Ocena kierowcy - Volkswagen Golf IV Hatchback

Jestem przerażony tym co czytam o dzisiejszych autach. Kiedyś jeździłem Oplami z roczników 90\' tych i nigdy nie miałem w nich tylu usterek mniejszych, czy większych. Teraz jak czytam w instrukcji VW, że producent zaleca po 150 000km wymianę wałka rozrządu wraz ze szklankami oraz przekładnię kierowniczą to jestem załamany !!! Najlepiej chyba kupić auto nowe i po 20 000km je sprzedać i znowu kupić nowe.

Mam jakiś pakiet sportowy fabryczny. Utwardzone zawieszenie + fotele kubełkowe+ koła 205/55 R16. niestety na dziurach i małych studzienkach bardzo czuć to we wnętrzu.

Przy prędkości pow. 110km/h bardzo słychać szum opon. Powyżej 130km/h mocno zaczyna buczeć silnik.

Mnóstwo \"pierdułek\" denerwujących. Auto jest bezwypadkowe. Całą historię napraw mam udostępnioną z salonu VW. Wg niej były wymieniane już np. siłowniki szyb. Już u mnie padło ogrzewanie fotela kierowcy, przeciekał lewy spryskiwacz reflektora, stukające siedzenie kierowcy (podobno wyrabiają się tzw. ślizgi), trzeszcząca deska rozdzielcza. Posiadam silnik 1600 FSI. Konieczne jest tankowanie do niego benz. 98Pb z uwagi na ryzyko nagarów. Kolejna sprawa to przy odpalaniu silnika przez kilka sekund chodzi jak diesel. Podobno \"szklanki\" nie trzymają oleju i zanim się napełnią tak terkoczą - typowe dla tych silników i jest to przewidziane przez producenta.

Pękł mi w trasie pasek klinowy. Okazało się, że został przecięty przez oderwany kawałek \"łapy\" na której mocowany jest np. alternator, sprężarka klimy i rolki. Chyba wada materiałowa. Wymiana z częścią 700 zł (brak zamienników i używek do tego modelu). Poduszka silnika lewa: brak zamienników 300 zł + wymiana. Przekładnia kierownicza ma luz na listwie i stuka na nierównościach.