wersja 3D). Przy nadszybiu znajduje się półka na której można położyć coś drobnego.

Ogrzewanie - przy układzie równoległym nagrzewnicy i parownika był problem z ogrzaniem auta na postoju. Samochód był zagrzany a powietrze leciało ciepłe. Gorące dopiero po dodaniu gazu na 2-3 tys obrotów. W zimę na światłach trzeba było dodawać gazu żeby nie marznąć w:D Pomogła mała przeróbka. Najpierw ogrzewany jest parownik a potem nagrzewnica. Teraz gdy silnik zagrzeje się do 90 stopni a włączę grzanie na 4 - leci bardzo gorące powietrze. Aż temperatura silnika spada do 70-80 stopni :D Jedyne co mi przeszkadza to automatyczne włączenie klimatyzacji przy nawiewie na szybę. Nie każdy chce żeby wiosną przy 6-8 stopni sama włączała się z nie odgrzybiona klima. Efekt jest taki że na szybie zostaje się nalot i trzeba myć szybę i parują szyby. Utrudniony jest dostęp do parownika, trzeba demontować schowek. Po zimie czyszczę kanały wentylacji pianką. Potem parownik oraz nagrzewnice chemią wurth. Zmiana filtra i ozonowanie ( własny ozonator o wydajności 30g). Do nagrzewnicy jest dobry dostęp. Wystarczy demontaż górnej półki. Wady climatica ? Owszem są! Climatronic na nogi dmucha o 7 stopni cieplejsze powietrze. Climatic zarówno na szybę, pasażera jak i nogi taką samą. Gdy jest mi zimno w nogi zmieniam temperaturę i ustawiam nawiew. W nogi jest ciepło ale bolą oczy od suchego gorącego powietrza. Climatronic nie ma tych wad

W wersji 3 drzwiowej jest bardzo dużo miejsca. Przy dłuższej trasie przeszkadzało mi opieranie prawej nogi o tunel dlatego zamontowałem tempomat. Śmiem stwierdzić że wewnątrz jest więcej miejsca niż w audii a4 b6. Wnętrze jest bardziej ergonomiczne. 3 dorosłe osoby z tyłu nie powinny narzekać na brak miejsca. Dużo miejsca pod fotelami. Trzymam tam drugie buty :D

Słychać zawieszenie, szum z nadkoli. Buczy tłumik- tutaj VW nie popisało się. Wg książki serwisowej cały układ wydechowy należy wymienić po 60 tys km :) cieniutka rura tłumika nie tłumi tak jak powinna. W starym golfie 3 tdi po spawaniu tłumika z grubych rur, założeniu strumienicy, tłumika remus wydechu wogole nie było słychać. Tutaj buczy przy przyśpieszaniu oraz obrotach 1800-2100, 2800-3300. Golf mógłby być lepiej wyciszony. Ściana grodziowa ma tylko cienkie wygłoszenie a benzyniaki mają maskę bez wyciszenia

Jak na silnik 1,4 golfik radzo sobie całkiem żwawo. Gorzej gdy przyjdzie nam jechać po autostradzie w komplecie z klimą - Wtedy silnik z dołu robi się drastycznie słaby. W mieście na sekwencji silnik szybko się rozgrzewa. Poruszając się po zatłoczonym mieście wystarczy kręcić silniczek do 2-2,5tys. obr i już można wbić następny bieg. Duże spalanie na krótkich trasach - 8,5-10,5L gazu. W mieście w godzinach szczytu czasem wracam i 40 minut (4,5km) co z włączoną klimą owocuje 14-16l spalania gazu :). Na trasie silniczek potrafi naprawdę mało spalić. Wystarczy delikatnie ruszać, jechać płynnie, nie przekraczać 90-100km/h i możliwie często puszczać gaz z góry i korzystać z niskiego oporu tych silników :) Trasa Kielce - Łódź w 3-4 osoby (80-90km/h) uzyskałem 6-6,5L gazu oraz 6,4-6,7L/100km LPG na klimatyzacji. W cyklu mieszanym spali te 8,5L. Do jazdy w długie trasy z lekką nogą silnik idealny. Przy agresywnym stylu jazdy 10-11L gazu spali :) Na instalacji gazowej koszty są relatywnie niskie. Co 10 tys wymieniam olej na Mobil 5w50, filtr oleju mann, filtr gazu. Filtr powietrza co 30 tys km. Filtr kabinowy co wiosnę lub jesienią. Poza tym bez większych usterek więc auto godne polecenia. Inne koszty to kupno opon itp. w porównaniu do poprzedniego samochodu ( 1.9 TDI cieszą koszty utrzymania. W dieslu trzeba było dbać o geometrie turbo, aku w zimę, długo się nagrzewał silnik. A tutaj zima czy lato wsiadam, odpala i jadę. Przy -15 po 2,5km ruszy wskazówka temperatury. W dieslu dopiero po 12km a po włączeniu ogrzewania nawet nie dojdzie do 90 stopni

Golfa 5 1.4 kupiłem za 13700 z instalacją gazową, nowymi zimowymi oponami Continental, alufelgami przebiegiem 98 tys km (realny przebieg potwierdzony przez dekra/ASO) oraz z rocznym przeglądem i ubezpieczeniem. W tej cenie szukałem również audii a3, A4. Ale były to same trupy. Przejechałem już około 45tys km bez większych usterek. Koszty to głównie gaz :)

Zamek bagażnika - nie chciał trzymać musiałem zmienić na nowy. Logo VW na tylnej klapie do otwierania bagażnika - musiałem wyczyścić i poprawić mikrostyk. Przednie tuleje wahacza wymieniłem przy 105 tys km (40zł). Zasuwanie szyb - musiałem czyścić prowadnice i posmarować smarem białym ponieważ szyby odsuwały się przy zasuwaniu.

Padnięcie jednej cewki w trasie. Na szczęście znalazłem w pobliżu sklep motoryzacyjny. 20 km musiałem przejechać na trzech cylindrach ( odłączona cewka i wtryskiwacz benzyny). Co ciekawe.. na trzech cylindrach silnik jest bezszelestny :D Innych usterek nie było. Nigdy nie dzwoniłem po lawetę. Wiele napraw można wykonać samodzielnie