Ocena kierowcy - Volkswagen Golf IV Hatchback

Auto idealne ze względu na rozmiar, ani małe, ani wielkie. Komfortowe (moja wersja Generation, czyli to co Highline plus beżowo-błękitna tapicerka ze sterowanymi fotelami i różnymi innymi bajerami jest pod tym względem genialna). Zawieszenie dość sztywne, ale takie lubię. Świetne wyciszenie, chociaż przy 5,5k obrotów robi się dość głośno, choć wciąż akceptowalnie. Silnik wyjątkowo dynamiczny i przy ekonomiczny (potrafi zejść do 5,5l). Doskonałe hamulce. Skrzynia chodzi bardzo płynnie. Wspomaganie z prawdziwego zdażenia, bez wyczuwalnych luzów, bardzo precyzyjne - trzyma się nim człowiek swojego pasa, jak przyklejony. Ogólnie auto udało mi się kupić od pierwszego właściciela z Niemiec za pośrednictwem mojej tamtejszej rodziny (mąż kuzynki handluje autami i mi tego "spatrzył"). Garażowane, serwisowane w ASO, bez dzwona, ogólnie bardzo, ale to bardzo zadbane - każdy kto je oglądał to mówi. Na oryginalnych częściach, bez usterek elektrycznych i mechanicznych. Przebieg udokumentowany. Bardzo udany zakup! Wszystkim polecam, ale pod warunkiem, że z pewnego źródła, bo w naszym kraju niestety standardem są naprawy za flachę u ździcha za garażem na gumkę od majtek. Problem, żeby trafić dobry egzemplarz, ale jak już się trafi, to człowiek trafia do motoryzacyjnego raju. Das Auto... ;-)

Co tu dużo mówić. Wszystko zależy od tego w jaki sposób auto było utrzymywane. Mój egzemplarz ma książke z wplisami tylko z ASO do samego końca. Tylko orginalne części, fachowa robocizna i to daje efekty! Jeździ się nim jak nówką. Brak usterek mechanicznych, a z historii wynika że takowych w przeszłości również nie było (poza wymianą czujnika oleju 3 lata temu).

Jednym zdaniem: cicho, wydajnie i płynnie. Dość długie biegi, więc wszelka redukcja przyjemna i efektywna. Fiat Bravo, którym jeździłem wcześniej jest pod tym względem w porównaniu jak traktor, krótkodystansowiec. Inna kultura pracy. VW zdecydowanie górą!

Co tu dużo pisać. Golf. Oczko w głowie Volkswagena.

Nie narzekam, bardzo dobrze. Jakoś mi tylne słupki nie przeszkadzają. Ale trzeba wziąć to pod uwagę, bo komuś innemu mogą.

Wszystko na swoim miejscu, zaprojektowane z głową tak, aby dostęp do różnych funkcji był intuicyjny. Bardzo wygodne fotele kubelłkowe z elektronicznym sterowaniem, podgrzewane. Wypas! To samo z lusterkami - podgrzewanie to jest to, czego nie spodziewałem się, że mi brakuje, tak to ujmę.

Po wymianie filtra kabinowego przestał środek zaparowywać. Oczywiście musowo wersja z węglem aktywnym. Sprawny climatronic dobrze trzyma temperaturę i jest na tyle wydajny, że po prostu cichy.

Z przodu jak w mało którym kompakcie jest po prostu zajebiście. Z tyłu z kolei bardzo dobrze. Mam 190 cm wzrostu i siedzę bardzo wygodnie, za mną kuzyn 180 cm i też jakoś nie narzeka. Przy tym wszystkim bagażnik bardzo, ale to bardzo fajny. Auto wymiarami jest ani za wielkie, ani małe. Idealne!

Bardzo cicho w środku, dopiero przy 5,5k obrotów robi się głośniej, ale też jest to akceptowalne. Ja przynajmniej dopiero cisnąc autostradą powyżej 130 km/h rejestruję, że silnik ma co robić. Komu innemu może to przeszkadzać, ale z mojego punktu widzenia jest całkowicie dobrze.

Przy tym spalaniu koszty utrzymania to jest po prostu bajka.Pali bardzo niewiele. Nie wiem skąd się biorą opinie niektórych, że ta wersja dużo pali. Muszą mieć silnik tak zajechany, że pali paliwo razem z olejem. Dobrze utrzymany, bez reperacji gumką od majtek nie bierze oleju, chodzi cichutko i pali niewiele będąc przy tym bardzo dynamicznym.

Z racji tego, że chodzi o autko używane za które zapłaciłem 15k uważam, że stosunek ten jest doskonały. Przy poprawnym użytkowaniu autem da się jeszcze pojeździć drugie 10 lat bez zwiększonych nakładów. Oferowana jakość jak za te pieniądze jest trudna do pokonania.

Słowem: brak. Brak drobnych usterek. Przez krótki moment zaczęły mu falować obroty po rozgrzaniu silnika na biegu jałowym, ale winowajcą był Shell V-Power Nitro+. Zbyt bogata mieszanka do tego silnika i zaczynał wariować. Po powrocie do normalnej 95, brak objawów - wszystko wróciło do normy.

W dwóch słowach: również brak.