Ocena kierowcy - Volkswagen Golf IV Hatchback

Bardzo dobre auto. Pakowne, szybkie, oszczędne.

Silnik toporny i mocny. Raczej nie do zajechania, ale trzeba dbać o regularne wymiany oleju. Trzeba się liczyć, że popowtryski po przejechaniu 300 - 350 tyś będzie trzeba wymienić lub zregenerować - to duży koszt ale raczej jednorazowy. Sprzęgło razem z dwumasą też wytrzyma ok 300 tyś. To największe wydatki jakie mogą się przytrafić, ale trzeba wiedzieć że to kwestia eksploatacji samochodu - części się zużywają, a auto nie jest nowe. Po za tym jeśli auto będzie jeździć na krótkich odcinkach to będzie się osadzać syf na łopatkach zmiennej geometri w turbinie. Wówczas silnik wchodzi w tryb awaryjny i odcina moc. Naprawa u mechanika to kwestia kilkudziesięciu złotych - drobnostka. Może być również problem z wężykami podciśnienia turbiny - auto ma już ponad 15 lat, więc guma parcieje. Na szczęście to jest to jednorazowy i nieduży wydatek. Osobiście jestem bardzo zadowolony. Przebrnąłem przez to co napisałem wyżej i nie nie miałem innych problemów. Przy takiej mocy silnik jest moim zdaniem całkiem ekonomiczny.

Skrzynia jest w poprawna. Nie miałem z nią żadnych problemów. Dobra do miasta, ale na trasie na 5 biegu 2 tys obrotów jest przy prędkości 90 km/h . Im szybciej tym głośniej. Nie ma tragedii, ale przydała by się 6.

Auto klei się dobrze do nawierzchni. Odczucia z prowadzenia są bardzo pozytywne. Zawieszenie jest tanie w utrzymaniu bo to zwykłe Macphersony a z tyłu belka, więc nie ma się co psuć. Jedynie można wymienić silent bloki - tuleje pływające. To nieduży koszt. Więc zawieszenie proste i dobre, ale na dziurach nie ma niestety zbyt wielkiego komfortu.

Auto ma pełny ocynk, więc jeśli nie było bite i klepane, to rdzewieć nie będzie. Jedyne inwazyjne miejsca to przednie nadkola i progi. Są to miejsca narażone na uderzenia kamieniami podczas pracy kół. Wówczas pęka lakier i ocynk ruda zaczyna atakować. Ponadto w przednich nadkolach zbiera się syf - liście, ziemia pył który spływa z podszybia właśnie przez nadkole. Po paru latach w tych miejscach też może pojawić się rdza. Po za tym w moim modelu nigdzie ruda nie wystąpiła.

Fabryczne fotele są niestety kiepskie. Najlepiej dorwać fotele z audi a3. Pasują bez problemu, a są o wiele wygodniejsze. Po za tym auto nie wygląda najpiękniej w środku - to kwestia gustu.

Jak na tak nieduże auto, miejsca jest na prawdę sporo.

Wyciszenie poprawne, ale mogłoby być lepiej.

Pompowtryski - 2000zł, dwumasa i komp. sprzegło - 1800 zł, regeneracja sprężarki klimatyzacji - 400, regeneracja alternatora - 300, tarcze hamulcowe i klocki - 1000zł, to największe wydatki ale raczej jednorazowe. Po przejechaniu 300 tyś trzeba się z tym liczyć. Jeśli się przez nie przebrnie to ma się sprawne niezawodne auto. Auto pali od 5 do 6,5 l przy szaleństwie. Moim zdaniem niedużo.

Zamek bagażnika, tylna wycieraczka, brudzące się łopatki geometrii turbiny.