Ocena kierowcy - Volkswagen Golf IV Hatchback

Przemek, 14 lat temu

Silnik 1.6 100KM 74kW

Rok produkcji 1998

Przebieg: 155 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Volkswagen Golf IV Hatchback 1.6 100KM 74kW 1997-2003 - Oceń swoje auto

3,92

4% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Karoseria : Świetny wygląd, nie mniej tym razem brałbym silnik 1.8T lub TDI 110KM.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Karoseria : Powypadkowe egzemplarze rdzewieją, mój miał dzwona, efekt widoczny na szczęście element jest wymienny.

Inne : Koniecznie należy doglądać skrzyni biegów. W większości odczuwalny jest opór przy zmianie biegów, niekiedy nawet zgrzyt przy szybkim operowaniu drążkiem. Dziwne dźwięki są nie mniej podejrzane i polecam dogłębniej to zweryfikować bo koszty mogą być wysokie.

Zawieszenie : Trzeszczące gumy stabilizatorów. Nie żałujcie na oryginały bo będziecie wymieniać je często. Kto zrobi to sam niewiele straci, jednak oddawanie mechanikom przestanie się kalkulować. Celem pozyskania szczegółów polecam forum golfa.

4,0

Całokształt

Trafiłem na nieodpowiedni egzemplarz, także mam powody do narzekań. Miał 100% dzwona, w większe kolizje wolę nie wierzyć dla świętego spokoju. Technicznie właściciel/e nie dbał o samochód co dotkliwie skumulowało się opróżniając mój portfel przez 1,5 roku. Jednak nakładem 3-3,5tyś zł idzie auto doprowadzić do naprawdę dobrej kondycji. Niestety nikt nie sprzedaje dobrego samochodu zwłaszcza jeśli ma kilka-kilkanaście lat. Kto w to wierzy - jest bardzo naiwny lub ma pojazd z pewnej ręki. NIE POLECAM EGZEMPLARZY ŚCIĄGANYCH Z ZACHODU. Właśnie one wymagają największych nakładów finansowych.

Wrażenia

3,0

Silnik

Niska kultura pracy, wyraźnie odczuwalne drgania na wolnych obrotach (możliwe, że to uszkodzenie do naprawienia jak poduszki silnika czy lewe powietrze). Elastyczność jak na 1.6 jest niezła. Przyspieszenie byłoby bez zarzutu, gdyby biegi wchodziły bez oporów.

2,0

Skrzynia biegów

Nigdy nie prowadziłem samochodu z gorszą skrzynią biegów. Możliwe, iż odpowiedzialność ponosi za to technologia (jest na nitach, słabej jakości kruszące się koła zębate wynikiem czego skrzynie są awaryjne) co skutkuje jej awariami. U mnie ciężko wskakuje 2jka. Szybka zmiana biegów może się skończyć nieprzyjemny zgrzytem przy przełożeniu 2-3.

5,0

Układ jezdny

Zawieszenie zaskoczy stosunkowo tanimi częściami (porównując z wielowahaczowymi audi czy passatami b5/b5fl oraz tp.). Doskwierać mogą gumy na stabilizatorach, które z przodu powodują okrutne trzeszczenie (jak stara wersalka) z tyłu pukanie/stukanie oraz trzeszczenie (w stylu zardzewiałem sprężyny). Do przodu polecam oryginalne gumy + obejmy zmodyfikowane (dostępne w ASO) z rowkami. Problem zniknie. Tył tani w zakupie, drogi za robociznę. Auto pięknie trzyma się drogi. Jest mało komfortowe, aczkolwiek bardzo stabilne.

Komfort

5,0

Widoczność

Dużo osób narzeka na nieasymetryczne lusterko prawe (pasażera), które jest mniejsze, czy szerokie słupki z tyłu. Dla mnie wszystko jest przejrzyste! Nie mam zastrzeżeń.

5,0

Ergonomia

VW to VW. Proste, bez skomplikowanych przycisków, żadnych abstrakcyjnych ekstrawagancji. Opanowanie detali/przycisków/przełączników na desce rozdzielczej jest intuicyjne i bezwzględnie banalne. Szukającym innowacyjnych, futurystycznych czy bardziej innowacyjnych wnętrz wraz z rozplanowaniem oporządzenia nie polecam grupy VW ze starszych roczników.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Szyby niekiedy parują, jak w większości aut (zwłaszcza przy dużej wilgotności i różnicy temperatur). Efektywnie pomaga klima. Mam ją w automacie, ale manual spełnia te same standardy. Bez klimy też daje radę. Nawiew jest efektywny jeśli dbamy aby filtr nie był mocno zabrudzony.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Jak na tą klasę aut jest idealnie. Z przodu miejsca mi wystarcza. Czasami rosły pasażer może odrobinę przeszkadzać przy zmianie biegów (brakuje przestrzeni na szerokość), z tyłu porównując np. z Fabią - bajka! Miejsca na na nogi jest sporo mniej niż w passacie, ale uwzględniwszy sporo niższą klasę nie ma powodów do stękania. Jest wygodnie. Mam 182cm i mogę spokojnie siedzieć (czego ostatnio mi się nie udało w nowym BMW 3 z kwietnia 2010r. - niska podsufitka).

3,0

Wyciszenie

Mogłoby być sporo ciszej. Do 120-130km/h jest w miarę ok, później hałas (zwłaszcza szum powietrza doskwiera). Pomóc mogą cichsze opony, które mają znaczenie w ogólnej akustyce podczas podróżowania. Silnik wydaje niezbyt przyjemny dźwięk. Jeździłem w 2005 nowym peugeotem 206 1.1 60KM, którego dźwięk silnika budził niezłe wrażenia na pasażerach przy agresywnej jeździe (fatalna dynamika jednak szybko gasiła uśmiech na twarzy :-P)

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Ani idealnie ani fatalnie. Mi wychodzi średnio bite 8,9-9,0l/100km. Trasa to maks 38km (tam i z powrotem) na 200km. Reszta miasto, sporo korków, dużo postoju na światłach. Kiedyś miałem 8,4l/100km na klimie. Przypuszczam, iż większe spalanie będzie wynikiem mniej lub bardziej poważnej awarii, której wyeliminowanie przywróci pierwotne wyniki.

5,0

Stosunek jakość/cena

Samochód tani, jak dla mnie śliczny, tani w eksploatacji (jeśli ktoś dbał). Polecam, choć nad benzyną 1.6 gorąco polecam się zastanowić. 1.6 SR są mniej awaryjne od 1.6 16V, jednak biorąc skupiajcie się na egzemplarzach od 2000r., w których skrzynie biegów są na śrubach nie nitach.

Niezawodność

2,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Awaryjność drobiazgów obrazuje golfa na niezbyt optymistycznej pozycji. Dotkliwe i denerwujące są: szybko zużywające się gumy stabilizatora (dlatego polecałem oryg. z ASO), psujące się mikrostyki zamków (brak oświetlenia, niedziałający centralny itp), konieczność częstego czyszczenia przepustnicy, błędy sondy lambda (pogarszają spalanie), delikatny mechanizm el. otwierania okien, trzeszczące plastiki (jak kupiłem była cisza, jakość naszych dróg zmieniła to oblicze) i wiele innych.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Auto jeździ mimo awarii, jedyna usterka jakiej nikt nie umiał zaradzić było gaśnięcie samochodu na postoju a nawet podczas jazdy. Wadliwy okazał się czujnik wału korbowego. Gdyby mechanikowi nie padł podczas jazdy próbnej po czyszczeniu przepustnicy, problemu by nie wynalazł :-] Ogólnie należy wymieniać wszystkie części eksploatacyjne (a jest ich sporo - wiązki, przewody, rurki, wężyki), które po długich latach się sypią, wówczas unikniemy przykrych niespodzianek. Na szczęście auto nie ma turbinki, która daje dużo frajdy dopóki nie wchodzimy w sferę wydatków serwisowych.